Polesie - połowa szalonych lat dwudziestych dwudziestego wieku. Polska odradza się w zawrotnym tempie. Trzeba zagospodarować rozległe tereny na Kresach, odzyskane po pierwszej wojnie światowej. Grupa polskich osadników przybyłych z Kielecczyzny od sześciu lat w nowym miejscu buduje swój Eden. W stworzonej od podstaw polskiej kolonii Krymno stają kolejne domy, młodzi zakładają rodziny, rodzą się dzieci, ziemia z roku na rok daje lepsze plony. Za nimi trudne, chude lata, w perspektywie dobre, godne życie.
Wokół tygiel narodów, religii, wierzeń, różnorodność tradycji i świadomości. Niełatwo zjednoczyć ludzi pod wspólnym sztandarem. Potrzeba czasu, żeby wszystkich ze sobą pogodzić.
Wreszcie wyłania się światełko w tunelu, jest nadzieja, że to już stabilność, a nie kolejny etap tułaczki. Codzienne życie splata się z historią, dając złudne wrażenie ciągłości i bezpieczeństwa...
Z fabularnym rozmachem opowiedziane dzieje trzech rodzin z trzech różnych grup społecznych. Lata 1926-1953 to czas, w którym los dla wszystkich okazał się jednakowy, raz okrutny, a kiedy indziej łaskawy. Dawał, a potem odbierał - bez względu na status i majątek. Jest więc historia Jana i Wiktorii, osadników z kolonii Krymno, i ich dzieci. Przeżywamy radosne i smutne chwile z rodziną Katarzyny i Michała, przedwojennego oficera z Żółkwi. Poznajemy tragiczne dzieje ziemiańskiego rodu Wolańskich, hrabiny Julii i jej męża Władysława. A wszystko na tle krajobrazów, które dziś wydają się tylko wizjami ze snów, tworami wyobraźni przepełnionej miłością do idyllicznej krainy dzieciństwa. To podróż w czasie, kończąca się dla wszystkich podobnie.
Krystyna Januszewska - z wykształcenia biolog. Żyje intensywnie między światem codziennej rutyny a magią fabuły, którą kocha nad życie. Inspiracji i natchnienia szuka w codzienności. Zajęła się zawodowo pisarstwem po zdobyciu nagrody w pierwszej edycji konkursu ,,Twojego Stylu" na pamiętniki Polek (1998), debiutując opowiadaniem ,,Odwiedził mnie mój mąż" opublikowanym w zbiorze ,,Historie prawdziwe". Wydała dotychczas kilka powieści: ,,Przytulać kamienie" - wyróżnioną w konkursie na najlepszą polską powieść, ,,Niebo ma kolor zielony", ,,Rozbitek@brzeg.p" - nominowaną do Nagrody Mediów Publicznych ,,Cogito", ,,Ostatnia kwadra księżyca", "Dziedzictwo" oraz dla młodszych Czytelników: ,,Dolina Motyli" i ,,Trzy światy czyli Maryśka, Anioł i szalona Muneguita" - wyróżnioną w konkursie ,,Uwierz w siłę wyobraźni".
Od 2010 roku jest członkiem Stowarzyszenia Pisarzy Polskich.
Wydawnictwo: Prószyński i S-ka
Data wydania: 2018-06-19
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 752
Ostatnia kwadra księżyca to powieść, której akcja ma swoje początki w późnych latach siedemdziesiątych ubiegłego stulecia. Na świecie dobiega końca rewolucja...
Lena po śmierci matki znajduje na jej komputerze plik z notatkami. Okazują się one tropem prowadzącym do wyjaśnienia tajemniczej sprawy, w którą przed...
Przeczytane:2020-03-05, Ocena: 3, Przeczytałem, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2020 roku, Insta challenge. Wyzwanie dla bookstagramerów 2020,
Wraz z autorką wracamy na Polesie, gdzie rodzina Kuśmierczyków zaczyna nowe życie. Po odzyskaniu przez Polskę niepodległości w 1918 roku zaczęło się tworzyć nowe państwo na nowych terenach. Nie są to urodzajne ziemie, ale powstają nowe miejscowości. Włożona praca przynosiła powoli rezultaty w postaci zbiorów. Tak jak w wielu rodzinach i u Jana i Wiktorii przybywało dzieci, choć nie omijały ich tragedie. Pochowali kilkoro i dochowali się także gromadki. W ogóle przez większość powieści odnosiłam wrażenie, że w tej rodzinie czas upływa tylko i wyłącznie na płodzeniu kolejnych potomków.
Akcja trochę się rozkręca w momencie gdy wybucha II wojna światowa. Początkowo nie dotyka mieszkańców bezpośrednio, wydarzenia dzieją się gdzieś tam daleko, ale w końcu wpływają na emigrantów. najwięcej problemów sprawiają nie Niemcy czy Rosjanie, ale wcieleni do służb Ukraińcy. Oni to nachodzą wsie, plądrując je niszcząc dobytek i krzywdząc ludzi.
Ogólnie czytało się średnio, akcja była nierówna czasem zbyt rozwlekła, czasem wydarzenia przedstawiane nie wiązały się ze sobą. Jedyna pociecha to obraz rodziny wspierającej się, kochającej i cieszącej się z każdego choćby najmniejszego promyczka nadziei w trudnych czasach