Święta Bożego Narodzenia w Beskidzie Niskim. Ekscentryczny potomek starej rodziny nafciarskiej, Gabriel Koniarski, zaprasza bliskich na wigilię. Goście przybywają do świeżo wybudowanego ośrodka, z dala od cywilizacji, na szczycie góry. Szybko jednak pojawiają się niewygodne pytania. Dlaczego poprzedni goście hotelu zostali wyrzuceni w środku nocy? Dlaczego po przyjeździe rodziny Gabriel rozpoczyna zabawę w sąd? Wyjaśnienie tych zagadek musi znaleźć komisarz Nina Warwiłow, która jeszcze nie zdążyła się oswoić z Beskidem Niskim. Wkrótce świąteczne obchody przerywa zbrodnia, krąg podejrzanych jest zamknięty. Nina, osamotniona i bez wsparcia, musi odkryć, kto spośród zgromadzonych jest mordercą - zanim na szczycie góry pojawią się kolejne ofiary.
Wydawnictwo: Czarne
Data wydania: 2022-02-09
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 312
Język oryginału: polski
Jędrzej Pasierski oddał w ręce czytelników już piąty tom serii z komisarz Niną Warwiłow, która kolejny raz podejmuje się niebezpiecznego śledztwa, stwarzającego zagrożenie również dla siebie. Tym razem trafiamy ponownie do Beskidu Niskiego. Jest zima, a dokładniej czas Świąt Bożego Narodzenia i właśnie wtedy dochodzi do krwawego przerwania świątecznych obchodów. Odpowiedzi na zaskakujące zagadki próbuje odnaleźć niezawodna pani komisarz, jednak im więcej informacji zdobywa, tym dalej jest od ich rozwiązania. Poza prowadzeniem sprawy kryminalnej, której serce bije w ośrodku totalnie odciętym od świata, przyglądamy się jej życiu prywatnemu.
Autor ponownie udowodnił, że dobrze pisanie kryminały to bez wątpienia jego mocna strona! Doskonale utkana intryga, świetnie dobrane tło obyczajowe i ta atmosfera napięcia, wyczekiwania kolejnych ruchów mordercy. Jest jeszcze jedna istotna kwestia rozpoznawalności kreowania kryminalnego świata: śledczy ma kobiecą twarz. Mamy okazję poznać jego dwa oblicza, to zawodowe, zdecydowane, ale stąpające po kruchym lodzie i prywatne – niezdecydowane ze skłonnością do zmiany decyzji.
Jako kryminał niezbyt porywający. Ale już jako opowieść o pewnej toksycznej rodzinie dość interesująca. Szkoda, że Pasierskiemu nie udało się utrzymać tych dwóch wątków na równym, dobrym poziomie. Chciał uczynić z Niny Warwiłow kogoś na miarę Poirota, ale niestety. to nie ta liga.
Nie jest to może jakieś arcydzieło ale całkiem przyzwoity kryminał. Podobało mi się umiejscowienie akcji i nazwa tejże miejscówki. Pozycja Koniarski była w Beskidzie Niskim nie do ruszenia. Ale dla Niny Warwiłow to nie jest żadna przeszkoda. Jeśli ma miejsce jakieś wydarzenie wymagające ruszenia tej stabilnej pozycji rodu Koniarskich to Nina nie ma skrupułów. Niestety całej tej misternie przygotowanej zbrodni musi ona stawić czoło całkiem sama. Nie ma dostępu nawet do internetu czy zwykłej telefonii. Nie wspomnę nawet o jakimkolwiek współpracowniku. Ale to twarda kobieta i da sobie radę. A rozwiązanie zagadki chociaż nie jest zaskakujące to jednak motyw zbrodni dla mnie jest po prostu niewytłumaczalny.
Kolejna bardzo udana kontynuacja przygód komisarz Niny Warwiłow. Policjantka zostaje sama na święta Bożego Narodzenia, ale nie będzie jej się nudzić. Utyka w ośrodku, na szczycie góry, a śnieżyca uniemożliwia powrót do miasta. Nina znajduje się w zamkniętym kręgu rodziny, w której ktoś zamordował i musi się dowiedzieć kto.
Gorlice. Święta Bożego Narodzenia.
Ekscentryczny potomek starej rodziny nafciarskiej Gabriel Koniarski zaprasza bliskich na Wigilię do nowo wybudowanego ośrodka, które znajduje się z dala od cywilizacji, na szczycie góry. Szybko jednak okazuje się, że zaproszenie nie było wcale takie bezinteresowne.
Dlaczego Gabriel wyrzuca w środku nocy gości hotelowych?
Dlaczego zadaje rodzinie niewygodne pytania?
Sprawę chce rozwiązać komisarz Nina Warwiłow, która ma za nic rodzime układy i układziki. Wkrótce świąteczne obchody przerywa zbrodnia, krąg podejrzanych jest zamknięty, a Nina szybko musi wytypować sprawcę, bo pojawiają się kolejne ofiary.
Czy to jej się uda?
Zobaczycie.
Poprzednia książka z tej serii bardzo mi się podobała, dlatego z ogromną ciekawością sięgnęłam po ,,Gniazdo".
I nie zawiodłam się!
Autor szczegółowo opisuje w nim Gorlice i okolice, dzięki czemu od razu miałam przed oczami obraz miasta i łatwiej było mi się po nich poruszać. Malowniczo opisane krajobrazy sprawiły też, że nabrałam ochoty na własną wycieczkę w Beskid Niski.
Poza tym lubię główną bohaterkę. Podejmuje ona szybkie decyzje, jest odważna i nie boi się ryzyka, ale z drugiej strony jest też kobietą pełną życiowych dylematów.
Jędrzej postawił na mocno intrygujący prolog.
I chociaż początek tego nie zapowiada, razem z Niną wyruszymy na sam wierzchołek góry, gdzie czeka nas śnieg i mnóstwo rodzinnych sekretów, które jak ptaki w przyciasnym gnieździe boją się wyfrunąć. Atmosfera z kartki na kartkę coraz bardziej się zagęszcza i gdzie nie spojrzymy- tam będzie stał morderca.
Udało się autorowi mną zakręcić!
Bardzo byłam zaskoczona końcówką, bo obstawiałam kogoś innego.
A czy Ninie uda się odkryć wszystkie tajemnice tej rodziny?
Przekonacie się podczas czytania.
Ja polecam!!!
Klasyczny kryminał. Zamknięta przestrzeń, morderstwo, nawet nie jedno, i detektyw, który rozwiąuje sprawę.
Łemkowskie Boże Narodzenie. Śmierć charyzmatycznej działaczki Kaliny Koryckiej zburzy spokój doliny Brzennej. Tropy rozsiane na zboczu góry poprowadzą...
Mateusz Chabrowski wiedzie spokojne życie – jest ojcem dwójki dzieci, ma kochającą żonę Maję i dom pod Warszawą. Pracuje jako prawnik...
Przeczytane:2022-09-07, Ocena: 4, Przeczytałam, Kryminał/sensacja ,
Komisarz Nina Warwiłow po akcji w Pyrowej dostała propozycję nie do odrzucenia od nadkomisarza Karpiuka. Otóż zaproponował jej pracę na swoim komisariacie. Oczywiście Nina przyjęła propozycję pracy i wkrótce wraz z Milą przeprowadziła się w Beskidy.
Tuż przed świętami Bożego Narodzenia na komisariacie w Gorlicach zjawiła się grupa ludzi, którzy chcieli złożyć doniesienie. Ludzie Ci chcieli spędzić święta w górach, jednak właściciel wyrzucił ich z ośrodka, by przyjąć tam własną rodzinę. Mowa tu o Gabrielu Koniarskim, który na szczycie góry wybudował ośrodek wypoczynkowy. Właśnie w nim zapragnął spędzić święta w towarzystwie najbliższych.
Nina po rozmowie z wyrzuconymi na bruk ludźmi, postanawia porozmawiać z Koniarskim. Wyrusza w drogę w góry, droga nie była łatwa, bo nie dość że było pod górę, to jeszcze napadało całe mnóstwo śniegu. Jakimś cudem dociera do ośrodka. Niestety nie może już wrócić, gdyż po kilku godzinach, kiedy ciągle padał śnieg, drogi stały się nieprzejezdne. Nina utknęła w święta z zupełnie obcymi ludźmi, na szczycie góry w otoczeniu lasu i śniegu.
Rodzina Koniarskich chcąc urozmaicić sobie pobyt w tych arktycznych warunkach, wymyśliła zabawę, w trakcie której znika jedna z kobiet. Znaleziono ją martwą w jednym z nieukończonych budynków ośrodka. Nina jako przedstawiciel prawa, próbuje znaleźć mordercę. Jedno wie na pewno, to ktoś z rodziny zabił. Pytanie brzmi kto?
W ciężkich warunkach Nina próbuje poznać tożsamość mordercy. Nie jest to proste, bo w tej rodzinie jest całe mnóstwo tajemnic i wszyscy pilnują by się nie wydały.
To już ostatnia część serii. Zdecydowanie ,,Kłamczuch'' był znacznie lepszy niż ,,Gniazdo". Tu bardzo długo akcja się rozwijała, co dla mnie było trochę nudne, jak już w końcu trafiliśmy do tytułowego Gniazda, akcja przyspieszyła i już się czytało płynnie.
Nie mówię, że ta książka jest zła, bo nie jest. Ona jest tylko dobra, żadnych fajerwerków tu nie zauważyłam. Niby wszystko jest, ale czegoś mi tu brakuje, czegoś czego nie potrafię sprecyzować. Każda książka ma to coś co przyciąga czytelnika. Dla mnie ta część tego nie miała. Niestety. Nie mniej jednak zachęcam Was do jej przeczytania, żebyście sobie sami wyrobili zdanie o niej.