Głusza

Ocena: 4.65 (17 głosów)

Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar.

Gdy Tom Anderson wraz z nastoletnią córką trafia do ,,Płytkich Zdrojów", ośrodek jest świeżo po rewitalizacji. Malowniczo położony w leśnej głuszy nieopodal jeziora. Okolica przepiękna. Zapowiadają się wspaniałe wakacje.

Jak się niebawem okaże, ten relaks w ,,środku nicości" obfitować będzie w mocne wrażenia. Urokliwe ,,Płytkie Zdroje" skrywają bowiem mroczną tajemnicę sprzed lat. Okolica tylko z pozoru jest senna, leniwa i spokojna. Wiele się tu działo, a echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą ponad głowami. Przerażające odgłosy, które raz po raz dobiegają z różnych stron, przyprawiają o dreszcz. W dodatku miejscowi nie są przyjaźnie nastawieni do przybyszów. Atmosferę niepokoju i napięcia wiszącego w powietrzu potęgują niesamowite opowieści. Mówi się o złych duchach, które czają się w głębi lasu. O rytualnym mordzie na pobliskiej polanie. O mordercy, którego nie zdołano schwytać i ukrył się w leśnych ostępach. Po serii dziwnych incydentów ojciec i córka wiedzą już, że to nie będzie sielski wypoczynek...

Informacje dodatkowe o Głusza:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2022-04-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788328722101
Liczba stron: 352
Tytuł oryginału: The Hollows

Tagi: Thrillery psychologiczne bóg

więcej

Kup książkę Głusza

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Głusza - opinie o książce

Avatar użytkownika - Yerbo_Poczytalni
Yerbo_Poczytalni
Przeczytane:2022-10-16,

Co zrobić kiedy upragniony wyjazd zamienia się w koszmar ? Sięgnąć po Głuszę ! 

Tom Anderson wraz z nastoletnią córką Franki , planuje wspólny wyjazd. Chcąc nadrobić stracony czas i nacieszyć się obecnością córki ,którą przez rozwód widuje bardzo rzadko. Wybiera ośrodek wypoczynkowy „Płytkie Zdroje” położony pośród lasu niedaleko jeziora , gdzie codzienne przyjemności nastolatków jak np. internet na czas pobytu stają się tylko wspomnieniem , ze względu na położenie miejscowości. To jednak atut by poprawić relację z ukochaną córką. Nieświadomy Tom , dowiaduje się , że trafił do miejsca gdzie ponad dwadzieścia lat temu na terenie ośrodka doszło do rytualnego morderstwa, a sprawcy nie udało się ująć. Miejscowa ludność twierdzi , że owy morderca do dnia dzisiejszego ukrywa się i pomieszkuje w lesie. Czy dziwne wydarzenia które mają miejsce w Głuszy to zbieg okoliczności , czy są powiązane z wydarzeniami sprzed lat o których miejscowi mieszkańcy nie chcą rozmawiać ? Zdecydowanie musisz sięgnąć po „Głuszę „ by odkryć sekret tej historii.

Głusza to dość ciekawa historia , której napięcie budowane stopniowo, wzbudza ogromną chęć poznania zakończenia tej wakacyjne przygody. Pełny emocji thriller na pograniczu grozy zapewnia nie lada rozrywkę dla osób którzy lubią poczuć gęsią skórkę.

Link do opinii
Avatar użytkownika - MagdalenaCzyta
MagdalenaCzyta
Przeczytane:2022-06-12,

Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar.
"Płytkie Zdroje" to ośrodek położony w malowniczej leśnej głuszy nieopodal jeziora. Piękne widoki to zapowiedź wspaniałych wakacji.
Tom Anderson postanowił właśnie tam spędzić czas z córką.
Bardzo szybko wychodzi na jaw, że urokliwa okolica kryje mroczną tajemnice sprzed dwudziestu lat. Echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą w powietrzu. Przerażające odgłosy to tylko mała cząstka tego co tu się dzieje. Mówi się o złych duchach, które czają się w głębi lasu, o rytualnym mordzie i mordercy, którego do tej pory nie udało się znaleźć.
Po serii dziwnych zdarzeń Tom i Frankie wie, że to nie będzie sielsko spędzony czas.
Pierwsze co skłoniło mnie do sięgnięcia po książkę to świetna okładka, która obudziła moja wyobraźnię. Do tego świetny, mroczny, tajemniczy opis. Sceneria taka jaką lubię i czego można chcieć więcej.
Początek zaczął się bardzo dobrze. Autor wprowadził mnie w klimat mrocznego miejsca, ukrytego w środku głuszy. Mamy tajemnicze morderstwo w miejscu, gdzie chcemy odpocząć, a do tego mordercę, który jest wciąż na wolności.
Byłam bardzo ciekawa co takiego kryje to miejsce, ale im dalej w las tym dziwniej. Autor poszedł w dosyć odrealnioną stronę rozwiązania tej historii. Niestety to popsuło odbiór tej historii. Wszystko szło świetnie do momentu tych dziwnych "dodatków". Nie chcę pisać o co konkretnie chodzi, żeby nie zepsuć Wam odkrywania historii samemu.
Jednak to moja opinia, a Wam polecam wyrobić sobie własne zdanie.
A może już czytaliście?
Chętnie poczytam o waszych wrażeniach z lektury.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - annaszymczak
annaszymczak
Przeczytane:2022-05-22, Ocena: 3, Przeczytałam,

Zanim przyszła do mnie „Głusza” dostarczono do mnie niesamowicie interesujące artykuły reklamowe tejże książki. Zapowiedź jaka do niej była też była interesująca, okładka zachęca - ogólnie wszystko co się jej tyczy było zachęcające. Nic więc w tym dziwnego, że gdy tylko do mnie dotarła zabrałam się za jej czytanie. Dość długo zaś zajęła mi recenzja tej powieści. Dlaczego ? Sprawdźcie sami.

Gdy Tom Anderson wraz z nastoletnią córką trafia do „Płytkich Zdrojów”, ośrodek jest świeżo po rewitalizacji. Malowniczo położony w leśnej głuszy nieopodal jeziora. Widoki przepiękne. Zapowiadają się wspaniałe wakacje.
Jak niebawem się okaże, ten relaks w „środku nicości” obfitować będzie w mocne wrażenia. Urokliwe „Płytkie Zdroje” skrywają bowiem mroczną tajemnicę. Okolica tylko z pozoru jest senna, leniwa i spokojna. Wiele się tu działo, a echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą ponad głowami. Przerażające odgłosy, które raz po raz dobiegają z różnych stron, przyprawiają o dreszcz. W dodatku miejscowi nie są przyjaźnie nastawieni do przybyszów. Atmosferę niepokoju i napięcia wiszącego w powietrzu potęgują niesamowite opowieści. Mówi się o złych duchach, które czają się w głębi lasu. O rytualnym mordzie na pobliskiej polanie. O mordercy, którego nie zdołano schwytać i ukrył się w leśnych odstępach.

Po serii dziwnych incydentów ojciec i córka wiedzą już, że to nie będzie sielski wypoczynek …

 

Szczerze mówiąc długo mi się zeszło z recenzją tej powieści, nie dlatego by była ona aż tak zła, a dlatego że do końca nie wiem po prostu co niej myśleć. Czy mi się podobała aż tak by ją innym polecać?
Fabuła powieści ciekawi, ale nie wciąga aż tak bardzo. To co tu się dzieje można by z lekka trochę inaczej opisać, trochę przede wszystkim szybciej i momentami może ciekawiej. Akcja w powieści raczej ma swoje tempo, nie pędzi jakoś do przodu zabójczo szybko. Sprawia to, że momentami po prostu chciałam ją już odłożyć. Za długo to wszystko trwało, za bardzo rozwleczone. No aż po prostu trochę szkoda …
Napięcie jakie mamy w powieści szczerze mówiąc zbyt dużego wrażenia nie robi, po prostu czasem jest, czasem nic się szczególnego nie dzieje. Grozy jako takiej za bardzo tu nie uświadczyłam.
Co do bohaterów to szczerze mówiąc dziwne osoby autor stworzył, niby jakieś z charakterem ale czasami bywało że chcąc przerazić czymś czytelnika, tylko z lekka ośmieszające to było. Mało wiarygodne niestety.
Język jakim napisana jest książka, jest dość lekki co sprawia, że z czytaniem jej nie ma problemów. Idzie to nawet dość szybko, ale jednak brak tu czegoś takiego co sprawiałoby że sięga się po książkę z przyjemnością, chce się koniecznie jak najszybciej poznać jej zakończenie. Brak tego dreszczyku jakichkolwiek emocji … A szkoda, bo potencjał historia ma świetny.

Co do zakończenia - chciałabym żeby choć tu autor mnie czymś zaskoczył, przeraził ale nie za bardzo mu się tu udało.

Szczerze mówiąc powieści „Głusza” jakiegoś wielkiego wrażenia na mnie niestety nie zrobiła. Przeczytałam ją bo była wielka otoczka zrobiona wokół niej faktycznie chciałam wiedzieć o co tyle szumu. Czy bym poleciła ją dalej? Niekoniecznie, ale gusta są różne więc radzę samemu sprawdzić zawartość powieści i wydać swój osąd.

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Wolinska_ilona
Wolinska_ilona
Przeczytane:2022-05-17, Ocena: 3, Przeczytałam,

"Wypoczynek z dala od cywilizacji zmieni się w wakacyjny koszmar"

Malowniczy ośrodek w letniej głuszy, przepiękne widoki, jezioro. Takie miejsce na letnie wakacje wraz z córką, wybrał Tom Anderson. Szybko jednak okazuje się, że ośrodek skrywa mroczną tajemnicę, której początki sięgają wiele lat wstecz. Wiele się tu działo, echa wydarzeń sprzed lat wciąż krążą ponad głowami, a odgłosy, które słychać z różnych stron, przyprawiają o dreszcze.. Miejscowi mówią o złych duchach czających się w głębi lasu. Do Toma dochodzą informacje o mordercy, którego nigdy nie udało się schwytać..  Po niepokojących wydarzeniach, Tom wie, że ten wyjazd to nie będzie sielki wypoczynek...

Przyciągająca okładka i intrygujący opis zrobiły swoje. Skusiłam się.. Początek zapowiadał fascynującą lekturę, ciekawość zżerała mnie i brnęłam po stronach "Głuszy" by dowiedzieć się co takiego wydarzyło się w "Płytkich Zdrojach". Jednak im bliżej końca, tym coraz bardziej czułam się znudzona. Próżno szukać w tej książce akcji i napięcia. Na plus zasługuje nastrój grozy i tajemnicą sprzed lat, która budzi ciekawość. Bohaterowie nie wzbudzili we mnie żadnych emocji, nie polubiliśmy się.
Przyznaję, że zaskoczona jestem wieloma pozytywnymi opiniami na jej temat, ale jak to mówią, ile osób tyle opinii.
Podsumowując, "Głusza" to w moim odczuciu bardzo przeciętny thriller z wątkiem horroru paranormalnego, który za sprawą krótkich rozdziałów, czyta się szybko, ale i szybko zapomina. Dla osób, które lubią wolno rozwijająca się akcje, książka może okazać się dobrą lekturą. Nie zniechęcam, a wręcz przeciwnie, warto przeczytać i wyrobić sobie własne zdanie.

Link do opinii
Avatar użytkownika - pannamelancholia
pannamelancholia
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 5, Przeczytałam,

Tom Anderson - brytyjski dziennikarz przyjeżdża z nastoletnią córką na wakacje do "Płytkich Zdrojów". Miejsce to słynie z dzikiej przyrody, można spędzić tam czas z dala od cywilizacji, bez internetu i miejskiego zgiełku. Jednak "Płytkie Zdroje" przyciągają turystów z jeszcze innych powodów: historii o rytualnej zbrodni, nieuchwytnym mordercy oraz grasującej tam sekcie. Tom i Frankie przekonają się, że w tym miejscu dzieją się dziwne rzeczy, a okoliczni mieszkańcy są pełni tajemnic i niezbyt przyjaźni. Ich wakacje zamienią się w koszmar ...

 

"Głusza" Marka Edwardsa to taka typowa wakacyjna powieść z dreszczykiem. Fabuła momentami jest niepokojąca, niektóre opisy są surowe i makabryczne, końcówka zaś sensacyjna i zaskakująca. Ani przez chwilę nie nudziłam się w przy lekturze, właściwie można przeczytać ją w jeden wieczór.

 

Opowieść zaczyna się powoli, początkowo skupiona jest na relacji ojca z córką oraz poznawania okolicy. Autor nadał tej książce całkiem przyjemny, wakacyjny styl ale pomimo takiego luźnego tonu czujemy, że zbliżamy się do czegoś mrocznego. Razem z bohaterami odkrywamy prawdę o zbrodni sprzed lat, dochodzi też do serii dziwnych incydentów z ich udziałem. Im głębiej w las, tym książka wzbudza coraz większą niepewność podczas czytania.

 

Co najbardziej podobało mi się w "Głuszy"? Myślę, że atmosfera, jaką autorowi udało się stworzyć i to jak łatwo można wdrożyć się w tę historię oraz losy bohaterów.

Cała historia jest ciekawie poprowadzona, bohaterowie bardzo naturalni w swoim zachowaniu. Creepy fragmenty dobrze budują napięcie.

Jako fanka thrillerów oceniam tę książkę dobrze. I może nie jest to najwybitniejsza powieść z tego gatunku i nie jest też jakoś specjalnie oryginalna. Mimo wszystko "Głusza" to poprawny thriller, któremu nie mam nic do zarzucenia a czas, jaki przy nim spędziłam uważam za satysfakcjonujący.

Link do opinii
Avatar użytkownika - PannaPinko
PannaPinko
Przeczytane:2022-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2022, 26 książek 2022,

Kto choć raz w życiu nie marzył o tym, by porzucić swoje dotychczasowe, pełne chaosu życie i zaszyć się gdzieś, gdzie nie dociera nawet Internet? Odsapnąć od miejskiego zgiełku, od problematycznych ludzi? Wyciszyć się i odnaleźć wewnętrzny spokój? Tego właśnie pragnął dla siebie Tom Anderson, szczególnie, że na ów wyjazd zabierał ze sobą swoją córkę, której nie dane mu było widywać często. A brak dostępu do sieci to i większa komunikatywność międzyludzka, prawda? 
Wybór mężczyzny padł na "Płytkie Zdroje", ośrodek położony w samym środku leśnej nicości, w pobliżu jeziora. Właściciel reklamuje owo miejsce jako senne i leniwe, ale...


... już pierwszego dnia na jaw wychodzą informacje o rytualnym morderstwie sprzed lat. Las, z którego powinno być słychać wyłącznie charakterystyczne dla niego dźwięki zwierzęcego życia, kryje w sobie coś jeszcze. Z dnia na dzień wydarzenia w ośrodku przybierają coraz gorszy obrót, a mieszkańcy nie chcą rozmawiać o mężczyźnie, który ponoć dwadzieścia lat temu zamordował parę nauczycieli i umknął, kryjąc się w leśnym gąszczu. Aż do dziś.


Morderca? Duchy? A może ktoś, kto przez lata skutecznie ukrywał swą prawdziwą twarz?


Pomimo mrocznego opisu nie spodziewałam się po tej książce za wiele. Miałam dziwne przeczucie, że historia nie zaskoczy mnie niczym nowym, ba- nie wciągnie na tyle, bym odnalazła w niej choć jeden, malusieńki plusik. Nie wiem, skąd to dziwne uczucie, zazwyczaj bywało odwrotnie- nastawiałam się na dobrą lekturę, by szybko przełknąć rozczarowanie po jej zakończeniu. Dzięki Bogu, że rzadko moje przeczucia się sprawdzają, bowiem... Głusza jest całkiem dobrym thrillerem! Ba, nawet jednym z ciekawszych w ostatnim okresie.


Wyobraź sobie, że chcesz ze swoją latoroślą wypocząć gdzieś wśród natury, wreszcie odnajdujesz idealne miejsce (do tego niezbyt drogie) i właściwie już następnego dnia, od mieszkających w sąsiednim domku fanów kryminalnych historii dowiadujesz się o mrocznej przeszłości tego miejsca. Ale przecież jesteś twardo stąpającym po ziemi facetem, który nie wierzy w duchy. A poza tym wątpisz, że morderca mógłby ukrywać się w lesie przez ponad dwadzieścia lat. Co nie zmienia faktu, że jako były dziennikarz muzyczny czujesz dziwną ekscytację na myśl o opisaniu historii ośrodka i okolicy- w końcu śmierć jest na topie, nawet ta dawna, prawda? I nie zdajesz sobie sprawy z tego, że może i duchy nie istnieją...
... ale źli ludzie już tak. I chcą skrzywdzić każdego, kto stanie im na drodze.


Uwielbiam książki, w których praktycznie do końca prawda miesza się z fikcją, jest podejrzenie uczestnictwa sił nie z tego świata, a miejscowi na coraz liczniejsze pytania zaciskają usta w jeszcze cieńszą kreskę. Kiedy bohater musi się natrudzić, by zgłębić tajemnicę danej osoby czy -jak w tym przypadku- miejsca. A jeszcze bardziej lubię, gdy mogę czuć się jako pełnoprawny uczestnik amatorskiego śledztwa. W tym miejscu czytelnik wyprzeda głównego bohatera, bowiem autor podarował nam dość mocną poszlakę- wspomina o kobiecie i wpatrzonej w nią trójce nastolatków, samozwańczych obrońców lasu. Co prawda nie znamy ich personaliów, ale odpowiedzi troszkę wyraźniej rysują się w naszych głowach. Wiemy, co nimi kieruje, a z każdą kolejną stroną odkrywamy jeszcze mroczniejsze rejony ludzkiego jestestwa. 


Jest mrocznie, to fakt; smaczku całej tej tragicznej historii sprzed lat dodaje leśna głusza, w której łatwo się zgubić. Łatwo też się ukryć, o ile ktoś choć trochę ją zna. Między drzewami, z oddali, słychać brzęczenie wietrznych dzwonków, a miejscowi czasem wspominają coś o starej chacie w głębi lasu. Nikt jednak nigdy jej nie widział- albo jest tak dobrze ukryta, albo nie istnieje. Głusza jawi mi się jako książka pełna niedopowiedzeń, wymruczanych gdzieś w kącie tajemnic. Tłem wydarzeń staje się ta mała społeczność, która jest gotowa uwierzyć we wszystko, nawet w najmniej racjonalne rozwiązania. Może i wiedzą wiele, ale nie zamierzają się tym dzielić. Nie z obcymi.


 Dzieje się, oj dzieje. Głusza to tego typu lektura, która zaskoczy każdego, ale i wciągnie- nie będziecie mogli się od niej oderwać. Polecam!

Link do opinii
Avatar użytkownika - zaczytanababka
zaczytanababka
Przeczytane:2022-05-01,

To miały być spokojne wakacje w malowniczym ośrodku „Płytkie Zdroje” mieszczącym się pośród głuszy. Tom zabrał tam na wakacje swoją nastoletnią córkę Frankie, z którą od rozwodu mało się widuje. Początkowo dziewczyna nie jest zadowolona, gdy dowiaduje się o słabym zasięgu w tym miejscu, a właściwie o jego braku. Który nastolatek  jest w stanie przeżyć choć jeden dzień bez dostępu do tych wszystkich aplikacji i portali społecznościach?

 

Ojciec z córką szybko nawiązują znajomość z rodziną z sąsiedniego domku. To od nich dowiadują z czego tak naprawdę słynie ośrodek. Przed niemal dwudziestoma laty para nastolatków przebywających na obozie wymknęła się do lasu i znaleźli tam ciała dwójki swoich nauczycieli. Ale najdziwniejsze były wymalowane na skale dziwne symbole. Czy to mogło wskazywać na jakieś rytualne morderstwo?

 

Policja szybko wytypowała winnego, niejakiego Everetta, lokalnego dziwaka. Nigdy jednak nie udało się go schwytać. Tej nocy jakby zapadł się pod ziemię. Chodzą słuchy, że mieszka gdzieś w tych lasach,  ukrywając się w głuszy… Po serii dziwnych incydentów Tom i Frankie już wiedzą, że grozi im niebezpieczeństwo.

 

Na wstępie zaznaczę, że zdecydowanie wolę, gdy fabuła uderza bardziej w kierunku duchów i nawiedzonych miejsc, niż w satanistyczne morderstwa i rytuały. Mamy tu trochę mrocznej, tajemniczej aury z elementami paranormalnymi. Książka nie wzbudziła jednak we mnie aż takich emocji jakich się spodziewałam. Nie czułam strachu ani napięcia, a czytając tego typu powieści jednak te odczucia są jak najbardziej pożądane.

 

Pewne zachowania czy decyzje głównego bohatera mogą wzbudzać zdziwienie, ale można przymknąć na to oko. Jak zawsze wątek małego, zamkniętego społeczeństwa, w którym  wszyscy się znają, a na dodatek coś skrywają zdaje egzamin.

Książkę wbrew pozorom czytało mi się dobrze, dałam się wciągnąć w tę historię i myślę, że będzie to idealna lektura dla fanów lekkich, spokojnych thrillerów. Dla tych bardziej wymagających i żądnych większych wrażeń może być nie być satysfakcjonująca.

Link do opinii
Avatar użytkownika - anastasiyaadryan
anastasiyaadryan
Przeczytane:2022-04-20, Ocena: 6, Przeczytałam,

Jakie jest wasze ulubione miejsce na wakacje?
Morze, góry, tętniące życiem znane kurorty czy nikomu nie znane mieściny?
Mój mąż często powtarza, że chciałby kiedyś zaszyć się w jakimś miejscu zupełnie odciętym od cywilizacji, zdała od ludzi, bez zasięgu i blisko natury.
Jestem ciekawa czy po przeczytaniu "Głuszy" autorstwa Marka Edwardsa nie zmieniłby planów? 😅
_____
Rozwodnik Tom Anderson z nastoletnia córką Frankie postanawiają spędzić wakacje w malowniczej miejscowości Płytkie Zdroje. Wraz z innymi letnikami chcą cieszyć się spokojem i bliskością przyrody.
Czy wymarzone wakacje mogą przerodzić się w najgorszy koszmar? Uwierzcie mi, że tak.
Trafiając do miejscowości znanej z rytualnego morderstwa sprzed dwudziestu lat nie można czuć się bezpiecznie.
Autor powoli zagęszcza atmosferę dozując czytelnikowi wrażeń. Na pozór przypadkowe i błahe wydarzenia kumulują się, żeby stworzyć prawdziwą pajęczynę, z której nie każdy może się wyplątać.
Stworzony przez autora klimat jest mroczny i wciągający niczym bagno. Mami, ale nie jest nieprzyjemny. Ma swój kolor i melodię, które czytelnik czuje i widzi oczami wyobraźni.
Muszę się przyznać, że zbytnio nie lubię się bać, a poziom strachu wywołany przez tę książkę oceniam na umiarkowany, w sam raz dla mnie. Autor niejako nastraja czytelnika na nadchodzące wydarzenia, co w moim odczuciu delikatnie łagodziło odbiór, ale nie myślcie, że ta historia była przez to przewidywalna. Nic z tych rzeczy. Byłam zaskoczona, i to nie raz.
Duże wrażenie zrobiły na mnie tajemnicze postacie rodem z powieści grozy. Czytelnik zostaje wciągnięty w grę, zasad której nie zna. Balansuje pomiędzy rzeczywistością a mistycznym światem. Wraz z bohaterami próbuje rozwiązać zagadkę i te z teraz, i tę sprzed dwudziestu lat.
Autor zwraca też uwagę na jeden z problemów społecznych jakim jest poczucie bezkarności w sieci i zachowanie młodych (a może i nie tylko młodych) osób w świecie wirtualnym.
Również maski w tej książce mają duże znaczenie, głównie symboliczne, ale to już musicie odkryć sami.
Jeżeli lubicie dopracowane wielowarstwowe powieści trzymające w napięciu, wywołujące lekki dreszczyk, ta książka jest dla was. U mnie dostaje wysokie noty. Polecam 👍

Link do opinii
Avatar użytkownika - kotoksiazka
kotoksiazka
Przeczytane:2022-04-12, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,

Macie już zaplanowany urlop? Czy jednak stawiacie na spontaniczność? Pochwalcie się jak zamierzacie spędzić wolne dni .

W tym roku mój urlop zbiegł się ze ślubem 👰 🤵 , więc stricte planów nie mam, ale na pewno wyruszymy na jakąś dłuższą wycieczkę  rowerową 🚲. A później to się zobaczy 😁.

⬇⬇⬇

Tom zaplanował wspólny wypoczynek z nastoletnią córką Frankie, na łonie natury w Płytkich Zdrojach. To miał być ich wspólny wyjazd aby odbudować relacje, tylko las, jezioro i oni dwoje. Lecz wczasie wypoczynku zaczynają dziać się dziwne incydenty… Tom dowiaduje się, że to miejsce owiane jest złą sławą, prawie dwadzieścia lat temu wydarzyła się tu straszna tragedia, podwójne morderstwo, a sprawca zbiegł. Czy morderca ukrywa się w pobliskich lasach jak głoszą plotki? Czy grozi coś Tomowi i Frankie?

GŁUSZA to trzymająca w napięciu powieść, której nie odłożycie nim nie przeczytacie ostatniej strony! Po tej historii odpoczynek pośród otaczającego lasu, niebierze innego wymiaru!

Autor stworzył gęstą i mroczną atmosferę z fabułą od której nie mogłam się oderwać. Obsadzenie akcji w zacienionym lesie tylko potęgowało uczucie niepokoju i niejednokrotnie wywołało u mnie przebiegające wzdłuż kręgosłupa ciarki.

Wciągnęłam się w świat bohaterów i z zaangażowaniem śledziłam ich losy. Razem z nimi wypatrywałam się w ścianę z drzew i zastanawiałam, czy aby na pewno nikt tam się nie skrywa? Po skończeniu powieści czułam ogromny niedosyt! Chcę więcej!🔥

Jedynie do czego mogę się przyczepić to niekiedy irytujące dialogi między ojcem a córką. Ale to drobiazg w porównaniu do całokształtu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - brunettebooks
brunettebooks
Przeczytane:2022-04-14, Ocena: 6, Przeczytałem, Mam,

Tom Anderson przyjeżdża z nastoletnią córką do ośrodka wypoczynkowego "Płytkie Zdroje" położonego z dala od cywilizacji w malowniczej scenerii koło jeziora. Widoki są piękne więc zapowiadają się wspaniałe wakacje? Czyżby?
Wkrótce okazuje się,  że relaks ojca i córki przemieni się w wakacyjny koszmar.
Urokliwe miejsce skrywa mroczną tajemnicę.  Miejscowi nie są nastawieni przyjaźnie do przebywających w ośrodku gości.  Okolica z pozoru senna i lenuwa, a w przeszłości doszło tam do rytualnego morderstwa. Krążą niesamowite opowieści o duchach, które czają się w głębi lasu oraz o mordercy, który uciekł i ukrył się w lesie.


Wow! Trafilam na kolejny świetny thriller.  W momencie kiedy przeczytałam zapowiedź tej książki wiedziałam,  że muszę ją przeczytać.  Jestem zachwycona i usatysfakcjonowana! Dostałam historię jak z najmroczniejszego thrilleru.
Ośrodek wypoczynkowy w lesie i wakacje jak z horroru. 
Autor zabrał mnie w koszmarną podróż w głąb lasu, który skrywa wiele mrocznych sekretów.  Znakomita fabuła.  Ciekawie wykreowani bohaterowie.  Nieoczekiwane zwroty akcji i pełno tajemnic. Autor potrafi budować napięcie i trzymać czytelnika w niepokoju. 
Po przeczytaniu tej historii strach pójść na spacer do lasu. Autor dodał wątek ze zjawiskami paranormalnymi. Także dużo dzieje się.  Nie będziecie nudzić się.  Lektura wzbudziła we mnie wiele emocji.  Podczas czytania tej książki odczuwałam strach i niepokój. 
Lekkie pióro autora sprawiło, że  książkę przeczytałam jednym tchem. Spędziłam z nią niezapomniany czas. 
Jeśli lubicie mroczne klimaty to ten thriller wciągnie Was  od samego początku i nie odłożycie go ani na moment. 
Rewelacja!

 

Link do opinii
Avatar użytkownika - ktomzynska
ktomzynska
Przeczytane:2022-04-10,

🔥RECENZJA PRZEDPREMIEROWA🔥

 Dzisiaj przychodzę do Was z książką, o której z całą pewnością będzie bardzo głośno! Wszystko za sprawą niebanalnej fabuły i akcji wciągającej, ale i mrożącej krew w żyłach 🖤

 


„Prawdziwy świat znikał za nimi, a oni wchodzili do bajki. Zniknęła cicha droga za ich plecami. Naszła go ochota, by się rozebrać do naga i puścić biegiem, jakby wnoszenie tu jakichkolwiek rzeczy wytworzonych przez człowieka było bluźnierstwem. Oczywiście, że nie obnażyłby się przy nich, szczególnie przy Lisicy, ale gdy tak wchodził głębiej i głębiej w las, po dwóch czy trzech kilometrach, poczuł, że przenika go jakaś pradawna mroczna siła, jakby zasysała energię z ziemi.”

 


Czy wakacyjny wypoczynek z dala od cywilizacji może zamienić się w koszmar? Tom wraz z córką trafiają do świeżo zrewitalizowanego ośrodka „Płytkie Zdroje”. Przepiękna okolica, jezioro, sielski klimat… oraz mroczna tajemnica sprzed lat. Czy wydarzenia sprzed lat zaburzą pobyt w tak urokliwym miejscu? Co się może tam wydarzyć? Przekonajcie się sami! 

 


Proszę państwa, co to jest za książka! Z całą pewnością wyląduje dość wysoko w mojej klasyfikacji TOP 2022. Idealne połączenie thrilleru z nutką grozy, na które autor miał świetny pomysł i udało mu się go zrealizować. Tutaj nic nie było przypadkowe. Wszystkie wydarzenia były ze sobą powiązane, a ich przyczyny możemy szukać już jakiś czas temu… od braku więzi rodzic-dziecko. 

Napięcie budowane było stopniowo, a miejsce akcji zrobiło ogromną „robotę”. Sielankowy obraz ośrodka i jego okolicy, który miało być oazą spokoju zamienia się w istne miejsce grozy, a to wszystko za sprawą tajemnic i człowieka, którego zachowanie pociąga za sobą ogromne skutki. Jednak wiecie co jest tutaj najlepsze? Nawet jeżeli mamy do czynienia z thrillerem to jego przekaz jest mocny. Autor zwraca nam ogromną uwagę na to jak zaniedbanie dziecka może odbić się na jego psychice. Do czego może to doprowadzić. Jakie destrukcyjne konsekwencje może nieść za sobą pozostawienie dziecka samemu sobie…

 


„Głusza” to książka, która dość mocno mnie zaskoczyła. Spodziewałam się dobrego thrillera, ale nie sądziłam, że autorowi uda się w nim poruszyć także tak ważne psychologiczne kwestie. Bez wątpienia jest to pozycja, która usatysfakcjonuje wielu czytelników. 

Polecam 🖤

 


Premiera już 13.04! Nie przegapcie jej 🖤

Link do opinii

Ciemno. Spokojnie. Za spokojnie. Czuć zapach wiatru i szum tańczących liści na wietrze. Czy tutaj może być niebezpiecznie? Czy w tym miejcu można mieć niespokojny wypoczynek? Nie wydaje się. Mało prawdopodobne. A jednak, pozory czasami mylą …

Tom Anderson wraz z córką spędzają urlop w zacisznym pensjonacie „Płytkie Zdroje”. Cudowna i spokojna okolica, ale – jak się wkrótce okaże – kryjąca w sobie mnóstwo tajemnic. Urlopowicze są przekonani o inności tego odciętego od świata ośrodka, w którym nawet nie ma internetu. Czyli wypoczynek z dala od miasta i zgiełku, całkowite wyobcowanie. Spokój nie trwa długo. Wkrótce wychodzi na jaw, że w przeszłości, w lesie przylegającym do ośrodka, dokonano rytualnego mordu na nauczycielach, którzy zaszyli się w lesie i oddawali cielesnym uciechom. Rzekomo zamordował ich tajemniczy mieszkaniec okolic, niejaki …. W ośrodku dochodzi do dziwnych incydentów, które jak duchy krążą po spowitej ciemnością okolicy. To coś ginie, to coś zmienia swoje miejsce, gdzieś coś puka i skrzypi, dziwne omamy nawiedzają mieszkańców domków letniskowych. Odnoszą wrażenie, że widzieli dziwne stwory, które miały głowy zwierząt. Trochę trudno dać wiarę ich opowieściom. Dopiero, jak zniknie w nieznanych okolicznościach córka Toma wraz z kolegą, sprawa nabiera rumieńców, i wiele dotychczas nieprawdopodobnych zdarzeń nabiera większego znaczenia. Kto porwał dziewczynę i dlaczego? Czy rzeczywiście w przeszłości schwytano prawdziwego mordercę? Dlaczego miejscowy las nadal jest tak tajemniczy i nieodkryty?

Akcja toczy się z początku dość leniwie i spokojnie. Jedyne co od samego początku nie daje wytchnienia to niespokojna atmosfera, duszna i mroczna. Przenikliwy spokój i marazm tak naprawdę są niebezpieczne i zatrważające. Potęgują nastrój niepewności i zwiastują nieoczekiwane zdarzenia. Po prostu wyczuwa się, że zaraz coś się stanie, coś o czym nie mamy pojęcia. Ale będzie zaskakująco, strasznie i nieprzewidywalnie. Po tajemniczych wydarzeniach fabuła się rozkręca, wychodzą na jaw skrywane od lat tajemnice, które w niekorzystnym świetle stawiają mieszkańców miasteczka. Panująca zmowa milczenia zostaje przerwana, ma też tragiczne skutki, których być może można było uniknąć …

Autor w ciekawą fabułę wkręcił wątek nie realistyczny, co do mnie nie przemawia, co mnie często zniechęca do dalszej lektury. Twardo stąpam po ziemi i takie historie lubię najbardziej. Ale nie powiem, skończyłam tę opowieść do końca i poczułam satysfakcję. Zabrakło trochę mocniejszego wykończenia, dość przewidywalna stała się lektura w pewnym momencie. Uważny czytelnik między wierszami rozwiąże zagadkę tajemniczych morderstw, byle tylko nie pozwolił ponieść się fantazji …

Plusy, to nieprzewidywalny i mroczny klimat, intrygująca tajemnica i wszechobecna zmowa milczenia. Czy w takiej atmosferze można spokojnie wypoczywać? Przekonajcie się sami … Zapraszam na krótki urlop do mrocznych „Płytkich Zdrojów” …

Link do opinii
Avatar użytkownika - RudaRecenzuje
RudaRecenzuje
Przeczytane:2022-04-10,

Donoszę i zapewniam, że “Głusza” to książka, której z pewnością potrzebujecie, nawet jeśli jeszcze o tym nie wiecie. Tytuł pozwalający oderwać się od tu i teraz, zapomnieć o własnych sprawach i problemach, ucieczka w nieznane i emocje sięgające zenitu. Czytacie dużo thrillerów i kryminałów? Macie wrażenie, że motywy, miejsca zbrodni i charakterystyki bohaterów powtarzają się i nic nie jest w stanie Was już zaskoczyć? Przekonajcie się, co przygotował Mark Edwards.

W „Głuszy” łatwo doszukać się wielu pozytywów, ale tym, co przykuło moją uwagę i zachwyciło mnie już na samym początku, jest miejsce akcji. Nie da się ukryć, że otoczenie, w którym rozgrywają się książkowe wydarzenia, ma wielkie znaczenie dla budowania nastroju i pogłębiania napięcia w przypadku mrocznych historii. Tym razem udajemy się do pięknego ośrodka wypoczynkowego, położonego w cudnej okolicy. Choć brzmi jak marzenie, zaczyna przypominać koszmar. Mówi się, że wszystko co dobre szybko się kończy, a to przysłowie świetnie sprawdziło się w tym przypadku.

Już na pierwszych stronach Edwards subtelnie sugerował, że ta opowieść nas zaskoczy i na szczęście niespodzianek tutaj nie brakuje. Wspaniały pomysł spotkał się z doskonałą realizacją, zapewniając czytelnikowi mnogość wrażeń i materiał do przemyśleń. Z jednej strony mamy szansę przypomnieć sobie, z jakiego powodu tak cenimy niepokojące historie, z drugiej zaś strony wątek psychologiczny sprawia, że zaczynamy myśleć, analizować, wspominać, porównywać się do bohaterów. Mocno zaakcentowane wydarzenia i ta obyczajowo- psychologiczna baza stanowią wspaniałe połączenie.

Książkę czyta się szybko i niecierpliwie. Klimatyczny nastrój nie pozwala oderwać się od opisywanych wydarzeń, a przyjazny styl autora i łatwość przelewania myśli na papier uprzyjemniają lekturę. Nic w tej książce nie jest przypadkowe, nie ma miejsca na zbędne i niepotrzebne elementy. Wszystko wydaje się dokładnie przemyślane i sprytnie zapisane. Wydarzenia świetnie się łączą, sprawiając, że całość jest dopracowana i nie pozostawia czytelnika z pytaniami czy wątpliwościami.

Kilka ciepłych słów należy się autorowi nie tylko za stworzenie interesującej fabuły i klimatycznego miejsca akcji, ale także za kreację bohaterów. Ich działania, podejmowane decyzje i powracająca przeszłość sprawiają, że całość nabiera realizmu, a narracja prowadzona kilkoma głosami pogłębia wartość książki.

Edwards nie pozwala czytelnikom poczuć się zbyt pewnie. Dawkuje przekazywane informacje i pogłębia napięcie. Przez długi czas bardzo trudno wytypować winnego przedstawianych wydarzeń. Autor dba o uczucie niepewności, niespiesznie odkrywa karty, przygotowuje niespodzianki. Dzięki temu stale podsyca zainteresowanie swoją opowieścią, zatrzymując nas przy książce. Polecam.

Link do opinii
Avatar użytkownika - alkatraz
alkatraz
Przeczytane:2023-01-22, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2023,

Świetny thriller! Bardzo mnie wciągnął. Niepokojący klimat, charakterystyczni bohaterowie, ciekawa fabuła! Przeczytałam w ciągu jednego dnia, książka trzymała mnie w napięciu, akcja toczyła się powolu, niepokojąco, były ciągłe zwroty akcji.

Link do opinii
Avatar użytkownika - justynazniszczol
justynazniszczol
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2022,

Kto kocha samotne leśne wędrówki, po lekturze ,,Głuszy" dwa razy się zastanowi zanim wyruszy na łono natury. To ten gatunek literatury, który podsuwa czytelnikowi niezwykle sugestywne obrazy, porusza wyobraźnię i budzi niepokój.

Choć Mark Edwards nie stworzył niczego nowego ani odkrywczego to jego książka przeraża i choć nie raz oglądaliśmy równie straszne filmy chociażby ,,Wrong turn" czy ,,Teksańską masakrę" to jednak forma książkowa buduje nieporównywalne napięcie i atmosferę.

A akcja dzieje się na campingu, który zasłynął swego czasu zabójstwem dwójki kochanków, których mord wygląda na rytualny. Od lat owiana niesławą osada była omijana przez turystów szerokim łukiem, ale kiedy inwestor stworzył sielankowe miejsce w dzikiej, urokliwej głuszy okolica i jej mieszkańcy stają się nagle języczkiem uwagi przyjezdnych.

Nie wszystkim jednak wściubianie nosa w koszmarne wydarzenia sprzed lat jest na rękę, a przecież tajemnica do dziś nie została rozwiązana, bo posądzany o dokonanie czynu mężczyzna zniknął bez śladu. Kiedy nagle ktoś próbuje odstraszać turystów, przerażając ich śmiertelnie cała sytuacja przestaje bawić gości ośrodka.

Kto stoi za dawnymi wydarzeniami? Czy to te same osoby, które teraz pojawiają się wśród drzew? Kim są ludzie ukrywający się pod przerażającymi maskami i do czego są zdolni?

,,Głusza" to bardzo klimatyczny thriller, który pozostawia na skórze gęsia skórkę, a w głowie tworzy niezwykle mroczne obrazy. Prawda o ,,Głuszy" jest dużo bardziej przerażająca niż może się wydawać.

Link do opinii
Avatar użytkownika - Aneta2944
Aneta2944
Przeczytane:2022-05-01, Ocena: 4, Przeczytałam, 12 książek 2022,

Co zrobić kiedy upragniony wyjazd zamienia się w koszmar ? Sięgnąć po Głuszę ! ?

 

Tom Anderson wraz z nastoletnią córką Franki , planuje wspólny wyjazd. Chcąc nadrobić stracony czas i nacieszyć się obecnością córki ,którą przez rozwód widuje bardzo rzadko. Wybiera ośrodek wypoczynkowy ,,Płytkie Zdroje" położony pośród lasu niedaleko jeziora , gdzie codzienne przyjemności nastolatków jak np. internet na czas pobytu stają się tylko wspomnieniem , ze względu na położenie miejscowości. To jednak atut by poprawić relację z ukochaną córką. Nieświadomy Tom , dowiaduje się , że trafił do miejsca gdzie ponad dwadzieścia lat temu na terenie ośrodka doszło do rytualnego morderstwa, a sprawcy nie udało się ująć. Miejscowa ludność twierdzi , że owy morderca do dnia dzisiejszego ukrywa się i pomieszkuje w lesie. Czy dziwne wydarzenia które mają miejsce w Głuszy to zbieg okoliczności , czy są powiązane z wydarzeniami sprzed lat o których miejscowi mieszkańcy nie chcą rozmawiać ? Zdecydowanie musisz sięgnąć po ,,Głuszę ,, by odkryć sekret tej historii.

 

Głusza to dość ciekawa historia , której napięcie budowane stopniowo, wzbudza ogromną chęć poznania zakończenia tej wakacyjne przygody. Pełny emocji thriller na pograniczu grozy zapewnia nie lada rozrywkę dla osób którzy lubią poczuć gęsią skórkę

Link do opinii
Avatar użytkownika - Esclavo
Esclavo
Przeczytane:2022-04-19, Ocena: 4, Przeczytałam,

"Głusza" miała być mroczna, przejmująca, straszna i wstrząsająca. Płytkie Zdroje emanowały tajemnicą, ciężką atmosferą i obiecywały niezapomnianą przygodę. Ale tylko w opisie.

To nie tak, że było źle. Było dobrze, ale duży szum medialny niestety tu zaszkodził. Moje oczekiwania były ogromne, a powieść jednak im nie sprostała. Płytkie Zdroje okazały się być uroczym miejscem, gdzie ktoś, kiedyś, dał się ponieść emocjom. Autor umiejętnie dodawał wątki, trochę mącił, żeby na końcu wina spadła na osobę, po której nie można było się spodziewać takich czynów. Niby jest tu jakaś logika, jednak ja nie lubię takich rozwiązań, na równi z sytuacjami, gdzie domyślam się kto jest czarnym charakterem. W tej książce brakowało mi trochę obiecywanego napięcia czy tego mroku. Czytałam z przyjemnością, jednak bez dreszczyku ekscytacji.

To dobra powieść, ale jeśli czytamy dużo kryminałów czy thrillerów, to niczym nas nie zaskoczy. Przyjemna, lekka, momentami wciagająca, ale bez rewelacji jakie obiecują nam polecajki. Mimo wszystko warto przeczytać, ale bez oczekiwań i wygórowanych wymagań.

Link do opinii

?Recenzja?

Wypoczynek z dala od cywilizacji. Dobrostan czy jednak nieporozumienie?

Kiedy spostrzegłam zapowiedzi tej pozycji wiedziałam, że będę chciała ją przeczytać. Kiedy tylko książka trafiła w moje ręce, nie mogłam się doczekać aż przeniosę się z bohaterami w tę podróż.

Zaczynając czytać książkę już wiedziałam, że to nie będzie jakiś mroczny thriller, który sprawi, że będę miała ciarki na plecach. Niby nastrój grozy i tajemniczość są, jednak nie jest to ciągnięte tak dosadnie, aby sprawiło, że krzyknę ,,to jest to"!

Z czasem zaczęła mnie męczyć zbyt wolno rozwijającą się akcja. Musieliśmy naczekać się, aby jakiś przebłysk się wydarzył. Coś co sprawi, że akcja będzie dynamiczniejsza jednak to jak z jazda po mieście. Jedziesz, przyspieszasz, hamujesz. Tutaj było tak samo.

Miejscami miałam wrażenie jakby książka schodziła bardziej na taką młodzieżówkę niż być kryminałem. Jeśli zabieg mieszania gatunków był celowy, w tym przypadku nie poszedł dobrze.

Nie rozumiem i nie lubię wątków paranormalnych w książkach. Jestem realistką i nie wierze w takie rzeczy. Tutaj wątek halucynacji sprawił, że uznałam to za takie irracjonalne, że momentami śmieszne.

Jednak ogromny plus za pióro autora. Piszę lekko i przyjemnie, a przez książkę dosłownie przepłynęłam.

Ogromny potencjał powieści jednak nie został w całości wykorzystany. Szkoda. Sielski klimat, tajemnica sprzed lat i morderca - mamy całkiem ciekawą podstawę.

Nie mogę powiedzieć, że nie polecam, bo uważam że czas spędzony z tą książką nie był taki zły.

Link do opinii
Inne książki autora
Zło pójdzie za tobą
Mark Edwards0
Okładka ksiązki - Zło pójdzie za tobą

Daniel i Laura, trzydziestoparolatkowie z Londynu, wyruszają w wielką podróż po Europie. Po powrocie planują się pobrać, założyć rodzinę. Gdy ich poznajemy...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Reklamy