Wydawnictwo: HarperCollins Polska
Data wydania: 1994 (data przybliżona)
Kategoria: Romans
ISBN:
Liczba stron: 153
Czy kochać naprawdę można tylko raz w życiu? Czy miłość do zmarłej żony może do tego stopnia przesłonić świat, że nie widzi się nawet cierpienia najbliższych...
Kim jesteś? Zafascynowała go od pierwszej chwili, gdy ujrzał ją w przebraniu klowna. Potem już nie mógł wyzwolić się spod jej uroku. Lindsey początkowo...
Przeczytane:2021-09-19, Mam, 12 książek 2021,
„Derek” to drugi Harlequin, jaki czytałam w swoim życiu. Po zauroczeniu pierwszą czytaną przeze mnie książką (Dolina serca), wyruszyłam na poszukiwania Harlequinów i nabyłam sześć kolejnych w zamian za czekoladę! Mówię Wam, to był interes życia :)
Okładka mnie zaintrygowała, ponieważ pierwszy raz widziałam Harlequina z wizerunkiem nie pary, a samego mężczyzny, ale wnętrze książki w żaden sposób nie odbiegało od ogólnego, romantycznego założenia powieści.
Fabuła jest bardzo lekka, intrygująca, choć zarazem pełna delikatnego napięcia erotycznego.
Główna bohaterka – Teak jest rozsądna, gotowa do poświęceń, twardo stąpa po ziemi. Jako przedstawicielka niższej klasy społecznej, wszystko, co uzyskała, zrobiła dzięki własnej sile, determinacji i uporowi. Nie boi się wyzwań i wie czego chce, dlatego gdy w jej życiu pojawia się (ponownie) Derek, potrafi zapanować nad emocjami i rozszalałym umysłem.
Główny bohater – Derek to człowiek, który wszystko miał podane „na tacy”, pozostawiony był „samopas” bez kontroli rodzicielskiej, przez co trochę pogubił się w życiu, ale na szczęście dość szybko wrócił na tory pociągu do Osobistego Szczęścia ;) Od dziecka zaznajomiony z „łatwym” pieniądzem, samodzielnie i świadomie odrzucił wygodę, na rzecz ciężkiej pracy i zarabiania pieniędzy własnymi rękami, zgodnie z głosem serca i pasją.
Choć Teak i Derek znali się w swoich młodzieńczych latach, ich uczucie rozpaliło się prawdziwie w dniu, gdy Derek postanowił zostawić swoją łódź na czas zimy w hangarze, który przejęła po zmarłym ojcu Teak. Wtedy mężczyznę absolutnie trafiła strzała amora, co z kolei mnie rozczuliło.
W książce podobały mi się zawarte emocje, siła, poświęcenie i oddanie bohaterów, co poruszyło moje serce. Mój umysł natomiast był wdzięczny za lekkość utworu. Osobiście uważam, że harlequiny są idealną propozycją dla wszystkich osób, które lubią w książkach uczucia, ale też prostotę i lekkość. Książki te świetnie wpasowują się w letnie lub jesienne wieczory i nie obciążają emocjonalnie :)