Czas burzy

Ocena: 5.21 (19 głosów)
Pełna emocji powieść o miłości, historii i wojnie. Piotr i Swieta – kochankowie, których uczucie skazane było na zagładę. Upalnego lata 1939 roku nikt nie chciał zaakceptować związku Polaka i Ukrainki, ale oni nie mieli zamiaru się poddać. Na długi czas rozdzieliła ich wojenna zawierucha, a teraz, na początku 1944 roku, odnajdują się w Warszawie. Piotr działa w konspiracji, co oznacza nie tylko zbrojne akcje, ale i konieczność niebezpiecznego flirtu z Niemką Eriką. Czy uczucie Piotra i Swiety przetrwa w obliczu okupacyjnej grozy? Czy dłonie, które pociągają za spust, wyk onując wyroki podzie mnych sądów, mogą dać czułość i bezpiecze ństwo? Czy miłość może wygrać z okrucieństwem wojny? Wkrótce losy zakochanych jeszcze bardziej się skomplikują. Wraz z nadchodząc ą Armią Czerwoną nad Warszawą i Polską zbierają się ciemne chmury. Nadciąga czas burzy... Poznajcie dalsze losy bohaterów Czasu tęsknoty .

Informacje dodatkowe o Czas burzy:

Wydawnictwo: Znak
Data wydania: 2017-04-26
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 9788324036530
Liczba stron: 372

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Czas burzy

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Czas burzy - opinie o książce

Avatar użytkownika - ksiazkanonstop
ksiazkanonstop
Przeczytane:2019-03-10,
Kiedy czytamy rozwijamy wyobraźnię, powiększamy zasób słownictwa... Teraz można wybierać w książkach. Jest ich całe mnóstwo i wciąż przybywają nowe. A ile dopiero rodzi się w myślach pisarzy? Warto wybierać mądre powieści, które czegoś nas uczą, coś wnoszą do życia. Do grona takich tytułów chcę zaliczyć „Czas burzy”. To kontynuacja wydanej w 2014 roku książki pt. „Czas tęsknoty”. Historia, wojna wszystko co najgorsze a pośrodku miłość, czyli coś najpiękniejszego. Bez dwóch zdań. Druga część mogłaby być gorsza. Wiadomo, jak to bywa. To, co najlepsze przelane na papier i zamknięte w kartach pierwszej części. Jednak w tym przypadku nic takiego nie ma miejsca. Autor z doskonałą, tą samą lub nawet większą precyzją kreuje świat dla bohaterów zarówno w „Czasie tęsknoty” jak i „Czasie burzy”. Dbałość o realizm w książce jest niesamowicie ujmujący. Opisy bardzo realistyczne. Grzegorzewski wykonuje kawał dobrej roboty spisując tę historię. Choć prawda miesza się tutaj z fikcją, osobiście miałam wrażenie, że wszystko miało miejsce naprawdę. Byłam niemalże pewna, podczas lektury, iż gdybym wpisała w Google „bohaterowie książki Adriana Grzegorzewskiego” wyskoczyłyby mi ich fotografie, notki biograficzne. Rzadko mi się zdarza, żeby przez tak długi czas nie móc wyjść z podziwu nad powieścią, powieściami.   W „Czasie burzy” sądziłam, że wszystko pójdzie w tę stronę a nie w tamtą. Tamta była mniej pożądana i właściwie majaczyła tylko gdzieś w myślach trochę wypierana. Myślałam, iż pisarz, co często się zdarza, myśli podobnie. Grzegorzewski jednak postanowił zaskoczyć swoich czytelników, bo pewnie nie tylko mnie. Miłość Swiety i Piotra wciąż jest wystawiana na próbę. Jak w czasie trwania wojny ją rozwijać? Jest to trudne, wręcz można powiedzieć niewykonalne... Los jednak obdarza ich szansą na wspólne życie. Odnajdują się w 1944 roku w Warszawie i próbują budować codzienność. Nie jest to proste, gdyż Piotr działa w konspiracji co oznacza nie tylko uczestnictwo w konfliktach zbrojnych co jest równoznaczne z narażeniem życia, ale także kontakt z Eriką...   Byt głównych bohaterów jest trudny, jak każdego innego, któremu przyszło żyć w czasie wojennej zawieruchy. Swieta i Piotr mają coś niezwykle cennego, bardzo potrzebnego w takim ciężkim momencie. Miłość. Dzięki niej żyją, walczą o przetrwanie. Wciąż wierzą, że dane im będzie posmakować normalnej egzystencji. Sądzę, że gdyby autor pokusił się o kontynuację ich losów i obsadził je w teraźniejszości, bohaterowie byliby szczęśliwi, dbaliby o miłość, o każdą chwilę spędzoną razem. Ludzie, którzy przeżyli piekło są najbardziej wdzięcznymi za wszystko istotami na ziemi.   „Czas tęsknoty” i „Czas burzy” to wspaniałe, mądre powieści z przesłaniem. Będą stanowiły nie tylko wyborną rozrywkę ale także skłonią do refleksji nad własnym postępowaniem. Jest szansa, że dzięki nim docenimy to, co mamy. A posiadamy tak wiele dóbr, za jakie powinniśmy być wdzięczni. Żyjemy w wolności, możemy kochać, budować relację bez towarzyszącego naszym bohaterom, lęku.   Gorąco polecam!   
Link do opinii
Avatar użytkownika - barwinka
barwinka
Przeczytane:2017-08-21,
Wojna zmienia ludzi, zmusza ich do wyborów, które wcześniej nigdy nie przyszłyby im do głowy. Decyzje o życiu i śmierci, zupełnie inne spojrzenie na wroga, ale i przyjaciela. Czy w tym wszystkim jest jeszcze miejsce na miłość? Uczucie jakby z innego świata, które wybuchło kiedyś z niezwykłą mocą, niepielęgnowane może wyschnąć na wiór. Jak bohaterowie poradzą sobie w tych trudnych czasach i czym skończy się "Czas burzy"? 
Po latach Swieta i Piotr spotykają się ponownie. W zupełnie innych okolicznościach - w okupowanej Warszawie 1944 roku. Oboje są innymi ludźmi, wiele przeszli, a wojna zmieniła ich postrzeganie świata. Czy w tych warunkach delikatna miłość, jaką poznali, przetrwa? Czy sami dotrwają do końca wojny, w której przyjdzie im walczyć za ojczyznę? A co z Martą? Jak poradzi sobie po stracie, która ją dotknęła. Ostatni, najbardziej spektakularny rok wojny - powstanie, wejście Sowietów... burza zbliża się wielkimi krokami. 
Pierwszy tom historii "Czas tęsknoty" bardzo mocno do mnie przemówił, a nagłe zakończenie historii sprawiło, że pojawiło się niezwykle wiele pytań. Teraz miałam okazję poznać na nie odpowiedzi, oraz doświadczyć dalszych losów bohaterów na końcu tego brutalnego okresu, a także już po wojnie. "Czas burzy" niesie ze sobą równie dużo emocji jak pierwszy tom, wywołuje całą lawinę uczuć, sprawia, że serce co chwila podskakuje do gardła, z oczu lecą łzy, a dłonie wielokrotnie zaciskają się z bezradności.    Już w "Czasie tęsknoty" widać powolną przemianę bohaterów, którzy zostali obdarci z niewinności, zmuszeni do bezlitosnego zabijania, do oglądania niezwykle brutalnych, krwawych i przerażających obrazów wojennych. Teraz, po latach spotykają się ponownie. Nie są już tacy sami, każde z nich wiele przeszło i widać wyraźnie te zmiany w psychice. W sumie można by popełnić oddzielny wpis o przemianie bohaterów, bo była ona bardzo życiowo przedstawiona, nie przekombinowana, a jednocześnie wyraźnie dzięki niej widać, co wojna robi z człowiekiem.   Autor dozuje napięcie i osoby, które czekają na rozwiązanie dramatycznych wypadków z końca poprzedniej części, zmusza do jeszcze chwilowej cierpliwości. Przenosi ciężar wydarzeń na Wołyń, gdzie Marta nadal nie potrafi poradzić sobie ze stratą wszystkiego, co było jej drogie. Dalsze losy Swiety i Piotra również będą dramatyczne. Powoli zbliża się Postanie Warszawskie, młodzi bohaterowie z niecierpliwością czekają na to, żeby pogonić okupantów, samodzielnie wyzwolić stolicę i czekać na Armię Radziecką.    Jak zakończył się ten zryw wolności wiemy wszyscy. Niszczenie stolicy, śmierć tysięcy powstańców, obozy, ludność cywilna. A wśród tych tragicznych wydarzeń oni - Swieta, Piotr, Marta, Kuba... Losy każdego z nich potoczyły się inaczej, tragicznie, choć jednych bardziej niż innych.   Autor pokusił się również o lata powojenne, które bohaterowie spędzili na obczyźnie. Pojawi się wątek hitlerowców, którzy uciekli za granicę, na inny kontynent. Strata ojczyzny, zagarnięta przez sowietów, gdzie miejsca dla żołnierzy AK nie ma. Próba ułożenia sobie życia, wspomnienia, żal. Do ostatniej kartki czytamy o rzeczach niewyobrażalnych, trudnych do zaakceptowania. Do ostatniej kartki przeżywamy niezwykle silne emocje.    "Czas burzy" tworzy niezwykle wzruszającą historię, razem z "Czasem tęsknoty" pokazuje pewien etap historii Polski, przemijający świat, którego po wojnie już nie spotkamy, brutalność najbliższych sąsiadów, waleczność, przemianę, przerażające wydarzenia, odwagę i życie po okresie piekła. Nie potrafię się do niczego przyczepić, a wręcz przeciwnie. Mam wrażenie, że wrócę jeszcze do tej historii, która choć wywołała we mnie wiele bardzo trudnych chwil, jednocześnie wiele uświadomiła i chciałabym wrócić do jej początków. 

Podobno ten tytuł można czytać samodzielnie, co pokazują liczne recenzje, jednak jeśli macie taką możliwość sięgnijcie po "Czas tęsknoty" w pierwszej kolejności, a potem dalsze losy bohaterów przeczytajcie w "Czasie burzy". Obie książki tworzą piękną całość, pokazują przemianę idealistów w żołnierzy. Jest to obowiązkowa lektura dla wszystkich osób, które czytają powieści dotyczące II wojny światowej. 
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2017-04-24, Ocena: 5, Przeczytałam, 100 książek 2017, Mam,
W lutym 2015 roku miałam przyjemność poznać "Czas tęsknoty" Adriana Grzegorzewskiego. Generalnie nie czytam powieści historycznych, ale jak wiadomo czasami każdy robi wyjątki. Zwłaszcza, że to nie była książka z pięknymi sukniami, balami i ciągłymi romansami czy knowaniami znudzonej śmietanki towarzyskiej. To poruszająca opowieść o czasie wojny, który rozdzielił rodzące się uczucie między Swietą i Piotrem. Grzegorzewski zakończył "Czas tęsknoty" w takim momencie, że niejeden czytelnik, ze mną na czele, miał mordercze myśli... Na szczęście jest "Czas burzy", który rekompensuje tamten finał... "Czas burzy" przenosi nas ponownie do roku 1943, kiedy do Bedryczan dociera Marta, wdowa po Janku Marciniszynie. Liczyła, że wracając do domu wyleczy swą duszę z ran i zastanie tu matkę... Niestety... Nic dobrego tu na nią nie czeka. Jedyną osobą, która okazała jej sympatię jest kościelny Witalij, wciąż załamany po ogromnej tragedii jaka spotkała jego rodzinę ze strony Jegora i jego ludzi. Oboje mają wspólny cel - Wołyń i postanawiają się tam udać - szukając wsparcia albo zemsty. Z kolei w Warszawie śledzimy losy Swiety, której udało się odnaleźć ukochanego Piotra. Tylko czy na długo? Czy jest im pisane szczęście? Bowiem nasz polski cichociemny, porucznik AK - Piotr Ochocki - wciąż wystawia ich miłość na ogromną próbę. Nie dość, że musi walczyć z wrogiem i swoim bólem po stracie kolejnych towarzyszy broni to jeszcze dla dobra narodu powinien nawiązać romans z pewną Niemką - tylko jak to zrobić mając Swietę? A kiedy dodać do tego jeszcze strzały oddane do niego podczas zamachu na dowódcę SS Franza Kutscher'ę, zwłaszcza że nie można było odnaleźć ciała dzielnego porucznika.... Istny dreszczowiec! Jak Adrian Grzegorzewski poprowadzi losy bohaterów podczas wojennej zawieruchy? Tego nie zdradzę, ale możecie mi wierzyć, że u Swiety, Marty, Witalija i Piotra dzieje się dużo. Już same działania wojenne wielokrotnie powodowały szybsze bicie serce, łzy w oczach czy złość pomieszaną z podziwem dla tych, którym udało się przeżyć. Naszym fikcyjnym bohaterom kibicowałam z całych sił, by nie tylko przetrwali piekło niemieckie i sowieckie, ale również potrafili później jakoś ułożyć sobie codzienność. Kto z nich przeżyje? Gwarantuję Wam dużo emocji podczas czytania końcowych stron. Wszechobecne okrucieństwo, krew, pot, zmęczenie i wołanie o pomoc - choć czasem nieme - to cechy charakterystyczne tej książki. To czyste świadectwo zbrojnych działań ludzi przeciw ludziom o innej narodowości. Powieść jest doskonałym dowodem na to, że lata wojny pozbawiają wrażliwości, inaczej odbiera się rzeczywistość, uczucia innych a własne nie do końca są zrozumiałe. Wielokrotnie po wojnie ludzie stają się pustymi skorupami, zobojętniałymi na otaczającą rzeczywistość. Nie są w stanie skupić się na normalności, wciąż powracają myślami do upiornych chwil, kiedy walczyli o każdy dzień życia w bardzo trudnych warunkach. Byli poranieni emocjonalnie i zniszczeni psychicznie. Nie dziwi mnie to zresztą, bo jak czuje się człowiek, który w pewnej chwili swego życia staje się maszynką do zabijania. "Czas burzy" to niełatwe życiowe wybory osadzone w trudnym okresie dla naszych ojczystych ziem. Krwawy czas nie sprzyja miłości, zakładaniu rodziny czy jej powiększaniu. Trzeba walczyć o każdy dzień, kromkę chleba, oddech. Najważniejsze jest bezpieczeństwo najbliższych i wiara w lepsze jutro. Grzegorzewski idealnie i przystępnym językiem wpisał historię fikcyjnych bohaterów w czas II wojny światowej. Pokazał nam zakleszczenie Polaków między niemieckim wojskiem, sowiecką partyzantką a ukraińskimi bandami. Ta lektura to dla mnie wiele wyjątkowych chwil: wzruszające pożegnanie Marty z ziemią kryjącą jej męża, napięcie podczas zaskakującego spotkania w kawiarni U Aktorek, które potem rozładowała scena z Pancerniakiem, prawda wyznana przez Hucuła w Anglii... Wojenna rzeczywistość z batalionem Zośka, ukrywaniem się w lasach, gwałtami i nalotami oraz padającymi posterunkami w roli głównej przeplatana losami czwórki naszych bohaterów to powieść, która zapadnie Wam na długo w pamięci. Jako ambasadorka "Czasu burzy" serdecznie polecam, nie tylko wielbicielom powieści historycznych.
Link do opinii
Już niebawem, bo 26 kwietnia Wydawnictwo Znak odda w ręce czytelników książkę ,,Czas burzy", która to opowieść jest kontynuacją wydanego w roku 2014 ,,Czasu tęsknoty". Najnowsza powieść Adriana Grzegorzewskiego odsłania przed nami dalsze perypetie znanych nam już z poprzedniej części bohaterów: Piotra Ochockiego, jego wybranki Swiety Horodyło oraz kościelnego Witalija i sanitariuszki Marty oraz całego mrowia innych postaci. Jak wiemy z poprzedniej części w przededniu II Wojny Światowej uczucie Polaka i Ukrainki nie było akceptowane przez otoczenie, a wojenna zawierucha, która ostatecznie się rozpętała na długi czas rozdzieliła kochanków. Odnajdują się oni na początku 1944 roku w Warszawie... Tak oto uczucie, które pomimo kilkuletniej rozłąki nigdy nie wygasło wręcz eksploduje ponownie ze zwielokrotnioną siłą, mimo, iż czasy nadal pozostają niespokojne, a Piotr działa w konspiracji, co nie wiąże się wyłącznie z działaniami zbrojnymi nasi bohaterowie próbują na nowo układać sobie życie w realiach, w jakich przyszło im teraz żyć... Nie jest to jednak opowieść wyłącznie o miłości. Mowa w niej także o trudnych życiowych wyborach narzucanych przez czasy, w których przyszło żyć opisanym postaciom. O brutalnie gasnących nadziejach, gdy wraca się w rodzinne strony i znajduje wszystko, co znało się i kochało zrównane z ziemią... O poczuciu krzywdy i ludzkiej niemocy, w chwilach, gdy na oczach bohaterów giną i cierpią na wiele sposobów ich najbliżsi oraz niewinni ludzie, gdzie ani jednym, ani drugim nie można w żaden sposób pomóc... Chociaż niezaprzeczalnie jest to historia rozgrywająca się w mrocznych i krwawych czasach, a autor ukazuje ten stan poprzez sporą ilość scen batalistycznych i wielu innych mrożących czytelnikowi krew w żyłach - takich jak na przykład brutalne gwałty czy mordy, które pomimo ukazanego w nich okrucieństwa doskonale dopełniają całą opisaną historię nie jest to również książka jedynie ponura i przytłaczająca. Ukazane zostały w niej zarówno relacje międzyludzkie takie jak np. przyjaźń czy lojalność, które choć nie łatwe do utrzymania w czasach, gdy nie było wiadomo, kto tak naprawdę jest przyjacielem, a kto wrogiem jednak wciąż trwają pomimo ,,burzy" przetaczającej się nad głowami Piotra, Swiety i pozostałych postaci. Autor w sposób bardzo plastyczny kreśli wiele wątków historycznych, bez których z całą pewnością ,,Czas burzy" nie miałby obecnego kształtu. Adrian Grzegorzewski pokazuje czytelnikowi całe morze odwagi i waleczności żołnierzy, którzy poświęcili swoje zdrowie, a wielu oddało życie za wolność i godną egzystencję swych współbraci. Na podkreślenie zasługuje według mnie fakt, iż autor czyni to bez przesadnego patosu, nie ujmując jednocześnie niczego z wagi zaistniałych wydarzeń, ani z hołdu oddanego walczący, poległym i ludności cywilnej, która zmagała się z całą tą sytuacją. Jednocześnie nie wtłaczając przedstawionej przez siebie opowieści w sztywne, wyłącznie historyczno - akademickie ramy, co dla mnie jest niewątpliwie dodatkowym atutem tej książki. Bowiem gdyby zastanowić się ilu takich bohaterów, jak Ci opisani w powieści nosiła ziemia w tamtych czasach to niechybnie doszlibyśmy do wniosku, że wszystko, co od pierwszej do ostatniej strony opisał Adrian Grzegorzewski mogło wydarzyć się naprawdę. Jeśli zatem potrzebujecie niebanalnej, nieoczywistej i fenomenalnie wpisanej w tło historyczne opowieści o życiu i ludziach to powieść ta jest właśnie dla Was. Znajdziecie w niej także nadzwyczajne studium istoty ludzkiej, która pomimo różnorakich traum, z jakimi przyszło jej się zmierzyć i całego bagażu doświadczeń, który nosi w sobie każda z postaci, gdzieś na samym dnie swojego jestestwa wbrew wszystkiemu dąży do tego by odrodzić się niczym mityczny Feniks z popiołów, by odbudowywać swe życie nawet na zgliszczach i gruzach, by kochać i być kochanym... Co stało się z Witalijem, Martą i wieloma innymi bohaterami ,,Czasu burzy"? Jak potoczyła się historia miłości Swiety i Piotra? Tego Wam oczywiście nie zdradzę, odpowiedź na te i wiele innych pytań z całą pewnością znajdziecie na kartach powieści. Wyjawię Wam jedynie tyle, iż zakończenie jest iście poetyckie i zapewne Was zaskoczy, ponieważ nic tutaj nie jest jednoznaczne, a różne zachowania bohaterów także nie zawsze są tak oczywiste na jakie początkowo wyglądają. Gorąco polecam! * https://www.facebook.com/Ksiazkowoczyta * http://ksiazkowoczyta.blogspot.com/2017/04/czowiek-w-swej-madrosci-musi-wybrac.html
Link do opinii
,,Czas Burzy" wzbudza we mnie pozytywne emocje, ponieważ autor w ciekawy sposób opisuje wszystko to co się wydarzyło kiedyś. Doskonale autor przedstawił losy bohaterów, z którymi się zaprzyjaźnił od 5 lat i chciał się podzielić z czytelnikiem swoją zdobytą z książek wiedzą. Gdy przeczytałam sam początek prologu to miałam poczucie, że chce wiedzieć więcej na temat dalszych bohaterów. Łzy pojawiły się kiedy moją imienniczkę Annę, żonę troskliwą Witalija zabito wraz z jej synami. Ból po stracie Anny i synów był dla Witalija chlebem codziennym dopóki nie powróciła Marta. Razem łatwiej przeżywa się ból. Nie miałam możliwości przeczytania książki pt. ,,Czasu tęsknoty", ale wystarczyło zapoznać się z tą częścią, aby zrozumieć co czuli bohaterzy. Jeśli chcecie poznać historię, lubicie odkrywać cząstkę skrywaną w uczuciu ,które miało szansę przetrwać, a zniszczy to tylko czas wojny to warto się o tym przekonać. Zadacie sobie wiele pytań ,gdyż ja podczas czytania sobie zadałam. Najczęstsze pytanie: Dlaczego tak musi się potoczyć los osób, które mocno się kochają i czy wytrwają czas burzy będzie dla nich pozytywny? To pytanie towarzyszyło mi, gdy poznałam Piotra i Swietę. Książka zawiera czytelny, zrozumiały tekst, oprawa miękka, recenzję zachęcającą od Magdaleny Kordel, stron 416, wydana przez Wydawnictwo Znak. Zapraszam Cię czytelniku do zapoznania z bohaterami ujmującej historii autorstwa Adriana Grzegorzewskiego, napisanego w stylu godnego mistrza skromnego kunsztu języka polskiego XXI wieku.
Link do opinii
Avatar użytkownika - domiczyta
domiczyta
Przeczytane:2017-04-23, Ocena: 5, Przeczytałam, 2017, Mam, Niezapomniane, Recenzenckie,
https://www.facebook.com/domiczyta/ RECENZJA PRZEDPREMIEROWA Premiera: 26.04.2017 ,,- Żyjemy w takich czasach, jakie zostały nam dane, Tom. To nie my wywołaliśmy tę wojnę. Postawiono nas w takiej sytuacji, że musimy sięgać po środki ostateczne, żeby obronić siebie i bliskich. Powiedz, czy gdyby złoczyńca włamał się nocą do twego domu i chciał zrobić twojej żonie krzywdę, czułbyś się usprawiedliwiony, strzelając do niego i zabijając go? - Oczywiście - przytaknął Piotr. - Więc traktuj to właśnie w ten sposób, jak walkę dobra ze złem, z manifestacją samego diabła na ziemi. Czy innym są te obozy, egzekucje, łapanki?" - fragment książki. Książek osadzonych w czasach II Wojny Światowej napisano już wiele, ale według mnie inspiracja tym burzliwym okresem nie powinna nigdy się wypalić, aby nieustannie dawać świadectwo tego, co ludzie zgotowali sobie nawzajem w cywilizowanej wydawałoby się Europie. Właśnie w samym środek wojennej zawieruchy Adrian Grzegorzewski wrzuca znanych już czytelnikowi z ,,Czasu tęsknoty" głównych bohaterów - Piotra Ochockiego ,,Toma" i Swietłanę Horodyło. Druga część losów Polaka, żołnierza Wojska Polskiego oraz Ukrainki, włączonej w szeregi polskiej partyzantki, opisana w ,,Czasie burzy" to bardzo dobrze poprowadzona opowieść, przykuwająca uwagę umiejętnym skrzyżowaniem faktów historycznych z literacką fikcją. Włączenie do fabuły realnych postaci - żołnierzy Armii Krajowej rozsianych po całej walczącej Polsce czy powstańców warszawskich - nadaje powieści wyjątkowego wymiaru, będącego swoistym hołdem dla uczestników zdarzeń znanych nam tak dobrze z podręczników historii. Piotr i Swieta, którzy z końcem 1943 roku, kiedy to rozpoczyna się akcja powieści, z dala od siebie wykonują w konspiracji rozkazy dowództwa Polski Podziemnej, spotykają się w wreszcie Warszawie w przededniu głośnego zamachu na dowódcę SS i policji Dystryktu Warszawa Franza Kutsherę. Kiedy Piotr w czasie akcji zostaje na oczach Swiety ranny, nie pozostaje jej nic innego jak zamknąć się w sobie z rozpaczy. Jednak to dopiero początek wydarzeń obfitujących w zawirowania oraz wzruszenia, które zapisują się w pamięci czytelnika mocnym akcentem. Poza rozdziałami poświęconymi Piotrowi i Swiecie, bardzo absorbująco poprowadzony jest równoległy wątek wołyński, w którym pierwszoplanową rolę gra Marta Marciszyn - przyjaciółka głównych bohaterów. Jej losy poruszają równie mocno, tym bardziej że wyszkolona przez ukraińskiego pułkownika na doborowego żołnierza, przewyższając umiejętnościami niejednego mężczyznę, jest barwną postacią, dzięki której wizja kobiety z bronią w ręku przybiera realny obraz. Bohaterska, samowystarczalna i nieustępliwa - taka jest Marta, której wojna odebrała wszystkich, skazując na samotność. Jest tak przynajmniej do momentu, kiedy na jej drodze ponownie staje Piotr, na którego względach zawsze jej zależało i przy którym jest w stanie zrzucić zbroję, stając się delikatną i łaknącą męskiej opieki dziewczyną. W przystępny i nieprzytłaczający patosem sposób Grzegorzewski przybliża nam trudną historię relacji polsko-ukraińskich oraz bezlitosne czasy walki o wyswobodzenie się z rąk hitlerowskiego okupanta. Maluje nam przejmujący obraz pokolenia zmuszonego do największych poświęceń w imię honoru i obrony najwyższych wartości: rodziny oraz wolności. W powieści nie brakuje też bohaterów napędzanych ślepą zazdrością oraz żądzą zemsty, którzy stali się marionetkami w rękach nazistów, dopuszczając się najcięższych zbrodni na ludności cywilnej. ,,Czas burzy" swoim zakończeniem rozrywa serce czytelnika, któremu po raz kolejny trudno jest przejść do porządku dziennego nad faktem, że jedni przetrwali piekło wojny, niemalże cudem uchodząc z życiem, a dla drugich piekło to stało się mogiłą. Polecam Wam tę historię i sięgnijcie po nią nawet, jeśli tak jak ja nie mieliście wcześniej okazji przeczytać części pierwszej. Autor zadbał bowiem o to, aby najważniejsze kwestie z powieści ,,Czas tęsknoty" zarysować w jej kontynuacji, dzięki czemu nie ma najmniejszego problemu w rozeznaniu się z we wcześniejszych wypadkach. Serdecznie dziękuję Wydawnictwu Znak Literanova za możliwość przedpremierowej lektury.
Link do opinii
Avatar użytkownika - kochamciemojezycie
kochamciemojezycie
Przeczytane:2017-04-24, Ocena: 5, Przeczytałem,
To moje pierwsze spotkanie z prozą Adriana Grzegorzewskiego. Wiem już na sto procent że nie ostatnie, zważywszy że mam do przeczytania pierwszą część cyklu "Czas tęsknoty". Akcja powieści rozpoczyna się na Wołyniu, w czasie drugiej wony światowej i opowiada o losach Piotra i Swiety - dwojga kochanków, których rozdzieliła wojenna zawierucha. Swieta jest Ukrainką, Piotr Polakiem. To wystarczająco komplikuje ich losy, szczególnie na terenach Rzeczypospolitej. W czasie wojny stosunki ukraińsko - polskie były bowiem, najdelikatniej mówiąc bardzo trudne. Historia kochanków jest trzonem powieści, jednak znaczne miejsce książki zajmują wojna, codzienność okupacyjna czasu burzy, walka o niepodległość. Autor przedstawia nam bardzo rzetelnie obrazy, tego strasznego czasu, ludzi poranionych, pełnych pragnienia zemsty, a z drugiej strony samotnych, upodlonych, stęsknionych miłości. Ludzi, których wojna okaleczyła, ale również rozdarła na pół. I nie wiadomo już w kim więcej dobra, w kim zła. To wszystko powoduje, że "Czas burzy" zdecydowanie nie jest tkliwym romansem. To mocna, rzetelna i niestety brutalna relacja losów ludzkich w czasach okupacji. Miłość jednak jest jej zdecydowanie jedną z ważniejszych części. I to ona prowadzi nas przez fabułę książki. "Czas burzy" pochłonął mnie niemal całkowicie. Bardzo zżyłam się z bohaterami tej powieści, przeżywałam razem z nimi ich wzloty i upadki. Radości i cierpienia. W dodatku, powieść to ciekawa lekcja części historii, dająca młodym ludziom pewną możliwość wyobrażenia sobie tamtych wydarzeń. Szczególnie, że autor nie staje po żadnej ze stron. Opisuje konflikt oczami swoich bohaterów, przedstawia wojnę z ich perspektywy. Te różne wizje dotyczą również kwestii powstania warszawskiego. W końcu trzeba pamiętać, że nie wszyscy warszawiacy uważali powstańców za bohaterów i do dziś zdania na temat zasadności powstania bywają podzielone. Najbardziej w tej książce, zafascynowało mnie jej zakończenie. Dziękuje za nie serdecznie autorowi, który zdecydowanie ma w sobie słowiańską duszę i tę słowiańskość oddał nam w "Czasie burzy" Gorąco polecam! www.kochamciemojezycie.blogspot.com
Link do opinii
Avatar użytkownika - Shi4
Shi4
Przeczytane:2022-06-14, Ocena: 4, Przeczytałam, 26 książek 2022, Obyczajowe, Miałam, Historyczne,

Druga część losow Ukrainki Święty i jej polskiego ukochanego Piotra. 

Wprawdzie nie było mi dane czytać części pierwsze, ale doskonale odnalazłam się w akcji poprzez nienachalne retrospekcje. Jednak trochę się zawiodłam na tej lekturze. Akcja według mnie momentami za długo się rozkręcała. Końcówka wprawiła mnie za to w melancholijny nastrój. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - jusia
jusia
Przeczytane:2018-09-15, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018, Mam,

"Czas burzy" to kontunuacja losów Swiety, Marty i Piotra, których poznaliśmy w "Czasie tęsknoty". Autor poświęcił sporo miejsca na dokonania batalionu "Zośka" w Powstaniu Warszawskim. Mamy również autentyczne zapiski historyczne z walki o Wilno. Przedstawia działalność konspiracyjną po stronie Polski jak i również Ukrainy, gdzie nie ma miejsca na sentymenty czy wrażliwość ponieważ zabijanie wroga musi odbywać się bez wyrzutów sumienia, a nadchodzące zmiany trzeba przyjmować z pokorą, aby przeżyć i przetrwać kiedy nowy wróg - Sowieci wkroczył do Polski. Na tle całego okrucieństwa bohaterowie podejmują również walkę o wielką i prawdziwość miłość. 

Link do opinii

Piotr jest Polakiem a Swieta Ukrainką, niestety ich uczucie od początku skazane było na zagładę. Kiedy wybuchła wojna, kochankowie musieli się rozdzielić. Ponownie spotkali się na początku 1944 roku, odnajdując się w Warszawie. Piotr działa w konspiracji, co oznacza nie tylko zbrojne akcje, ale i konieczność niebezpiecznego flirtu z Niemką Eriką. Marta jest przyjaciółką Piotra i Swiety, kiedy w 1943 roku wraca do swojej rodzinnej wsi, nie ma się gdzie podziać, ponieważ jej matki nie ma, a dom zajmuje ktoś inny. Zamieszkuje więc w domu pewnego Ukraińca, któremu rodacy wymordowali całą rodzinę. W obliczu niebezpieczeństwa oboje postanawiają przyłączyć się do walczących Polaków.
Czy uczucie Piotra i Swiety przetrwa w obliczu okupacyjnej grozy? Czy dłonie, które pociągają za spust, wykonując wyroki podziemnych sądów, mogą dać czułość i bezpieczeństwo? Czy miłość może wygrać z okrucieństwem wojny?

Przyznam szczerze, że dla mnie ta powieść to prawdziwa petarda czytelnicza. Od pierwszej strony nie mogłam oderwać się od stron książki, chociaż czasami zbyt mocne sceny wywoływały we mnie wodospad łez. Uwielbiam tematykę wojenną, więc kiedy zobaczyłam tę książkę, wystarczył tylko rzut oka na okładkę i opis, i już wiedziałam, że książka musi być moja.

Autor nie buduje w tej powieści napięcia powoli, jak to często bywa w innych książkach, on tym napięciem zaczyna powieść i trzyma do końca książki.

Nie oszczędza też czytelnika. Sporo bardzo drastycznych scen dotyczących nieludzkiego traktowania Polaków przez Ukraińców i przerażające mordy dokonywane na ludności, czy sceny walk wojennych, to naprawdę mocne wątki.

Świetnie przedstawione osobowości bohaterów pokazują jak bardzo wojna może zmienić człowieka. Na przykładzie Swiety i Marty widzimy, jak spokojna, romantyczna, beztroska dziewczyna potrafi się zamienić w bezwzględne narzędzie do zabijania.

(…) Co się stało z tym światem, że pistolet w kieszeni sprawia więcej radości niż bukiet kwiatów? Czy przelana krew wroga może smakować bardziej niż pocałunek? Jak wiele trzeba wyrzucić z pamięci, aby przyjąć krwawe prawo pięści za swoje? (…)

Oryginalności fabule dają wprowadzone w dialogi dialekty mowy oraz typowe dla ludności ukraińskiej czy warszawskiej, określenia i słownictwo gwary.

Całe życie wbijano nam do głowy jedną prawdę, która na szczęście, została podważona przez ludzi i historyków. Spojrzenie na II Wojnę Światową przez pryzmat ludzi narodowości ukraińskiej czy rosyjskiej, i zaakceptowanie faktu czym właściwie była Armia Czerwona, to mit o armii wyzwoleńczej, który został również przez autora obalony. Czy trzeba było na to czekać aż tylu lat? Bardzo ciekawa jestem jak okupację niemiecką przedstawiają w szkołach teraz, czy nadal wbija się młodzieży do głów, że Niemcy byli źli, a Rosjanie super wybawcy?

Moim zdaniem świetnie została przedstawiona przez autora wizja Powstania Warszawskiego. Nie wszyscy przecież byli euforycznie nastawieni na zwycięstwo. Sporo ludzi widziało słabość i wszelkie negatywne prognozy tego zrywu Polaków.

(…) A w przypadku otwartej walki nasze siły, złożone z odważnych, gotowych do ofiar chłopców, którzy może raz strzelili z pistoletu na jakimś leśnym obozie, jeśli w ogóle na takim byli, zetrą się z regularnym wojskiem. Będą bić się ze świetnie wyszkolonymi, uzbrojonymi po zęby, zaprawionymi w boju żołnierzami armii, która pobiła nas w miesiąc. (…) Czy mamy szanse? Mamy. Ale jaką cenę przyjdzie nam za to zapłacić.(…)

Ta książka jest tak szczera w opisach walk, okrucieństwa, odwagi i determinacji, że nie mogę jej zakwalifikować do lektur lekkich, łatwych i przyjemnych. Ale polecam ją z całego serca, uprzedzam jednak wrażliwe czytelniczki, aby przygotowały sobie dużą paczkę chusteczek. To świetna powieść, ale dla ludzi o mocnych nerwach i takich, którzy akceptują prawdę historyczną. Ale piękna miłość, uczucie łagodne, chociaż trudne, rekompensuje drastyczne sceny wojenne.

Ponieważ jest to druga część, a ja właśnie od niej zaczęłam już zamówiłam sobie część pierwszą „Czas tęsknoty”. Myślę, że dla kogoś, kto zaczął od wcześniejszej, kontynuacja jest tylko kolejnymi losami bohaterów. Ale nawet, jeżeli ktoś tak jak ja zacznie czytanie od tej części, bardzo szybko wciągnie się w fabułę, ponieważ jest sporo odniesień do wcześniejszych wątków. Dodam jeszcze że jeżeli ktoś oglądał serial „Czas honoru”, to ta książka jest właśnie dla wielbicieli tego serialu.

Link do opinii
Avatar użytkownika - losar
losar
Przeczytane:2018-04-03, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2018,

Piotr i Swieta odnajdują się w Warzawie. Oboje działają w konspiracji. Po udanej akcji, kiedy w jego mieszkanui hitlerowcw urządzają kocioł, ratuje go niemka Erika. Niestety okazuje się ona rozyjskim szpiegiem. Kochankowie muszą opuścić stolicę gdy pojawia się w niej Jegor. Natomiast Marta po powrocie do Bedryczan spotyka Witalija i razem opuszczają już niegościnne tereny. Ramię w ramię walczą, biorąc udział w walce o Wilno. Spotykaja tam Piotra. Kiedy wracaj do Warszawy trwa powstanie. Niestety Swieta która była w ciąży zgineła. Witalij zabija oprawcę swoich synów i_żony. Sam umiera. Marta i Piotr opuszczają kraj. Pobierają się. Kuba Hucuł pomaga w odnakezieniu Jegora. Piotr wymierza mu karę.... 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Editcha3
Editcha3
Przeczytane:2018-03-08, Ocena: 6, Przeczytałam,

Druga część równa jest pierwszej ?

Link do opinii
Inne książki autora
Czas tęsknoty
Adrian Grzegorzewski0
Okładka ksiązki - Czas tęsknoty

Historia, która na długo pozostaje w pamięci. Jest upalne lato 1939 r. Młody warszawiak Piotr Ochocki przyjeżdża do Bedryczan, małej wioski na Kresach...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy