John Calvino jest policjantem z wydziału zabójstw. Przed dwudziestu laty psychopatyczny zabójca Alton Blackwood bestialsko zamordował jego rodziców i siostry, a wcześniej zabił trzy inne rodziny. Teraz w jego mieście popełniono identyczną zbrodnię: młody chłopiec zabił wszystkich członków swojej rodziny w ten sam sposób i w tej samej kolejności, stosując takie same rytuały, jak przedtem Blackwood. Zaniepokojony tym podobieństwem, John próbuje ustalić związek pomiędzy przeszłością a teraźniejszością i dokonuje przerażającego odkrycia: Blackwood, pochowany przed dwudziestu laty, jakimś cudem powrócił do świata żywych i zamierza powtórzyć całą serię morderstw. Złowrogi upiór zaczyna prześladować rodzinę Johna, którą wybrał sobie na ostatni cel. John rozpaczliwie szuka sposobu, żeby ocalić swoich bliskich przed niewidzialną, niematerialną siłą, zdolną przybierać niemal dowolną postać. Tymczasem wokół niego zaczynają ginąć ludzie, morderca z zaświatów konsekwentnie realizuje swój obłąkany plan, a termin ostatecznej rozgrywki zbliża się nieubłaganie. Jak można pokonać przeciwnika, który posiadł moc zmartwychwstania i nie całkiem bezpodstawnie uważa się za wcielenie samej Śmierci?
Wydawnictwo: Albatros
Data wydania: 2013-08-01
Kategoria: Horror
ISBN:
Liczba stron: 448
Tytuł oryginału: What the Night Knows
Język oryginału: angielski
Tłumaczenie: Danuta Górska
Lubię wyprzedaże. Szczególnie takie w ogromnych supermarketach, gdzie przejście z jednego końca sklepu na drugi powoduje ból stóp. Tam łatwiej się znaleźć drugą osobę dzwoniąc, gdzie się aktualnie znajduje i żeby tam stała i nie ruszała się o krok, niż poszukać chodząc od regału do regału. Co jakiś czas zdarzają się tam duże obniżki cen książek. Wtedy też pojawiają się ogromne stoliki lub kosze. A ja tylko na to czekam. Owszem, kopanie w stosach zajmuje dużo czasu, ale wyobraźcie sobie, jaką satysfakcję przynosi znalezienie tej jednej, jedynej książki w tak śmiesznie niskiej cenie. No ewentualnie siedmiu książek. Na jednej z takich akcji znalazłam ,,Co wie noc" Deana Koontza. Jakie było moje zdziwienie, kiedy normalne wydanie, nie kieszonkowe, zapłaciłam dziewięć złotych.
Deana Koontza nie trzeba przedstawiać fanom horrorów. Razem z Grahamem Mastertonem i Stephenem Kingiem są wielką trójką światowych powieści grozy. Przynajmniej dla mnie. Zaczął pisać pod koniec lat 60., skupiając się początkowo na powieściach science fiction. Później porzucił ten gatunek i częściowo pod prawdziwym nazwiskiem, częściowo pod pseudonimami zajął się pisaniem thrillerów i horrorów. Przełomowym okazał się rok 1980, kiedy ukazała się powieść ,,Szepty". Do tej pory, na podstawie jego utworów powstało czternaście ekranizacji. Jego dorobek to kilkadziesiąt powieści oraz liczne opowiadania sprzedane w łącznej ilości 450 milionów egzemplarzy.
John Calvino jest policjantem z wydziału zabójstw. Przed dwudziestu laty psychopatyczny zabójca Alton Blackwood bestialsko zamordował jego rodziców i siostry, a wcześniej zabił trzy inne rodziny. Teraz w jego mieście popełniono identyczną zbrodnię: młody chłopiec zabił wszystkich członków swojej rodziny w ten sam sposób i w tej samej kolejności, stosując takie same rytuały, jak przedtem Blackwood. Zaniepokojony tym podobieństwem, John próbuje ustalić związek pomiędzy przeszłością a teraźniejszością i dokonuje przerażającego odkrycia: Blackwood, pochowany przed dwudziestu laty, jakimś cudem powrócił do świata żywych i zamierza powtórzyć całą serię morderstw. Złowrogi upiór zaczyna prześladować rodzinę Johna, którą wybrał sobie na ostatni cel. John rozpaczliwie szuka sposobu, żeby ocalić swoich bliskich przed niewidzialną, niematerialną siłą, zdolną przybierać niemal dowolną postać. Tymczasem wokół niego zaczynają ginąć ludzie, morderca z zaświatów konsekwentnie realizuje swój obłąkany plan, a termin ostatecznej rozgrywki zbliża się nieubłaganie. Jak można pokonać przeciwnika, który posiadł moc zmartwychwstania i nie całkiem bezpodstawnie uważa się za wcielenie samej Śmierci?
Jeden dzień. Tyle zajęło mi przeczytanie tej książki. Byłam tak wciągnięta w fabułę, że nie zasnęłabym, gdybym nie skończyła. Tak więc czytałam w samochodzie, w oczekiwaniu na brata na ławce, w tranwaju, kiedy jechałam na uczelnie. Wszędzie. Historia została przedstawiona w mistrzowski sposób. Autor odkrywał powoli poszczególne karty, które prowadziły do nieubłaganego końca. Szkoda, że tak szybko. Jednak gdyby książka była dłuższa, zniszczyłaby efekt. Dean Koontz jest dla mnie jednym z nielicznych autorów, którzy potrafią mnie autentycznie przerazić. O tyle, o ile filmowe horrory przyprawiają mnie o dwojakie reakcje: niepowstrzymany śmiech [właśnie dlatego rzadko oglądam je z moim chłopakiem, którego to zachowanie doprowadza do białej gorączki] lub panikę. O tyle książki o tej samej tematyce z reguły mnie nudzą. Tutaj się nie zawiodłam. Poza tym całość naszpikowana jest obrazami różnych artystów. Z całego serce zachęcam do obejrzenia podczas czytania. Bohaterowie są bardzo ludzcy, przez co bardzo łatwo się do nich przywiązać. Jeśli ktoś z was nie lubi wątków fantasy, mimo wszystko polecam sięgnąć po tę pozycję. Koontz tak umiejętnie łączy wątki nierealne i obyczajowe, że czyta się niezwykle płynnie i przyjemnie.
Polecam fanom horrorów i thrillerów psychologicznych. Ostrzegam, żebyście zarezerwowali sobie cały dzień - nie oderwiecie się szybciej.
,,Nie chciał jej niepokoić. Jeszcze nie. Chciał najpierw logicznie wyjaśnić powody swojego zaniepokojenia.
- W pracy wpadłem na kogoś, kto wspomniał o króliczych uszach Minnie na jej urodzinach. Ktoś mu przysłał e-mailem jej zdjęcie. Nie pamiętam, kto to był.
- No, ona wygląda przeuroczo w tych uszach, a wiesz, że ludzie wymieniają się rzeczami, które im się spodobały. Pewnie umieścili tę fotkę na niejednej witrynie. Słodkiebuzie-kropka-com, Króliczeuszy-kropka-com...
- Drapieżnipedofile-kropka-com.
Nicky wstała.
- Czasami odgrywasz supergliniarza, kiedy zwykły gliniarz całkiem by wystarczył."
Hatchford Beniamin Harrison miał szczęście: powrócił z tamtego świata. Przywieziony do szpitala w stanie śmierci klinicznej, został uratowany przez...
Slim McKenzie dysponuje darem stanowiącym prawdziwe przekleństwo wśród zwykłych ludzi rozpoznaje istoty, które ich tylko udają. Nazywa je...
Przeczytane:2013-11-29, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki - 2013,