Cięcie

Ocena: 5 (14 głosów)

Clara Vidalis, patopsycholożka, profilerka i przede wszystkim świetna detektyw, otrzymuje kopertę z płytą CD. Na płycie znajduje się krótki, ale przerażający filmik - zamaskowany mężczyzna podcina gardło młodej, ładnej dziewczynie.

Kiedy udaje się zidentyfikować ofiarę, policja obstawia jej dom i Clara wchodzi do mieszkania. Nie spodziewa się, że dziewczyna nie żyje od przeszło sześciu miesięcy! Jej ciało leży zabezpieczone na łóżku, pozbawione krwi i zakonserwowane przez specyficzny gatunek robaka, który je zmumifikował.

Kiedy dzięki następnej wskazówce odnalezione zostaje kolejne ciało, Clara nie ma już wątpliwości, że morderca prowadzi z nią niesamowicie wyrafinowaną grę - tym razem zamordowanym jest homoseksualista, który zginął prawdopodobnie jeszcze przed pierwszą odnalezioną ofiarą.

W tym samym czasie Albert Torino - geniusz i wizjoner, jak sam chce siebie widzieć, lub pozbawiony skrupułów zboczeniec, jak określają go inni -rozpoczyna emisję online wyjątkowo kontrowersyjnego show, będącego połączeniem interaktywnego reality show i konkursu piękności, którego zwyciężczyni ma otrzymać nagrodę w postaci sławy i kontraktów, a wylosowani widzowie będą mogli spędzić z królową show noc całkowicie na swoich warunkach. Jak można się spodziewać, program przyciąga nieciekawych ludzi, ale cieszy się ogromną popularnością. Jednak murowana kandydatka na zwyciężczynię, pogodzona z wizją bycia nagrodą dla kogoś z widowni, znika niespodziewanie na chwilę przed finałem. Co więcej, znika również szef największego portalu internetowego z filmami.

Oboje wpadają w ręce mordercy, którego plan jest daleko bardziej złożony, niż można przypuszczać. Za pomocą bardzo wymyślnych tortur - starannie opisanych! - zdobywa kody dostępu do strony xenotube.com i rozpoczyna emisję swojego chorego show. Zmienia oczywiście jego zasady - teraz uczestnicy nie decydują już, kto zwycięży, lecz w jaki sposób zginie porwana dziewczyna.

Kiedy policjantka trafia w końcu na ślad mordercy, wpada w jego ręce i dowiaduje się, że wszystkich zbrodni dopuścił się wyłącznie po to, by wciągnąć ją w swoją grę i zwabić w pułapkę.

Jasny, precyzyjny język powieści sprawia, że czytelnik dostaje gęsiej skórki. Beznamiętne opisy tortur przemawiają daleko bardziej do wyobraźni dosłownością niż nadmiar przymiotników, a powody, dla których morderca podejmuje się realizacji chorego planu, niczym lustro odbijają słabości naszych czasów. Zubożałe relacje międzyludzkie umożliwiają przeniesienie czyjegoś życia jedynie do wirtualnej rzeczywistości, podczas gdy ciało właściciela konta już dawno trawi rozkład...

Informacje dodatkowe o Cięcie:

Wydawnictwo: Muza
Data wydania: 2014-04-16
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN: 9788377586822
Liczba stron: 544

więcej

Kup książkę Cięcie

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Cięcie - opinie o książce

Avatar użytkownika - kocik83
kocik83
Przeczytane:2015-04-08, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2015,
Mocna,szokująca i jakże prawdziwa książka.Po przeczytaniu człowiek zdaje sobie sprawę jak wiele okrutnych rzeczy ukrywa internet.Zwykły użytkownik poserfuje sobie po sieci,poogląda fotki,posłucha muzyki ale jest też ciemna strona internetu,ta która skrywa odrażające treści jak pedofilia,nekrofilia,snuff movie itp.Pokazuje jak człowiek jest narażony na niebezpieczeństwo gdy za bardzo zaufa osobie po drugiej stronie,bo nigdy nie wiadomo kim jest druga osoba,dlatego warto być ostrożnym.Książka opowiada o młodej policjantce która pewnego razu dostaje płytę CD na której ktoś nagrał film jak morduje jakąś dziewczynę.Rozpoczyna się śledztwo.Morderca czuje się coraz bardziej bezkarny,a wręcz gra policji na nosie.Kim jest morderca?Co łączy go z młodą policjantką?Ile jeszcze osób zabił? I ile jeszcze zabije?Jak dla mnie książka super,cały czas trzymała w napięciu.Polecam
Link do opinii
Avatar użytkownika - wika9
wika9
Przeczytane:2014-06-15, Ocena: 3, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam, Zakupione od marca 2014,
"Cięcie" chciałoby się powiedzieć krwawa jatka nadchodzi. Książka brutalna i momentami szokująca, ale po chwili zastanowienia myślimy, czy aby nie takie są nasze współczesne czasy. Mamy profile społecznościowe, które zastępują nam kontakt z drugim człowiekiem, w sieci spędzamy większość czasu, nie umiemy rozmawiać twarzą w twarz, prowadzimy wirtualne życie. Takie osoby atakuje Bezimienny, który dokonuje okropnych i przerażających zbrodni. Książka pełna brutalności, krwawych opisów zbrodni. Pozycja Veit Etzold nie zachwyciła mnie, przeczytałam bez zachwytów. Podsumowując - można przeczytać.
Link do opinii
Avatar użytkownika - Amarisa
Amarisa
Przeczytane:2014-12-18, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014, Mam,
Moją recenzję powieści znajdziecie tutaj: http://magicznyswiatksiazki.pl/ciecie-veit-etzold-recenzja-594/ serdecznie zapraszam :)
Link do opinii
Avatar użytkownika - agnik66
agnik66
Przeczytane:2014-12-19, Ocena: 6, Przeczytałam, 52 książki 2014,
Clara Vidalis jest młodą detektyw, pracującą w wydziale zabójstw Krajowej Policji Kryminalnej. Do policji przyciągnęła ją osobista tragedia sprzed dwudziestu lat, tragedia, która ciągle nie pozwala zapomnieć i wywołuje poczucie winy. Pewnego dnia Clara dostaje płytę z nagraniem, na którym zamaskowany mężczyzna podcina gardło młodej dziewczynie, a ta wcześniej przekazuje wiadomość dla policji. Rozpoczynają się poszukiwania Bezimiennego. "Cięcie" to była dla mnie naprawdę mocja lektura. I pisze to osoba, która wiele thrillerów już przeczytała, poznała wiele chorych umysłów i makabrycznych opisów zbrodni. A ta książka wywarła na mnie wrażenie i sprawiła, że serce szybciej biło (ciśnieniomierz nie kłamie, a ja się przeraziłam wynikiem) i naprawdę czułam te wszystkie emocje, lekki strach, uczucie obrzydzenia i jakieś takiej bezradności. To naprawdę coś mocnego, brutalnego i pomimo wielu przeczytanych tego typu książek ta prezentuje sobą coś wyjątkowego, coś, co wyróżnia ją spośród innych i nie pozwala zapomnieć nawet po skończeniu lektury. Kurcze, teraz uświadomiłam sobie, że dawno już takiego czegoś nie czułam. Tak piszę o tych swoich uczuciach ale przecież musi być coś, co na nie wpłynęło. I jest to zdecydowanie morderca, który wzbudza strach i intryguje zarazem. Jednak najlepsze jest to, że my możemy dokładnie zagłębić się w jego psychikę, dobrze go poznać, wrócić do jego dzieciństwa i zrozumieć jego motywy. Kawał dobrej roboty jeżeli chodzi o portret psychologiczny. Główna bohaterka, Clara, bardzo mi się spodobała. Tutaj również autor skupił się na jej psychice, chociaż mogłoby to być lepiej opisane, wykreował postać nieidealną, z problemami i trudną przeszłością, która nie daje o sobie zapomnieć. Clara wstępuje do policji, by znaleźć mordercę swojej siostry. Zgrywa twardzielkę, wydaje się silna, ale w środku jest delikatna i krucha. Ta książka to nie tylko fikcja, bo to także przesłanie i nauka, bowiem możemy uświadomić sobie, jak niebezpieczny może być internet i jak bardzo pozbawiamy się swojej anonimowości w sieci. A niestety są ludzie, którzy mogą to wykorzystać. W ogóle przeraża mnie, że niektóre osoby z najdrobniejszymi szczegółami relacjonują swoje życie na portalach społecznościowych. "Gdyż internet to nie tylko najpotężniejsze medium komunikacyjne i najobszerniejsza skarbnica wiedzy. Internet to również największe na świecie miejsce zbrodni." Przyczepić się mogę do zakończenia, które można było przewidzieć i niestety wszystko działo się zbyt szybko i mało wiarygodnie, ale jestem w stanie to wybaczyć. Akcja również nie pędzi, ale w thrillerach psychologicznych aż tak tego nie odczuwam, bo skupiam się głównie na umyśle przestępcy, analizuję i z przerażeniem odkrywam nowe strony, nie wiedząc, co mnie na nich czeka. kingaczyta.blogspot.com
Link do opinii
Ostra jak brzytwa i zaskakująca. Daje do myślenia. Po przeczytaniu Cięcia, pozostaną w waszych umysłach blizny, które zawsze przypominać wam będą, jak bardzo zwichrowaliśmy jako społeczeństwo. Pomimo kilku słabszych momentów, chwilami kulejącej fabule, książka warta jest każdej minuty spędzonej na jej lekturze. Polecam.
Link do opinii
Avatar użytkownika - KamilCzyta
KamilCzyta
Przeczytane:2014-08-21, Ocena: 5, Przeczytałem, Mam,
Masz konto na Facebooku, Twitterze czy innym portalu społecznościowym? Ze swoimi znajomymi kontaktujesz się częściej przez Internet, niż spotykasz się twarzą w twarz? Aktualizujesz swoje statusy, prowadzisz aktywne, wirtualne życie? Jeśli na chociaż jedno z powyższych pytań odpowiedziałeś twierdząco, jesteś potencjalną ofiarą wirtualnego mordercy. Internet to potęga, która cały czas czuwa w wielkich serwerowniach największych potentatów kontrolujących rynek. Mówi się, że nie wiemy tak naprawdę co dzieje się w sieci, istnieje tyle różnych protokołów, zabezpieczeń, stron ze skomplikowanymi algorytmami, że nie sposób ich znaleźć. Żyjemy w dziwnych czasach, gdy zabawki, puzzle i zabawy podwórkowe stopniowo są wypierane przez komórki, tablety i różne zabawki z ugryzionym jabłuszkiem na obudowie. Tak naprawdę nie zdajemy sobie sprawy, co czai się po drugiej stronie, a raczej z kim wymieniamy się informacjami, podajemy adresy i numery kont bankowych. Przedstawiam Wam najbardziej oryginalny thriller ostatnich lat - Cięcie autorstwa Veita Etzolda. Clara Vidalis, nadkomisarz w wydziale zabójstw Krajowej Policji kryminalnej, dwadzieścia lat temu straciła siostrę. Jeden z zwyrodnialców, którzy mają czelność chodzić po tym świecie, porwał Caludię, zgwałcił i zamordował to bezbronne dziecko. Clara tego dnia miała odebrać siostrę spod szkoły, jednak spóźniła się kilkanaście minut - gdy przyjechała na miejsce słuch o Claudii zaginął. Każdego roku, dwudziestego trzeciego października chodzi do spowiedzi, z jednego, prostego powodu - nie umie wybaczyć sobie tej pomyłki, tym bardziej, że nigdy nie udało się złapać mordercy. Pewnego dnia, otrzymuje tajemniczą przesyłkę zaadresowaną na jej imię i nazwisko - w środku znajduje płytę z nagranym filmikiem - tak zwanym snuff movie, przedstawiającym jakoby sceny prawdziwych gwałtów, tortur i zabójstw - filmy te były 'inspiracją' (o ile można to tak nazwać) kilku reżyserów, którzy w ubiegłym wieku kręcili różne, pokręcone i chore filmy dla ludzi o mocnych nerwach. Scena, którą ujrzy Clara zmieni jej życie i rozpocznie szaleńczą gonitwę za Bezimiennym - człowiekiem, który jest cieniem nocy, którego nie ma, a żyje. Jest katem i obrońcą. Twoim przeznaczeniem. Najpierw, muszę złożyć głęboki ukłon w stronę autora - człowieka wybitnie uzdolnionego i inteligentnego. Podczas lektury książki poznajemy go, jako osobę wykształconą, obytą w przeróżnych środowiskach - wydaje się specjalistą w dziedzinie informatyki, farmaceutyki, entomologii, chemii i kilku różnych, które nie wiem jak nazwać :) On nas uczy, i to dosłownie, bo z jego książki możemy wysnuć ciekawe wnioski, przy okazji dowiadując się interesujących rzeczy z powyższych dziedzin nauki. Autor stworzył niezwykle oryginalny thriller - nie ma tutaj ani brawurowych pościgów, ani strzelanin jak w niejednym amerykańskim filmie, czy dobrego i złego gliny. Tutaj największą rolę odgrywa psychologia - to proces zaburzeń psychicznych i wydarzeń, mających wpływ na czyny mordercy, są na pierwszym planie i to dzięki nim, wybitny specjalista MacDeath opracowuje portret psychologiczny Bezimiennego. Od początku atakuje nas ponura i czarna atmosfera. Nie ma tutaj żadnego przebłysku światła, który dawałby jakąkolwiek nadzieję na wypłynięcie z gęstej mgły czerni. Wszystko jest proste i dosadnie oczywiste - brutalność aż wyziera z tej książki wielkimi garściami, chcąc nas pochłonąć i pokazać do czego jest zdolny człowiek, i co może uczynić drugiej osobie. Od samego początku jesteśmy przytłoczeni ilością nazwisk, wydziałów, postaci, spraw przeszłych, teraźniejszych, specjalistycznych określeń (persona będąca na bakier z informatyką może się pogubić!) i nazw własnych, które nam nic nie mówią - można się zgubić i mieć lekkie zawroty głowy. Książka zdecydowanie nie jest dla ludzi o słabych nerwach i wrażliwych żołądkach. Wszelkie opisy tortur, scen zbrodni, trupów i paskudnego robactwa są naprawdę makabryczne i przyprawiają o gęsią skórkę nawet tych z thrillerami obeznanymi od lat. Obrazy opisane przez Etzolda są naprawdę straszne i wieje od nich grozą na kilometr. Realizm bije po oczach i jednoznacznie można stwierdzić, że autor wie co człowiek ma w środku - jego przesadna dokładność potrafi zaboleć. Dużym plusem są wyraziści bohaterowie - Bezimienny wiedzie tutaj prym, jako morderca, psychopata i antagonista, mogący zrobić wszystko ze wszystkimi, nie przejmujący się konsekwencjami, uparcie prowadzący swój dawno wymyślony plan do zmyślnego finału. Jego percepcja wydaje się zaburzona, jednak pod koniec książki można do niego poczuć nić zrozumienia, a przynajmniej zrozumieć co nim kierowało. Clara jest postacią niejednoznaczną - mówi jak rasowa policjantka, typowa twardzielka, zarządzająca swoim wydziałem, czyli inteligentnymi facetami, z którymi rozumie się bez słów. Jednak gdy przychodzą osobiste refleksje, a noc rozkłada swoje ramiona do mrocznego uścisku, nadkomisarz staje się kruchą i wątłą osobą o zniszczonej psychice, która potrafi myśleć jak zabójca i wyczuwać jego zamiary. W pewnym momencie naszła mnie myśl, czy Etzold przypadkiem ze mnie nie żartuje i prowadzi podwójną grę co do tożsamości głównego bohatera - kwestia sama się wyjaśniła, jednak była taka chwila, że nie wiedziałem co myśleć. No i MacDeath, który prowadzi długie dysputy z Clarą i jest jednym z najlepszych policyjnych psychiatrów - perfekcyjnie odtwarza profile psychologiczne sprawców, ingerując w ich tożsamość i sposób myślenia - idealnie wczuwa się w rolę mordercy, z nieprawdopodobną dokładnością odtwarzając jego zamysły. Książka Veita jest thrillerem psychologicznym, bo jak wspomniałem na początku psychologia odgrywa tutaj bardzo istotną rolę. Bohaterom zdarza się usiąść przy stoliku i rozmawiać o umyśle i sposobie myślenia największych zbrodniarzy. Interpretują ich występki i zbrodnie jako akty zaburzonego postrzegania i zmian psychicznych na tyle ważnych, że miały podłoże w traumatycznym przeżyciu, które miało miejsce w dzieciństwie. Etzold sprawdza się wyśmienicie jako osoba trzecia takich narad, przybliża nam świat przestępców, pokazuje nam jak oni działają i wyjaśnia sporne kwestie. Największym minusem książki jest jej tempo. Przez pierwszych, bitych 150 stron akcja wlekła się niemiłosiernie i czekałem, żeby coś się w końcu zaczęło dziać. Był oczywiście moment odkrycia czegoś, czego nie można się było spodziewać, ale ten jeden aspekt tylko na chwilę podniósł mi ciśnienie, by za chwilę obniżyć je do normalnego poziomu. Książka jest podzielona na 3 części, każda kończy się jakimś niezwykle ważnym wydarzeniem, jednak druga jest po prostu słaba. Akcja zwalnia, a poczynania Bezimiennego i prowadzącego nowatorski program Shebay są sprowadzone do minimum, by mogły być zastąpione poczynaniami często nieporadnych gliniarzy. Nie wierzę w naciągane zakończenie, które tylko i wyłącznie dzięki szczęśliwemu zbiegowi okoliczności mogło się udać - pod sam koniec miałem wrażenie, że autor chce ominąć rozwój wypadków, tak by przedstawić nam to co zaplanował na ostatnie strony - ciut to niedopracowane. Jeśli lubisz wyraziste i krwiste książki, ta pozycja na pewno Cię usatysfakcjonuje - potrafi wciągnąć w brutalny i mroczny świat, by potem wypluć Cię z mętlikiem w głowie, dzięki któremu pokasujesz swoje profile na portalach randkowych, a może i znikniesz z social mediów. Etzold prowadzi długi wykład na temat niebezpieczeństw sieci internetowych, popierając swoje racje brutalnymi faktami, jednocześnie przestrzegając nas, byśmy byli rozważni i uważali co udostępniamy innym osobom. Nie da się uniknąć rozwoju i zahamować technologicznego postępu - to my decydujemy z kim się kontaktujemy i co udostępniamy - tylko czy na pewno wiemy kto siedzi po drugiej stronie ekranu?
Link do opinii
Avatar użytkownika - ejotek
ejotek
Przeczytane:2014-06-17, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2014, Mam,
Od kilku lat prasa drukowana pojawia się w moim życiu dosyć rzadko, gdyż książki i Internet przekazują mi wystarczającą liczbę literek i wiedzy o świecie. Poza tym wiadomo, koszty. Jednak tak się zdarzyło, że kupiłam jeden z czerwcowych miesięczników. Znalazłam w nim artykuł o portalu CouchSurfing, poprzez który można skontaktować się z osobami na całym świecie i znaleźć u nich bezpłatny nocleg. Ja miałabym ogromne obawy przed tym, by zanocować i nieznanych ludzi na drugim końcu świata. A po przeczytaniu "Cięcia" wiem, że nigdy nie odważyłabym się na taki krok! Tak, książka jest tak realnym thrillerem a wręcz horrorem, że na długo pozostanie mi w pamięci. Veit Etzold stworzył niesamowity debiut, mam nadzieję, że jego kolejna książka będzie równie udana. Autor ukończył anglistykę i historię sztuki, pracował w szkolnictwie, bankowości i mediach. Sukces "Cięcia" spowodował, iż zajął się tylko i wyłącznie pisaniem. Clara Vidalis jest świetnym detektywem, profilerką oraz patopsychologiem w berlińskim Wydziale Psychopatologii komendy policji. Już od dwudziestu lat zmaga się z poczuciem winy za porwanie i śmierć swojej młodszej siostry. To właśnie z tego powodu wstąpiła do policji, by móc stawiać takich przestępców przed wymiarem sprawiedliwości. Akurat zakończyła jedną z ważniejszych spraw i miała wybrać się na wakacje, gdy otrzymała tajemniczą płytę CD. Wakacje oczywiście zostają odwołane, gdyż płyta zawiera film, na którym zamaskowany mężczyzna z zimną krwią podcina gardło młodej i pięknej dziewczynie. Po dotarciu na miejsce zbrodni, okazuje się że Jasmin nie żyje od pół roku a morderca - nazywający sam siebie Bezimiennym - w inteligentny i przemyślany sposób utrzymywał tożsamość dziewczyny przy życiu, oczywiście wobec społeczeństwa. W jaki sposób? To proste, biorąc pod uwagę fakt, iż w internetowym świecie wszystko da się napisać i złamać hasła. Jednak jak to się stało, iż nikt nie poczuł przykrego zapachu rozkładających się zwłok? I w tym przypadku morderca zadbał o dyskrecję - zapewniła mu ją mumifikacja zwłok. Jasmin Peters nie jest ani pierwszą ani ostatnią ofiarą Bezimiennego. Policja niemiecka zwiera szyki i robi wszystko, by natrafić na jakikolwiek trop prowadzący do innych ofiar lub do samego mordercy. Nie jest to jednak łatwe, gdyż tropy są celowo błędne a sam Bezimienny nieuchwytny. Nikt nie wie kim on jest ani jak do niego dotrzeć. Z czasem Clara otrzymuje kolejne materiały filmowe i tekstowe od mordercy, co zaczyna kierować jej myśli ku temu, dlaczego to akurat ją wybrał Bezimienny do prowadzenia tej sprawy. Dlaczego akurat detektyw Vidalis dostaje wiadomości od mordercy? Uwierzcie mi, że prawda jest brutalna. Clara jednak nie zamierza się poddać i zamierza ująć tego, który przywrócił jej bolesne wspomnienia sprzed lat. Czy Clara poradzi sobie psychicznie z poszukiwaniem mordercy kiedy odkryje co ich łączy? Dlaczego to ona została wybrana na odbiorczynię wiadomości? Co kieruje Bezimiennym w tej zbiorowej, morderczej batalii w Berlinie? Równolegle z wątkiem poszukiwania seryjnego mordercy prowadzone są jeszcze dwa inne. Jednym z nich jest organizacja specyficznego konkursu piękności przez Alberta Torino, w którym zwyciężczyni otrzyma klucz do sławy a wylosowani widzowie będą mogli spędzić z nią noc, oczywiście za darmo. W drugim wątku autor przedstawił samego Bezimiennego od czasów dzieciństwa, dzięki czemu poznajemy pobudki jakie kierowały nim podczas diametralnej zmiany swojego życia. Mimo, iż czytelnik nie ma szansy poszukiwania mordercy wraz z policją (co z kolei przy tak małej ilości danych nie byłoby możliwe) to rozdziały dotyczące pierwszoplanowego bohatera książki, czyli Bezimiennego tak nie psują odbioru lektury. W jaki sposób autor powiąże w całość poszczególne wątki? Muszę przyznać, że autor jest geniuszem. Stworzył książkę, która dostarcza czytelnikowi ogromu emocji, jest wręcz namacalnym dowodem na to, że debiut może wstrząsnąć do głębi i pozostać na długo. "Cięcie" jest jedną wielką niespodzianką jeśli chodzi o treść - kiedy już myślałam, że wszystko wiem i rozumiem, wtedy pojawiało się coś, co burzyło moje wyobrażenia o postępowaniu psychopatycznego mordercy. Mogłabym śmiało napisać, iż jest to horror, ponieważ opisy zbrodni są tak szczegółowe, tak brutalne, i tak bezosobowo traktowane przez mordercę, iż thriller to zbyt delikatne nazewnictwo. Na pewno osoby o zbyt słabych nerwach, które nie lubią krwią cieknącej literatury powinny trzymać się z daleka od książki, która już pociętą okładką sugeruje, że nie będzie to "cukierkowa" powieść. "Cięcie" jest książką, która zawiera wiele elementów, które bardzo cenię w dobrej literaturze. Jest inteligentny przestępca, wnikliwa policjantka, są zbrodnie, zwroty akcji, liczne niespodzianki a do tego prosty język i aż do bólu szczegółowe opisy fizjologiczne i anatomiczne człowieka czy może raczej zwłok. Tym co mi przeszkadzało w książce, są przede wszystkim zdania obcojęzyczne, które mnie wprawdzie nie sprawiły trudności w rozumieniu, jednak brak tłumaczenia nie bierze pod uwagę osób, które języka mogą nie znać. Jednak pędząca akcja sprawia, że i tak lektura zostaje wysoko przeze mnie oceniona a kilka pomniejszych niedociągnięć nie zaważy na świetnie napisanej ponad pięćsetstronicowej książce. Rewelacja!
Link do opinii
Avatar użytkownika - Ruda_Wiedzma
Ruda_Wiedzma
Przeczytane:2014-05-30, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam, 52 książki 2014,
Zanim w moje ręce trafiła książka "Cięcie" miałam okazję zapoznać się z kilkoma jej recenzjami. Każda z nich traktowała o tym, że jest to pozycja brutalna, krwawa, a momentami wręcz obrzydliwa pod względem opisywanych w niej wydarzeń. Dzięki tym opiniom z coraz większym napięciem wyczekiwałam chwili, kiedy sama sięgnę po "Cięcie". Muszę przyznać jedno: debiutancka powieść Veita Etzolda idealnie wpasowała się w moje czytelnicze gusta. Dla komisarz Clary Vidalis był to wyjątkowo ciężki okres czasu. Miesiące, które wraz ze swoimi ludźmi poświęciła na zidentyfikowanie i ujęcie mordercy o pseudonimie Wilkołak, zakończyły się sukcesem. Teraz nareszcie ma czas, by odpocząć. Jednakże gdy do komendy, w której pracuje zostaje dostarczony list do niej adresowany, kobieta przeczuwa, że jest to preludium do czegoś strasznego. Wewnątrz koperty znajduje się płyta, na której widnieje napis MIŁEGO OGLĄDANIA, wykonany czerwoną szminką. Gdy Clara włącza płytę oczom jej i kilkorga współpracowników ukazuje się prawdziwy snuff movie, film, na którym zarejestrowano morderstwo. Ofiarą okazuje się młoda, przerażona dziewczyna, której morderca, tuż przed podcięciem gardła, każe wygłosić słowa ,,Ja już nie żyję, lecz chaos będzie trwał. Nie jestem pierwsza i nie jestem ostatnia". Berlińska policja stara się jak najszybciej zidentyfikować ofiarę, by dzięki niej dotrzeć do mordercy, jednocześnie starając się dowiedzieć, dlaczego film z nagraniem został wysłany bezpośrednio do Clary Vidalis. "Tam gdzie inni są tylko cieniami, ja jestem gęstym mrokiem. Gdzie inni są tylko mordercami, ja ucieleśniam śmierć. Jestem ponurym kosiarzem. Jestem agonią i śmiercią. Jestem Bezimienny." "Cięcie" to bardzo obiecujący debiut niemieckiego pisarza Veita Etzolda. Utrzymany w klimacie mocnego thrillera psychologicznego już na samym swoim początku daje się poznać jako lektura dla osób tylko o mocnych nerwach. Mnogość krwawych i brutalnych opisów mogą zdecydowanie odstraszyć od czytania osoby wrażliwe. O tym jednak za chwilę. "Najdłużej trwa zawsze ta sekunda, która zwiastuje nadchodzącą grozę. Sekunda, która mija po tym, jak człowiek zobaczył coś przerażającego, ale jeszcze do niego nie dotarło, jak bardzo nieludzkie było to, co widział." Fabuła "Cięcia" początkowo przebiega dwutorowo. Czytelnik poznaje kolejno komisarz wydziału psychopatologii, Clarę Vidalis w najtrudniejszym dla niej dniu w roku, chodzi bowiem o rocznicę śmierci jej młodszej siostry, Claudii, dwadzieścia lat wcześniej uprowadzonej, zgwałconej i zabitej przez pedofila, którego nigdy nie udało się złapać. Wyrzuty sumienia pani komisarz, która tego dnia miała ją odebrać ze szkoły sprawiły, że poprzysięgła sobie, że dopadnie ona tego zwyrodnialca, który odebrał życie jej siostrze, chociażby miała go ścigać do końca życia. Pragnienie zemsty, skutecznie podsycane przez lata sprawia, że Clara Vidalis jest jedną z najlepszych i najskuteczniejszych policjantek w berlińskiej policji. W chwili, gdy czytelnik rozpoczyna lekturę poznaje ją w przeddzień zasłużonego urlopu, który ma być niejako częścią nagrody za znalezienie i zabicie seryjnego mordercy Wilkołaka. Tego samego dnia, gdy do jej rąk zostaje dostarczona pierwsza wiadomość od tajemniczego mordercy, cały jej pozorny spokój zaczyna się burzyć. Wszystko bowiem wskazuje, że ten psychopata czuje się z nią w jakiś sposób związany... Drugi z głównych wątków dotyczy przedsiębiorcy Alberta Torino, który wpadł na pomysł nowego reality show, które ma wstrząsnąć opinią publiczną. Program ma się nazywać Shebay, w trakcie uczestnicy w studiu oraz przed komputerami będą mieli możliwość wybrania Miss Shebay za pomocą... licytacji. Zwycięzca będzie miał prawo do spędzenia upojnych chwil ze wspomnianą kobietą. Dodatkowo pojawia się od czasu do czasu wątek mordercy, w którym czytelnik ma możliwość częściowego poznania zachowań i działania mordercy oraz jego kolejnych ofiar. W późniejszych rozdziałach zostaje również ukazane jego dzieciństwo oraz to, co zmusiło go do transformacji w prawdziwego potwora. Przyznam, że przez długi czas, gdy zagłębiałam się w kolejne rozdziały "Cięcia" nie mogłam znaleźć nici powiązania między wątkiem komisarz Vidalis a przedsiębiorcą Torino i bardzo mi to przeszkadzało. Jedyne, co mogę zdradzić, to fakt, że ich zwieńczenie jest ciekawe i efektowne, i może z tego właśnie powodu się go nie spodziewałam. "Przesłany filmik był odrażający i przerażający. Najstraszniejsza rzecz, jaką w życiu widziała. Jednak strach, dreszcze, wymioty i krew nie były najgorsze. Najgorsze były oczy. Oczy dziewczyny, skierowane prosto w obiektyw kamery. Oczy, w których można było się zapomnieć. Utonąć. Oczy, w których Clara niemal dostrzegła ślad wyrzutu. Oczy, w które już kiedyś spojrzała." Na początku recenzji wspomniałam, że nie jest to odpowiednia lektura dla czytelników o dużej wrażliwości. Przede wszystkim z tego powodu, że opisane w niej zbrodnie są wyjątkowo brutalne, krwawe, wręcz makabryczne. Pod wieloma względami przypomina w tym gatunek gore. Krew, wnętrzności, płyny ustrojowe przewijają się przez karty powieści w ilościach ogromnych. W dużej mierze należy zawdzięczać to oczom bohaterów, którzy nie odwracaj wzroku od zła i wprost mówią to, co widzą. A ich oczom ukazują się sceny żywcem wyjęte z horroru. Taka jednak jest praca zarówno policjantów z wydziału kryminalnego, jak i pracujących z nimi psychopatologów, których głównym zadaniem jest wniknięcie w głąb umysłu mordercy. Dzięki temu "Cięcie" to, oprócz doskonale napisanego thrillera, powieść w pewnym sensie naukowa pod względem psychologii kryminalnej. Autor musiał poświęcić naprawdę sporo czasu na przeprowadzenie reasearchu i dogłębne zapoznanie się z tematem, co bardzo się przebija przez strony książki. Veit Etzold wspomina ustami bohaterów swojej powieści o wielu seryjnych mordercach, pokrótce przytaczając ich historię; o metodologii działania psychopaty; o tym, co powoduje, że człowiek gubi ludzki pierwiastek i niekiedy z dnia na dzień staje się chodzącym złem. Poprzez te liczne fakty "Cięcie" nabiera głębszego wyrazu jako powieść oraz, obok czynnika pedagogicznego, zyskuje w pewnym sensie na autentyczności. "Jako dzieci wiemy, że źli ludzie istnieją naprawdę, pomyślała. Budzimy się pośrodku nocy i czujemy, że coś tam jest. (...) W mrokach nocy czają się stworzenia, o których my, dzieci, wiemy, że zbliżają się do naszych łóżek, kiedy śpimy, lecz zamierają w bezruchu, kiedy otwieramy oczy. Wiemy, że są gdzieś w naszych pokojach, za drzwiami, na balkonie albo pod łóżkiem..." Niezwykle istotną kwestią, którą autor poruszył w swojej książce jest problematyka anonimowości w sieci. Pokazuje w jaki sposób nawet częściowe podawanie danych w Internecie czy publikowanie zdjęć sprawiają, że stosunkowo łatwo jest zlokalizować daną osobę. Nie potrzeba wiele, wystarczy zdjęcie i adres email, by krok po kroku poznać prawdziwą tożsamość użytkownika, z którą można następnie zrobić dosłownie wszystko. Łącznie z przejęciem jej. "Cięcie" to powieść inteligentna, rozbudowana i przemyślana. Prosty, acz obrazowy język w połączeniu z licznymi zwrotami akcji sprawiają, że książkę czyta się błyskawicznie, mimo jej stosunkowo dużej objętości. Na dobrą sprawę mi lektura "Cięcia" zajęła dwa dni. Jest to zasługa między innymi krótkich, wartko napisanych rozdziałów, które pokazują działania zarówno jednej, jak i drugiej strony; policji i mordercy. Czytelnik nie zostaje w tyle, na bieżąco ma wzgląd w historię, która rozgrywa się przed jego oczami. Muszę jeszcze napisać słowo o okładce, głównie z powodu cięć ozdabiających tytuł. Doskonale pokazują jak głęboko może dotknąć niektórych czytelników lektura tej powieści. I jest niebanalna. To mi się podoba. Duży plus za to. "Masz na Facebooku 438 przyjaciół. I jednego wroga. Przyjaciele są wirtualni, wróg prawdziwy. Namierzy Cię. Wytropi. Zabije. Masz na Facebooku 438 przyjaciół, ale żaden z nich nie zorientuje się, że nie żyjesz." http://wiedzma-czyta.blogspot.com/2014/06/veit-etzold-ciecie.html
Link do opinii
Avatar użytkownika - aishatsw
aishatsw
Przeczytane:2014-05-16, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam, Od wydawnictw, Przeczytane, Ulubione,
Powieść, o której dzisiaj napiszę, jest nie tylko zapisem przerażających zbrodni i polowania na sadystycznego mordercę. Jest także poniekąd głosem rozsądku, gdy chodzi o nasze wirtualne życie... Życie Clary Vidalis znaczy tragiczna śmierć siostrzyczki, która została uprowadzona, zgwałcona i zamordowana przez nieznanego sprawcę. Kobieta pracuje w policji i odnosi wiele zawodowych sukcesów, tropiąc psychopatycznych morderców.Tak naprawdę jednak trawi ją pragnienie zemsty i marzy, że pewnego dnia odnajdzie i zamorduje człowieka, który w tak odrażający sposób skrzywdził małą Claudię... W rocznicę śmierci siostry Clara otrzymuje od nieznajomego nadawcy płytę CD, na której zarejestrowano brutalne morderstwo dokonane na młodej dziewczynie. Kiedy policja ustala tożsamość ofiary i zjawia się w jej mieszkaniu, okazuje się, że ciało zostało zmumifikowane, a zbrodnia została zaplanowana i popełniona kilka miesięcy wcześniej. Jak to się stało, że nikt nie odkrył śmierci młodej kobiety? Wszystko wskazuje, że policji przyjdzie stoczyć potyczkę z niesamowicie inteligentnym i zapobiegliwym mordercą, który potrafi przejmować ludzkie tożsamości i zawsze wyprzedzać przeciwników o krok... Czego morderca chce od Clary Vidalis, dlaczego wciąga ją w swoją grę? A może chce zaoferować kobiecie coś, na czym zależy jej najbardziej na świecie? Żyjemy w dobie Internetu, otaczamy się licznymi witrynami i portalami, sieć www oplotła nas do tego stopnia, że wydaje nam się, że bez nie możemy funkcjonować. Utrzymujemy kontakty ze znajomymi za pomocą komunikatorów internetowych, szukamy porad na specjalistycznych forach, nawet leczyć próbujemy się z pomocą doktora Google. Równocześnie uzewnętrzniamy swoje życie na portalach społecznościowych, obnażając je przed całym światem i chwaląc się tak interesującym zajęciem, jakim jest obieranie ziemniaków czy spacer z psem... Nie zdajemy sobie sprawy z tego, że im mocniej żyjemy w sieci, tym mniej wyraźni jesteśmy dla naszych znajomych w realnym świecie. Żyjemy, póki żyje nasze wirtualne "ja", póki za pomocą myszki i klawiatury obwieszczamy światu, że mamy się dobrze... Jasmin Peters jedna z ofiar w Cięciu leżała martwa i zupełnie niepokojona przez nikogo w swoim mieszkaniu przez pół roku. Mężczyzna, który ją zamordował, przejął jej wirtualną tożsamość i kontaktował się z jej znajomymi, dając tym sposobem dowód, że Jasmin żyje. Nikt nie poddał w wątpliwość, tego co robił. Wcześniej kobieta osobiście podpisała na siebie wyrok śmierci, podając mordercy za pomocą portali społecznościowych wszystkie informacje na temat siebie i swojego życia. W swojej powieści Veit Etzold nie tylko ostrzega, jakie ryzyko ponosimy nadmiernie ufając sieci, ale także ukazuje smutny obraz naszych czasów, gdy kontakty wirtualne są przedkładane nad szczerą rozmowę oko w oko. Veit Etzold oparł fabułę swojej powieści na sile sieci WWW, jednak pochylił się także nad brutalnością świata, który przesuwa granice coraz dalej, naciągając moralność, jak kawałek gumy. Nic więc dziwnego, że książka jest bardzo brutalna i zdecydowanie nieodpowiednia dla wrażliwych czytelników. Na kartach Cięcia opisy wydarzeń, popełnianych zbrodni czy działań policyjnych są bardzo dosadne i aż kują po oczach swoim realizmem, a co za tym idzie, dla co wrażliwszych czytelników może to nie być przyjemne doznanie. Z pewnością książka sprosta jednak oczekiwaniom miłośników mocnych i krwawych thrillerów. Autor zadbał o to, by trzymała w napięciu aż do ostatniej strony, by wciągała czytelnika w akcję swoją dynamiką i szybkością. A równocześnie pozwolił nam zajrzeć w niebezpieczne zakątki, jakie stanowi umysł mordercy. Zabrał nas w wycieczkę, która zawiodła nas do chwili, która zadecydowała być może o tym, że ten konkretny człowiek został psychopatą... Pozwolił nam wyrobić sobie zdanie na jego temat, napiętnować lub usprawiedliwić... zagłębił się w tę sferę, a my wraz z nim. Powieść Cięcie to jedna z najlepszych przedstawicielek swego gatunku, jaką przyszło mi czytać. Jej niewątpliwym atutem jest świeży pomysł na fabułę, wyraziste postaci, dobry, płynny styl autora, dynamika i nieszablonowe zakończenie. A przede wszystkim to, że nie sposób się oderwać. Od książki i od niepokojącej myśli, że w chwili, gdy czytamy,być może ktoś śledzi nasze wirtualne życie i nas samych...
Link do opinii
Clara Vidalis patopsycholog, profilerka i świetna detektyw w jednym pewnego dnia dostaje płytę CD z krótkim, ale bardzo przerażającym filmikiem. Jest to zapis morderstwa - zamaskowany mężczyzna podcina gardło młodej i ładnej dziewczynie. Policjanci identyfikują kobietę z filmu i trafiają do jej mieszkania, ale to co w nim zastają przechodzi ludzką wyobraźnie. W jednym z pokoi znajdują zmumifikowane oraz pozbawione krwi i wnętrzności zwłoki dziewczyny, która nie żyje od pół roku. Niebawem policjanci znajdują kolejne zwłoki i staje się jasne, że mają do czynienia z wyjątkowo brutalnym i chorym seryjnym mordercą. Równolegle Albert Torino - geniusz i wizjoner (jak sam siebie chce widzieć) lub jak kto woli pozbawiony skrupułów zboczeniec (jak określają go inni), rozpoczyna emisję online kontrowersyjnego show, które przyciąga wielu nieciekawych ludzi, ale równocześnie cieszy się dużą popularnością. Kandydatka na zwyciężczynie proramu, która ma być nagrodą dla kogoś z widowni w pewnym momencie znika na chwilę przed finałem. Nieoczekiwanie znika również szef portalu internetowego z filmami. Oboje wpadają w ręce zabójcy, którego plan jest dużo bardziej złożony, niż można przypuszczać. Za pomocą tortur zdobywa kody dostępu ze strony xenotube.com oraz rozpoczyna emisję swojego chorego show. W pewnym momencie wszystkie wątki łączą się, ponieważ jak się okazuje w obu przypadkach jest ten sam sprawca - a dodatkowo coś łączy go z Clarą Vidalis. Muszę przyznać, że jestem pod wrażeniem tej powieści. Narracja jest prowadzona w taki sposób, że na prawdę ciężko jest się od niej oderwać. Autor ciągle podtrzymuje zainteresowanie czytelnika m. in. poprzez lekki język, ciągłe zwroty akcji i ciekawe postacie oraz genialny pomysł na fabułę i głównego bohatera. Morderca wyszukuje swoje ofiary przez internet i to własnie głównie tym narzędziem (internetem) posługuje się, żeby zastawić na nich pułapkę. Bardzo ciekawe jest to, że jeszcze przez długi czas wykorzystuje tożsamość swoich ofiar do zwabiania kolejnych lub do podtrzymania iluzji, że konkretna osoba jeszcze żyje. Dodatkowo przez długi czas policja idzie dokładnie zaplanowanym przez psychopatę tropem. Należy też wspomnieć, że w Cięciu, tak samo jak w Zasłudze nocy policjanci są przedstawieni jako ludzie, a nie jak bezduszni funkcjonariusze państwowi. Jednak w przypadku Cięcia ten wątek nie przytłacza wątku kryminalnego i nie czyni z powieści, książki obyczajowej. Jednakże jest jeden mankament -* osoby, które nie uczyły się języka niemieckiego mogą mieć problemy z odczytaniem chociażby nazw ulic - na szczęście nie ma tego dużo, więc można przeżyć;). Poza tym Veit Etzold dużo bardziej umiejętnie od Mateusza M. Lemberga wplata w powieść społecznie ważne tematy, które również nie przytłaczają czytelnika lecz sprawiają, że dostrzega on chociażby to, co może później stać się z ofiarami molestowania seksualnego. Podsumowując Cięcie to książka niesamowicie trzymająca w napięciu i momentami nieźle ryjąca banie, chociażby z tego względu, że człowiek zastanawia się nad tym co publikuje w portalach społecznościowych. Przynajmniej ja zaczęłam zastanawiać się dwa razy przed tym jak coś dodam na FB;p. W tym przypadku autor nie daje się nudzić czytelnikowi, a samo zakończenie czyta się na wdechu. Ta powieść jest idealna dla tych z Was, którzy szukają silnych wrażeń i lubią takie powieści. Moim zdaniem w tych czasach jest to lektura obowiązkowa nie tylko dla nastolatków i dorosłych, ale także dla studentów pedagogiki, psychologii, kryminologii i kierunków pokrewnych, bo uświadamia odbiorców odnośnie zagrożeń wypływających z korzystania z internetu. Wprawdzie sprawca w tej powieści jest w wersji hard, ale i tak mocno zmusza do refleksji. Możecie nie sięgać po tą książkę, jednak stracicie szansę na przeczytanie na prawdę świetnej historii, którą nie zapomnicie przez długi czas.
Link do opinii
Avatar użytkownika - IzaaK
IzaaK
Przeczytane:2019-01-26, Ocena: 4, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - damonowa
damonowa
Przeczytane:2016-11-10, Ocena: 6, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - rozczytana
rozczytana
Przeczytane:2016-01-05, Ocena: 3, Przeczytałem,
Avatar użytkownika - Heroine
Heroine
Przeczytane:2015-10-28, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Avatar użytkownika - LukaRhei
LukaRhei
Przeczytane:2014-10-03, Ocena: 5, Przeczytałam, Mam,
Recenzje miesiąca
Srebrny łańcuszek
Edward Łysiak ;
Srebrny łańcuszek
Dziadek
Rafał Junosza Piotrowski
 Dziadek
Aldona z Podlasia
Aldona Anna Skirgiełło
Aldona z Podlasia
Egzamin na ojca
Danka Braun ;
Egzamin na ojca
Cień bogów
John Gwynne
Cień bogów
Rozbłyski ciemności
Andrzej Pupin ;
Rozbłyski ciemności
Wstydu za grosz
Zuzanna Orlińska
Wstydu za grosz
Jak ograłem PRL. Na scenie
Witek Łukaszewski
Jak ograłem PRL. Na scenie
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy