Miasto, jakiego nie znamy.
To drugi tom obszernej, wielopokoleniowej sagi rodziny warszawskich hotelarzy. Barwne opisy i porywająca intryga przenoszą czytelnika w niezwykłą podróż przez historię wyjątkowej rodziny i wyjątkowego miasta. Warszawa, XVII wiek, karzeł Franciszek po potopie szwedzkim marzy o otworzeniu kolejnego zajazdu... Z czasem kolejne przebudowy i odbudowy staną się tłem tajemnic i sekretów, które mimo upływu lat nie tracą na intensywności. Mogą utrącić niejedną intrygę finansową i matrymonialną, nawet kilka pokoleń później.
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2018-02-15
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 656
Język oryginału: polski
Są takie powieści które czyta się jak po przysłowiowym maśle. Oczy zapętlają się w literki i nijak nie idzie ich oderwać. Mózg pochłania akapit za akapitem, a czytelnicza jaźń wrzeszczy jak opętana: Jeszcze, jeszcze! Nie ma jak jeść, a konieczność picia spowodowała, że na części stron mam zniechęcającą "falkę" powstałą od wody, którą niechcący wylałam. Opasłe tomiszcze pochłonęłam w kilka dni sycąc swoją wyobraźnię przepięknymi opisami autorstwa p. Sylwii Zientek.
"Hotel Varsovie. Bunt chimery" to drugi tom cyklu, którego akcja dzieje się wokół warszawskiego hotelu posadowionego przy ul. Długiej. Tym razem zasuwamy przez powieść trzema drogami. Pierwsza ścieżka (dla mnie chyba najmniej ciekawa) to współczesna Warszawa i Dana Spakowski, która marzy o odzyskaniu nieruchomości położonej w samym sercu stolicy. Jak wiadomo, w Warszawie nieruchomości to łakomy kąsek... Drugi wątek to XIX - wieczna Warszawa pełna ówczesnego przepychu, pruderii i megalomanii. Sylwia Zientek przepięknie odtworzyła tamte czasy, podziały społeczne i urok ówczesnego życia. Z jednej strony, piękna bogata Warszawa z Ogrodem Saskim, cotygodniowymi spotkaniami na herbatkach i bogatym życiem towarzyskim, z drugiej - bieda, brak środków na zaspokojenie podstawowych potrzeb, wszechobecny hazard i brak szacunku do kobiet.
Trzeci wątek to Warszawa mi obca - z czasów napoleońskich. Warszawa brudna, podupadła i pozbawiona złudzeń. Z drugiej strony to Warszawa pełna marzeń o wolności, wierząca w talent Napoleona i czekająca na wyzwolenie. Do takiego miasta przybywa Ludwik Żmijewski - piękny choć nieco niski młodzian, który pragnie podbić stolicę. W tym samym czasie do miasta przybywa madame de Gris - tajemnicza kobieta, o której mówi się, że jest szpiegiem Napoleona. Tajemnicze powiązania, wielkie uczucie i tragedia... tylko czy aby na pewno?
Kurczaki pieczone, naprawdę świetna powieść. Już pierwszy tom, o którym pisałam tu, mnie po prostu zachwycił. Trochę się bałam drugiego, bo często człowiek oczekuje od kontynuacji dużo więcej niż otrzymał w pierwszym tomie, ale tu nie zawiodłam się. Losy Żmijewskich i Szpakowskich misternie się przeplatają, a fabuła jest spójna i niezwykle wciągająca. To, w jaki sposób autorka tej powieści ujęła historię Warszawy jest naprawdę godne największych gratulacji. Widać, że Pani Zientek kocha swoje rodzinne miasto do granic możliwości. Zna każdą piędź ziemi, każdą ciekawszą historię i - co ważniejsze - potrafi się tymi historiami w przepiękny sposób podzielić. Czytałam tę powieść niczym najpiękniejszą bajkę. Długie opisy - których z zasady nienawidzę - tu przyciągają jak magnes. To nie są statyczne obrazy opisywane w przydługich akapitach. Te opisy żyją, budzą emocję i kartka po kartce pchają czytelnika dalej i dalej...
Zarówno "Klątwa Lutnisty" jak i "Bunt chimery" to piękne powieści. Pokuszę się nawet o stwierdzenie, że to saga godna porównania z najlepszymi. Jeżeli Pani Sylwia Zientek w kolejnych tomach (oby jak najszybciej) utrzyma taki sam poziom to uważam, że "Hotel Varsovie" znajdzie swoje miejsce obok największych dzieł polskiej literatury.
Szukacie książki na miarę „Lalki” Bolesława Prusa? Koniecznie sięgnijcie po najnowszą powieść Sylwii Zientek: „Hotel Varsovie. Bunt Chimery”.
Początek XIX wieku, Warszawa, czasy napoleońskie. Z Francji do podupadłej Warszawy przybywa elegancki młodzieniec – Ludwik Żmijewski. W tym samym czasie w Hotelu Varsovie zjawia się tajemnicza dama, madame de Gris. Mieszkańcy podejrzewają, że kobieta jest szpiegiem samego Napoleona. Okazuje się, że Ludwik i piękna madame mają wspólna przeszłość.
Koniec XIX wieku, Warszawa. Hotel Varsovie jest zarządzany przez Reginę, wdowę po Jeremim Żmijewskim. Pewnego dnia odnajdują się listy, zawierające wstydliwe tajemnice. Dodatkowo córka Waleria postanawia zostać malarką i wpada w tarapaty. W stolicy panuje zepsucie, pleni się hazard a prostytucja jest na porządku dziennym.
XXI wiek, Warszawa. Dana Spakowski chce odzyskać posiadłość przy ulicy Długiej. Kobieta podaje się za dziedziczkę rodziny i wraz z pomocą prawnika zamierza odzyskać hotel. Czy jej się to uda?
„Hotel Varsowie. Bunt Chimery” to kontynuacja wielopokoleniowej sagi rodziny warszawskich hotelarzy. Z ogromnym zainteresowaniem zaczynałam przygodę z tą książką. Obawiałam się, że książka mnie nie wciągnie, że nie zrozumiem nawiązań do pierwszego tomu („Hotel Varsovie. Klątwą lutnisty”), ponieważ go nie znam. Obawiałam się niepotrzebnie. Śmiem zaryzykować, że to najlepsza saga napisana w czasach współczesnych. Nie przepadam za twórczością Bolesława Prusa, zwłaszcza za wielką „Lalką”. Doceniam kunszt, jednakże jej nie lubię. Co innego książka Sylwii Zientek. Widząc na początku odwołanie do „Lalki”, pomyślałam, że to dzieło znowu mnie prześladuje, znowu męczy. Jakże milo się rozczarowałam. „Hotel Varsovie. Bunt Chimery” zdecydowanie ujął mnie od początku. Jeśli miałabym wybierać między perypetiami Wokulskiego i Łęckiej a losami rodzin Żmijewskich i Szpakowskich, to zdecydowanie wybieram „Hotel Varsovie”.
Sylwia Zientek bardzo dobrze oddala klimat tamtych lat. Podziwiam, za tak dobre przygotowanie historyczne. Autorka zwraca uwagę na język, elementy ubioru czy topografii miasta. Występujące elementy historyczne nie nudzą, lecz zaciekawiają. Bohaterowie akcji są osadzeni wśród prawdziwych wydarzeń, w książce występują, chociażby postaci Napoleona, Chopina czy Józef Poniatowski. Sporo odniesień znajdziemy także do literatury czy malarstwa – cytowane są, chociażby „Dziady” Mickiewicza, Klemens i Waleria czekają na kolejny odcinek „Lalki” i jest tu mowa o obrazach Podkowińskiego. Wiernie zostały opisane realia miasta, stroje bohaterów, a nawet nastroje społeczne. To potęguje autentyczność sagi.
Bohaterów jest wielu, lecz autorka zadbała o czytelnika. Na początku znajduje się spis postaci, na końcu zaś narysowane jest drzewo genealogiczne. Jeśli na chwilę zapomnimy, kto jest kim, możemy bez problemu to sobie przypomnieć. Jest jeszcze jeden bohater, milczący, najważniejszy. To sam Hotel Varsovie. To on jest świadkiem przezywanych intryg, schadzek, zawodów miłosnych, sukcesów. To wokół niego rozgrywa się akcja, bardzo ciekawa historia.
„Hotel Varsovie. Bunt Chimery” to doskonały przykład, jak dobra może być książka o zawiłościach rodzinnych. Drobiazgowość i skrupulatność robią wrażenie. Zawarta historia to przede wszystkim opowieść o nieszczęśliwej miłości, rodzinnych konfliktach, intrygach i tajemnicach. Nie brakuje w niej także kontrowersyjnych wątków. Czekając na trzeci tom, z przyjemnością nadrobię historie rodziny Żmijewskich. Ta saga wciąga!
Moim zdaniem jest gorzej niż w pierwszym tomie.Nużą mnie bardzo drobiazgowe opisy wszystkiego - toalet pań, wnętrz i Warszawy. Miałam kłopoty z przypomnieniem sobie koligacji rodzinnych z pierwszego tomu i jeśli dobrze rozumiem, to będzie jeszcze tom trzeci.
"Hotel Varsovie. Bunt chimery" Sylwii Zientek to druga część wielopokoleniowej sagi o rodzinie warszawskich hotelarzy. I muszę Wam powiedzieć, że ten tom zauroczył mnie bardziej niż poprzedni.
Pod piękna okładka znowu możemy znaleźć świetną historię. Tak jak w poprzedniej części, jest tu podział historii na trzy osie czasowe. Pierwsza ma miejsce w czasach napoleońskich oraz powstania listopadowego, kolejna to przełom XIX/XX wieku, natomiast trzecia to czasy współczesne. W dwóch ostatnich powracają bohaterowie z poprzedniej części. Postacie są barwnie opisane. Nie da się stwierdzić, kto jest głównym bohaterem, każda postać ma swoje pięć minut w powieści. Ich losy wciągają od pierwszych stron. Liczne romanse, namiętności, intrygi, tajemnice, uzależnienia. I przede wszystkim skandale, wywoływane w szczególności przez jedną osobę...
Akcja toczy się zdecydowanie szybciej, niż w pierwszym tomie. Dzięki temu czytało się szybko, więc mimo objętości książki (ma ponad 600 stron!), pochłonęłam ją w kilka dni.
Co do opisów, to jestem pod wrażeniem wiedzy autorki na temat Warszawy i nie tylko. Wierne oddane zostały realia epoki, obecne były opisy strojów, miejsc, wygląd budynków, a nawet nastroje panujące w mieście. Pojawiały się nawet postacie historyczne, które z Warszawą są związane. Ale na wyróżnienie zasługują też opisy przeżyć wewnętrznych bohaterów! Dokładnie jest opisane, co dana postać czuła w danym momencie, jakie emocje nią targały.
Minusem dla mnie było trochę za dużo erotyki i skomplikowane zażyłości między bohaterami. Jednak w drugim przypadku pomogło drzewo genealogiczne zamieszczone na końcu książki.
W ogólnym rozrachunku "Bunt chimery" oceniam dobrze, czytało mi się lepiej i szybciej niż pierwszą część. Polecam ją każdemu, kto lubi wielopokoleniowe sagi oraz chce się dowiedzieć co nie co o Warszawie.
Hotel Varsovie można nazwać opowieścią o Warszawie. Autorka przedstawia nam jak wyglądało miasto w latach XIX oraz współcześnie. Widzimy wielką różnicę w wyglądzie miasta, ale też ludzi. Jeśli chodzi o miasto - dawniej brud i ubóstwo, teraz - każdy wie. Jeśli chodzi o ludzi - dawniej bardzo dbano o reputację rodziny, o bogate zamążpójście jak i relacje towarzyskie. Wiadomo, że teraz to wszystko wciąż jest ważne dla ludzi, aczkolwiek całe szczęście rodzice nie wybierają dzieciom partnerów na całe życie pod względem majątku. Wydaję się, że prostytucja nie jest zjawiskiem tak normalnym, jak była kiedyś. Co tu dużo mówić.. obraz jaki widzimy w latach XIX wieku a teraz jest kompletnie różny.
Widzimy jak z upływem lat zmieniali się właściciele hotelu i ich podejście do niego. Hotel Varsovie ma za sobą kiepskie czasy, kiedy to w głównej mierze był schronem dla różnego rodzaju zbirów, w późniejszych latach stanie się jednak całkowicie innym miejscem, kiedy zajmie się nim Regina Żmijewska wraz ze swoją przyjaciółką. Choć zmieni się jego wygląd, opinia pozostanie podobna, gdy na światło dzienne wyjdzie co kobiety "wyprawiają" na spotkaniach, które organizują w hotelu.
Oprócz relacji ludzkich, czyli różnych historii miłosnych, rozterek jak i zdrad, widzimy jak kiedyś postrzegano małżeństwo, a jak wygląda to teraz. Wydawać by się mogło, że w latach współczesnych ludzie chętniej korzystają z usług "najstarszego zawodu świata", ale nic bardziej mylnego. Mężczyźni przedstawieni w książce Sylwii Zientek, traktują zdrady jako coś normalnego, oczywiście jeśli to oni zdradzają. Jest to ich sposób na relaks lub odstresowanie. Kobieta ich zdaniem ma się zawsze dobrze prezentować i być w pewnym sensie ozdobą.
Każdy z bohaterów jest w pewien sposób powiązany z hotelem, widzimy na przestrzeni lat historie potomków właściciela hotelu. Fabuła sama w sobie jest ciekawa, autorka potrafi wprowadzić czytelnika w miejsce, które opisuje, momentami czułam się jakbym tam była. Po przeczytaniu, dochodzę do wniosku, że zdecydowanie nie chciałabym żyć w czasach opisywanych przez autorkę, ale też do innego wniosku.. takie powieści obyczajowe mogłabym polubić. Nawet nie przeszkadzało mi mocno to, że mało jest czasu współczesnego - a o takim najprzyjemniej mi się czyta. Styl autorki pozwolił mi się wczuć w te czasy i panujący klimat.
Postacie w książce są moim zdaniem bardzo dobrze wykreowane. Autorka wprowadziła ich bardzo wiele, dlatego momentami było to trochę kłopotliwe, bo zastanawiałam się kto jest kim. Do kilku z nich naprawdę się przywiązałam i przyłapałam się na tym, że o jednych czytam z większą chęcią niż o innych.
Widać, że autorka położyła duży nacisk na tło powieści, chcąc przedstawić je bardzo dokładnie - czasami te opisy były nieco przydługie, ja nie jestem fanką opisów miast czy przyrody, więc jak dla mnie było tego trochę zbyt dużo. Jeśli chodzi o wątek miłosny - super, bohaterowie - również mega. Całość określiłabym jako bardzo dobra i polecę tę powieść fanom gatunku, lecz nie tylko. Ja jestem fanką kryminałów i thrillerów, lecz powieść obyczajowa w stylu Zientek również przypadła mi do gustu. Były momenty kiedy się dłużyło - owszem, nie będę udawała, że było super, cudownie, bo nie mam zamiaru chwalić na siłę książki, którą dostałam za darmo. Nie o to w tym chodzi.
Także podsumowując całość na tak, minusy - bardzo duża liczba bohaterów, przez co czasami człowiek się gubił; dużo opisów, które momentami były irytujące. Jeśli te minusiki Was nie zrażają -z wielką chęcią polecam.
Czy miłość do malarza można pomylić z miłością do sztuki? Czy trzeba poświęcić siebie, by rozsławić najoryginalniejszego artystę na świecie? Czy próbując...
Wołyńskie krwawe lato, które odcisnęło tragiczne piętno na trzech pokoleniach kobiet Po śmierci matki pisarka Sylwia postanawia zmierzyć się z...
Przeczytane:2018-06-02, Ocena: 4, Przeczytałam, Od Wydawnictw, 52 książki 2018, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2018 roku,
"Warszawa da się lubić,
Warszawa da się lubić,
tu szczęście można znaleźć,
tutaj serce można zgubić."
XIX wiek i Warszawa, jakiej nie znacie.
Pokoleniowa książka, która łączy w sobie historię rodziny Żmijewskich i Szpakowskich oraz dzieje słynnego Hotelu Varsovie. Nie zabraknie romansów, skandali i niepohamowanych namiętności.
Akcja powieści toczy się wciągu trzech wieków, od roku 1801 do czasów współczesnych. "Bunt Chimery" skupia się głównie na epoce wojen napoleońskich, romantyzmu i Młodej Polski. Opowiada również o ludziach, którzy mieli przyjemność bycia gośćmi owego hotelu, a są to między innymi Fryderyk Chopin, czy też Napoleon Bonaparte. Takich postaci historycznych występuje tutaj wiele. Plusem jest to, że na wstępie mamy przybliżonych bohaterów, nie musimy się głowić i wertować książki w celu poszukiwania ich i próbowania załapać kto kim jest. Ponadto na samym końcu znajduje się drzewo genealogiczne rodziny Żmijewskich i Szpakowskich, co również przydaje się Czytelnikowi i sprawia, że nie czuje się on zagubiony.
Czytając tę książkę czułam klimat "Lalki", a to jedna z moich ulubionych lektur szkolnych!
Lecz... niestety.
Strasznie męczyłam się z tą książką, czytałam ją jakieś dwa miesiące, nie mogłam wczuć się w emocje bohaterów, nie czułam z nimi więzi.
Jednak mimo to chylę czoło dla autorki pani Sylwii Zientek za tak świetnie wykreowany świat (momentami czułam się jakbym sama byłam gościem hotelu :D) oraz za tak obszerną wiedzę na tematy historyczne.
Za egzemplarz książki dziękuję Wydawnictwu W.A.B.