Bławatek

Ocena: 5.8 (10 głosów)

XIX-wieczny Paryż: jedni szukają bogactwa, inni - pozycji w towarzystwie, wszyscy szukają miłości. Charlotte de Foy dziedziczy po dziadku najstarszą paryską agencję matrymonialną ,,Bławatek". Za elegancką fasadą biura kryją się nie tylko historie samotnych serc, ale też tajemnica, która może zniszczyć reputację firmy budowaną przez pokolenia. Charlotte postanawia tchnąć nowe życie w rodzinny interes, nie zdając sobie sprawy, że jej nowatorskie metody kojarzenia par wzburzą towarzyskie wody stolicy Francji.

Czy uda się jej ocalić rodzinne dziedzictwo? I co się stanie, gdy odkryje, że największym sekretem ,,Bławatka" jest historia jej własnej rodziny?

Informacje dodatkowe o Bławatek:

Wydawnictwo: Axis Mundi
Data wydania: 2025-02-19
Kategoria: Obyczajowe
ISBN: 978-83-8394-909-3
Liczba stron: 298

Tagi: obyczajowe

więcej

POLECANA RECENZJA

Kup książkę Bławatek

Sprawdzam ceny dla ciebie ...
Cytaty z książki

Na naszej stronie nie ma jeszcze cytatów z tej książki.


Dodaj cytat
REKLAMA

Zobacz także

Bławatek - opinie o książce

Avatar użytkownika - Ksiazkiuwielbiam
Ksiazkiuwielbiam
Przeczytane:2025-03-30,

XIX wieczny Paryż i historia miłosna... Czy w świecie w którym zawieranie małżeństw jest swoistym kontraktem biznesowym, prawdziwe uczucie ma szansę przebić się przez układy, intrygi i rodzinne układy?

 

Char­lot­te de Foy wierzy, że jest w stanie zmienić coś w podejściu do ożenku, dziedzicząc po dziadku biuro matrymonialne, za punkt honoru stawia sobie łączenie ludzi nie pod kątem ich majętności lub o zgrozo wedle instrukcji rodziców, ale pragnie by każde małżeństwo zawierane było z miłości.

 

Z ogromnym zapałem i nadzieją w sercu Charlotte zabiera się do swatania spragnionych miłości (albo gosposi - niestety) mieszkańców Paryża. Nie wszystko idzie jak z płatka, nie łatwo zadowolić niecierpliwych i wybrednych.

 

Jedno ze zleceń okazuje się niezwykle trudne. Problemem nie jest to, że kandydaci do ożenku nie pasują do siebie, problemem jest to, że Charlotte sama się zakochuje. Kim jest wybranek jej serca? Czy odwzajemni jej uczucie? A może przeznaczenie nie istnieje, a to co przypominało miłość jest tylko manipulacją?

 

"Bławatek" to historia w której główna bohaterka mając dobre intencje, sama wpada w pułapkę niedomówień. Jest to postać, która z jednej strony silna i ambitna wzbudza podziw i sprawia, że chce się jej przybić piątkę, z drugiej - irytuje bezmyślnym postępowaniem. O ile wszystko byłoby prostsze, gdyby (jak słusznie zauważył obiekt jej westchnień) od początku było transparentne?! 

To co nazwane zostało nieporozumieniem, okazało się oszustwem, może intencje były inne, ale jednak...

 

Czy stwierdzenie "nie pasujemy do siebie, choć listy dawały złudną nadzieję" nie wydaje się ponurym żartem? Skoro listy pisał ktoś inny? Przyznam, że fakt ten od początku wzbudzał moją irytację odnośnie poczynań właścicielki biura matrymonialnego. Im bardziej ją poznawałam tym mniej ją lubiłam, czara przelała się w momencie gdy przyparta do muru, odpowiedziała atakiem, który był odwracaniem kota ogonem... Oj Charlotte tak się nie robi.

 

Czy mimo irytacji zachowaniem głównej postaci, cała historia mi się podobała? Zdecydowanie tak! Może odrobinę pierwsza połowa mi się dłużyła, ale odpowiednia dawka humoru, motyw buntu wobec konwenasów, ciekawe postaci (choć irytujące) oraz końcowy pstryczek w nos Charlotte, co okazuje się nauką nie tylko dla niej, zdecydowanie sprawiły, że książkę z czystym sumieniem mogę polecić.

 

Bardzo podobał mi się wątek nieszczęśliwej miłości i przeszłości, która skrywa wiele tajemnic. Taki smaczek na koniec, który aż się prosi o odrębną historię.

 

Dziękuję autorce za zaufanie i za egzemplarz do recenzji 🧡.

 

Współpraca recenzencka

Link do opinii
Avatar użytkownika - Marigolds216
Marigolds216
Przeczytane:2025-03-12, Ocena: 6, Przeczytałem,

Powieść ta przeniosła mnie do XIX wiecznego Paryża, wprost do świata konwenansów i aranżowanych małżeństw. Gdy Charlotte de Fofy
dziedziczy po swoim dziadku biuro matrymonialne Bławatek, początkowy sceptyzm powoli ustępuje miejsca zaangażowaniu młodej dziewczyny. Chodź sama nie wierzy, że tak powstałe małżeństwa mogą być szczęśliwe to stara się dopasować do wymagań klientów tak aby skojarzone przez nią pary miały jak największe szanse na szczęśliwy związek. Bohaterka walczy nie tylko z własnymi rozterkami sercowymi ale musi zmierzyć się także z czyhającą na jej biuro konkurencją, która stosuje dość niekonwencjonalne metody.

Autorka wspaniale oddała ducha tamtych czasów. Zarówno język jakim posługują się bohaterowie jak i sytuację, w których się znaleźli idealnie pasują do XIX wiecznej paryskiej artystokracji. Misternie skonstruowana akcja, tajemnice, uczuciowe rozterki sprawiły, że z wielkim zaciekawieniem śledziłam losy Charlotte. Muszę przyznać, że autorka dwukrotnie mnie zaskoczyła pewnymi zwrotami akcji co jeszcze bardziej wzmocniło moją miłość do tej książki.
Z niecierpliwością czekam zatem na kolejne powieści autorki.

Link do opinii
Avatar użytkownika - burgundowezycie
burgundowezycie
Przeczytane:2025-02-23, Ocena: 6, Przeczytałam,

W labiryncie dziewiętnastowiecznego Paryża, gdzie serca biją w rytm salonowych intryg, a miłość to towar równie pożądany jak drogocenne klejnoty, rozgrywa się historia Charlotte de Foy – kobiety odważnej, niezależnej i nieco zuchwałej wobec konwenansów swojej epoki. 

 
Magdalena Buraczewska-Świątek w „Bławatku” snuje opowieść o pasji, tajemnicach i sile uczucia, malując przed nami barwny obraz minionych czasów. Główna bohaterka Charlotte dziedziczy po dziadku jedną z najstarszych paryskich agencji matrymonialnych – miejsce, w którym miłość jest starannie dobierana, analizowana i... czasami kalkulowana. Ale w świecie, gdzie liczą się tytuły, posagi i opinia publiczna, młoda kobieta ma odwagę spojrzeć na sprawy serca zupełnie inaczej. Wprowadza nowe, swoje i nieco kontrowersyjne metody swatania, co nie wszystkim się podoba. A gdy na horyzoncie pojawia się konkurencyjna agencja „Serca Paryża” i jej bezczelny, lecz nieodparcie charyzmatyczny właściciel, walka o miłość i o własną tożsamość, nabiera nowego wymiaru.

 
Autorka z wielką pieczołowitością oddaje klimat XIX-wiecznego Paryża – jego eleganckie salony, brukowane uliczki i zapach perfum unoszący się w powietrzu. To świat pełen kontrastów, w którym kobieta taka jak Charlotte nie ma łatwego zadania. Jej historia to nie tylko romantyczna baśń, ale także opowieść o determinacji i walce o niezależność w czasach, gdy los kobiet zależał od mężczyzn i układów zawieranych za zamkniętymi drzwiami.


Buraczewska-Świątek bawi się konwencją powieści historycznej, dodając jej lekkości i subtelnego humoru. Szczególnie błyskotliwe są fragmenty dotyczące matrymonialnych ogłoszeń, gdzie śledząc je razem z Charlotte, możemy poczuć się niczym gość w dawnych gazetach, pełnych nieporadnych, ale szczerych prób znalezienia bratniej duszy.


W „Bławatku” odnajdziemy wszystko, czego można oczekiwać od doskonałej powieści historyczno-obyczajowej: świetnie skonstruowanych bohaterów, intrygi, emocje i romans, który rozwija się powoli, z nutą nieoczekiwanej namiętności. W dodatku wszystko to rozgrywa się w otoczeniu tajemnicy, która może zburzyć wszystko, co Charlotte próbowała zbudować.

 
 Czy uda jej się ocalić rodzinne dziedzictwo? A może odkryje, że prawdziwa miłość nie zawsze wpisuje się w utarte schematy?


„Bławatek” to wyśmienity debiut, która wzrusza, bawi i intryguje. To literacka podróż do świata, w którym miłość była zarówno marzeniem, jak i obowiązkiem. Dla wszystkich miłośników epoki, nostalgicznych opowieści i historii o kobietach, które nie boją się podążać własną ścieżką – pozycja obowiązkowa! Z całego serca polecam 🩷

 
Dziękuję za zaufanie i egzemplarz do recenzji od wydawnictwa @wydawnictwoaxismundi, a Autorce @na.bookszpanie gratuluję wyśmienitego debiutu  (współpraca reklamowa) 🩷.

Link do opinii
Avatar użytkownika - _joanna2_joanna2
_joanna2_joanna2
Przeczytane:2025-02-14, Ocena: 6, Przeczytałem,

Dziadek, to dobroć, wsparcie, które daje energię do życia. Sztuczki, które potrafi zastosować, zawsze poprawiają nastrój, każda rozmowa z nim, to dobry początek dnia, to słońce otulające serce swoimi ciepłymi promieniami.
Takie myśli krążyły w głowie Charlotte, kiedy siedziała w ulubionym fotelu dziadka pełna zadumy i smutku. Jej ukochany mentor odszedł. Już nigdy nie spyta o radę, już nigdy nie usłyszy jego uspokajającego głosu. Została sama, mimo że otoczona rodziną.
Najbliżsi podjęli decyzję, że to właśnie Charlotte poprowadzi biuro matrymonialne Bławatek, spuściznę po dziadku.
Jak ma to robić, skoro uważa, że podejmowanie decyzji przez rodzinę, kogo poślubić, to nie etyczne. Zdecydowanie buntowała się i jasno mówiła, takim metodom ...Nie. Podobne praktyki w Paryżu XIX wieku,  były naturalne i oczywiste, to krewni wybierali kandydata na małżonka.
Kojarzenie par, to nie praca dla niej, myślała Charlotte.
Zmuszona przez rodzinę wybrała się do Bławatka. Kiedy poczuła klimat miejsca i zagłębiła się w życiorysy klientów, poczuła zgoła inne pragnienia. Doszła do wniosku, że może pomóc ludziom znaleźć miłość.
Zaczyna swoją przygodę, ale jak na przygodę przystało, są i przeszkody.
Konkurencja stawia wysokie poprzeczki.
Rodzice naciskają na małżeństwo, poniważ mają odpowiedniego kandydata.
Dziadku pomóż, myśli Charlotte.
Czy Charlotte przezwycięży przeciwności losu?
Czy znajdzie miłość również dla siebie?
Czy rodzice zaakceptują fakt, że Charllote chce iść swoją drogą, a nie wyznaczoną przez tradycje i zobowiązania rodowe?
Bławatek, to cudowna książka, która wlewa nadzieję na miłość, otula ciepłem promieni słońca, które ogrzewają najbardziej ukryte zakamarki w sercu.
Koniecznie zapiszcie ten tytuł do ulubionych, bo jeśli zaginie pośród ogromu tytułów, to będzie wielka strata dla Waszych czytelniczych wyzwań.
Wszystkie dusze romantyczne, ta pozycja jest dla Was, a te istoty, które nie zaliczają się do takich, też zachęcam do przeczytania, gdyż może obudzić  iskierkę, która gdzieś  zgubiła się i właśnie po przeczytaniu Bławatka, stanie się płomieniem, który rozpali miłość do owej książki i innego spostrzegania świata.

Link do opinii

Bławatek, to piękna książka, dopracowana w każdym szczególe. Magda wie o czym pisze. Widać, że zrobiła doskonały research.
Przenosimy się do XIX-wiecznego Paryża, na jego brukowane uliczki, wytworne salony, ekskluzywne bale, pełne intryg, plotek i konwenansów, które nie są idealnym miejscem na prawdziwą miłość. Charlotte nie godzi się z powszechnie stosowaną praktyką aranżowania małżeństw. Jest niepoprawną romantyczką. Niechętnie też podejmuje się prowadzenia biura matrymonialnego po dziadku. Uważa, że to handel miłością, że jest to sztuczne i służy tylko do zarabiania pieniędzy. Jednak im bardziej zagłębia się w historie i pragnienia klientów, tym bardziej dostrzega, że to szansa na połączenie ludzi sobie przeznaczonych. I sama zaczyna tęsknić za tym uczuciem. A na jej drodze pojawia się kandydat na tego jedynego.
Bardzo polubiłam zarówno główną bohaterkę, jak i inne postacie. Jej siostrę Céleste, tajemniczego Maurice'a, a już zwłaszcza babcię Thérèse. Kobiety, wbrew swoim czasom, są tutaj silne i wiedzą czego pragną.
Książka jest spokojna, subtelna i pełna emocji. Napisana pięknym, poetyckim językiem. Pozwala poczuć cały wachlarz emocji.
W całej tej historii niestety mam jeden zgrzyt. Charlotte i Maurice widzą się ze sobą cztery razy, gdzie większość to krótkie spotkania, na których zamieniają co najwyżej kilka zdań ze sobą, a już wiedzą, że to prawdziwa miłość i chcą dla niej zawalczyć z rodzinami. Nie jestem fanką instant love, chociaż łagodzi tutaj sytuację fakt, że naprawdę czuć między nimi chemię 💜. Nie jest to coś, co zaburza mi odbiór historii, ale troszkę mi nie pasuje.
Bławatek to wspaniały debiut i z pewnością sięgnę po kolejne książki Magdy.

Link do opinii
Avatar użytkownika - stacja_ksiazka
stacja_ksiazka
Przeczytane:2025-02-22, Ocena: 6, Przeczytałem,

"Bławatek" to debiut Magdaleny Buraczewskiej - Świątek, który skradł moje serce! 💠💙

XIX-wieczny Paryż to miasto marzeń i złudzeń. Miejsce, gdzie fortuny rosną i upadają, gdzie pozycja towarzyska jest cenniejsza niż złoto, a miłość… hmm, nie zawsze znajduje się na pierwszym miejscu. Tutaj nie liczy się uczycie tylko dobra partia i posag. Jednak Charlotte, główna bohaterka "Bławatka" wie, że prawdziwe uczucie nie poddaje się konwenansom. Dziedzicząc po dziadku agencję matrymonialną, postanawia zawalczyć nie tylko o szczęście swoich klientów, ale też i o własne.❤️

Charlotte to bohaterka, która od razu skradła moje serce. Silna, niezależna, zdeterminowana, chce podążać swoją ścieżką – mimo że świat, w którym żyje, nie jest gotowy na kobiety z własnym zdaniem. Pragnie odmienić sposób kojarzenia par, wprowadzając metody oparte na prawdziwych uczuciach, nie na chłodnych kalkulacjach.

To co mnie zachwyciło w tej powieści to polskie akcenty. Autorka subtelnie wplata w powieść nawiązania do twórczości Klementyny Hoffmanowej, przypominając o silnych, niezależnych kobietach, które wyprzedzały swoją epokę. Ciekawym pomysłem są także polskie korzenie jednego z bohaterów.

Jednak to co dodaje niezwykłości tej historii to korespondencja między bohaterami - absolutna perełka! Pełna emocji, subtelna, a jednocześnie przepełniona napięciem i tajemnicą. Gdy czytałam te listy czułam, że serce mocniej mi bije!♥️

"Bławatek" to powieść o uczuciu, które wykracza poza społeczne normy i oczekiwania. To historia dziewczyny, która nie chce się podporządkować, lecz wybrać własną ścieżkę. To książka dla wszystkich, którzy wierzą w miłość – tę prawdziwą, jedyną i niepowtarzalną. Osobiście jestem zachwycona! 💖

Z niecierpliwością czekam na kolejne tytuły Magdaleny Buraczewskiej - Świątek.

Serdecznie dziękuję Autorce i Wydawnictwu Axis Mundui za egzemplarz do recenzji❤️

Link do opinii

Byliście kiedyś we Francji? A co powiecie na podróż do XIX wiecznego Paryża? Ja nigdy tam nie byłam, jednak kiedy nadarzyła się okazja, aby za sprawą książki przenieść się do Paryża do tak odległych czasów, to zamierzałam z niej skorzystać. Tym sposobem mam dzisiaj dla Was recenzję książki „Bławatek”
Magdaleny Buraczewskiej-Świątek. Tak więc, nie przedłużając, zapraszam na recenzję!

Charlotte de Foy dziedziczy w spadku po dziadku agencję matrymonialną o nazwie „Bławatek”, która jest najstarszą tego typu instytucją w Paryżu. Odwiedza ją wiele samotnych osób, które pragną znaleźć swoją drugą połówkę. Tak więc „Bławatek” skrywa wiele historii samotnych serc. Skrywa także tajemnicę, która gdyby została odkryta, mogłaby zniszczyć reputację firmy. Charlotte postanawia zadbać o rodzinny interes, wnosi w niego nowe życie, jednak konkurencja, która nie śpi, wie o niej wszystko... Czy Charlotte zdoła ocalić rodzinny interes? Jakie tajemnice skrywa „Bławatek” i co ma on wspólnego z rodziną Charlotte?

W książce narracja prowadzona jest w trzeciej osobie. Rozdziały są dość krótkie, a przyjemny styl pisania autorki sprawił, że szybko je czytałam.  Akcja w powieści dzieje się w XIX wiecznym Paryżu, gdzie jednym zależało na bogactwie, innym na pozycji w towarzystwie. Wszyscy jednak pragnęli miłości, jednak nie każdy miał to szczęście, że spotykał ją od razu lub w sprzyjających okolicznościach. Tak więc, w książce tej można spotkać ciekawe wątki związane z miłością, która nie należała do łatwych i przyszła w najmniej oczekiwanym momencie. Bardzo zainteresował mnie też motyw związany z rodzinnymi tajemnicami, który potrafił zaskoczyć. Jak na przyjemną i spokojną powieść obyczajową, występuje (szczególnie na końcu) dużo emocji, zwrotów akcji i zaskoczeń. Zakończenie jak dla mnie było satysfakcjonujące. Dodam jeszcze na koniec, że całej tej ciekawej historii, podczas czytania, towarzyszył mi bardzo przyjemny klimat paryskich salonów, który jako tło, sprawiał, że ta powieść była jak dla mnie jeszcze bardziej interesująca! 

„Bławatek” jest pełną tajemnic rodzinnych przyjemną powieścią obyczajową z ciekawym wątkiem miłosnym. Czytając tę książkę, można się poczuć, jakby się było w XIX wiecznym Paryżu! Tak więc, jeśli lubicie takie klimaty, to bardzo polecam Wam tę książkę. W dodatku, jeśli macie dość tej mroźnej zimy, to ten piękny tytuł, który nosi nazwę kwiatów kwitnących latem, sprawi, że poczujecie się lepiej. Ja dzięki tej książce zaczęłam już czuć wiosnę!

Link do opinii
Avatar użytkownika - realmofherown
realmofherown
Przeczytane:2025-02-21, Ocena: 5, Przeczytałam, 52 książki 2025,

Macie ulubiony gatunek kwiatów?

Ja uwielbiam lilie. Nie bez powodu jedna z moich córek tak się nazywa 🪷

A czemu o kwiatach?
Bo chciałabym Wam opowiedzieć o "Bławatku". Nie o kwiatku, jednak to właśnie od niego wszystko się zaczęło...

Opowiem Wam o historii pewnej dziewczyny, która szukając miłości dla innych, odnalazła...swoją. Opowiem o Paryżu, piknikach, balach i bankietach. O eleganckich sukniach i surdutach. Zachwycicie się razem ze mną wspaniałymi  opisami paryskich salonów, poniosą Was emocje w paru momentach, tajemnice Was zaskoczą a w niektórych chwilach może Wam nawet zabraknąć tchu. Zwłaszcza gdy do gry wejdzie taki jeden 🤭

Czy mi się podobało?
Było bardzo przyjemnie. Autorka, znaczy Magda, ma wyjątkowo przyjemne w odbiorze pióro. Potrafi przenieść w przeszłość a jednocześnie nie pozwolić nam się w niej zgubić poprzez dodawanie nieznanych dla nas zwrotów z przeszłości. Do tego bardzo pięknie opisuje uczucia bohaterów, robi to wręcz poetycko.

Przyjemna, lekka historia, która parokrotnie wywołała u mnie przyspieszone bicie serca. Przydarzały się zarumienione policzki 🤭 dobrze, że miałam pod ręką wachlarz!

Link do opinii
Avatar użytkownika - Joanna_w_drodze_
Joanna_w_drodze_
Przeczytane:2025-03-10, Ocena: 6, Przeczytałam, 26 książek 2025, Mam,

Masz 20 lat, mową, myślą i postępowaniem wyprzedasz swoje czasy o dekady. Prowadzisz biuro matrymonialne, z początku jedynie z poczucia obowiązku, z czasem w poczuciu spełnienia ważnej misji. Czy taka działalność ma w ogóle rację bytu, czy przystoi młodej kobiecie? A może jest wręcz przeciwnie, to coś czego społeczeństwo oczekuje i potrzebuje...

 

"Bławatek" to napisana przepięknym językiem powieść w stylu Jane Austen, której akcja rozgrywa się w XIX wieku w Paryżu.

Historię Charlotte czytałam z rosnącym zainteresowaniem oczekując szczęśliwego zakończenia. Czy takie było? Musicie przekonać się sami sięgając po tę nowość na rynku wydawniczym.

 

Gratka dla miłośników Francji, Paryża, powieści obyczajowych z pięknym historycznym tłem.

 

Bardzo podobał mi się motyw bławatka ? i polski akcent w tej powieści w postaci męskiego bohatera Maurice 'a Mianowskiego.

Polecam!

Link do opinii

Charlotte po śmierci dziadka przejęła prowadzenie biura matrymonialnego Bławatek. I nie byłoby w tym nic dziwnego, gdyby nie to, że akcja dzieje się w XIX-wiecznym Paryżu, gdzie tego typu instytucje nie kojarzyły się zbyt dobrze, a wielu ludzi korzystających z pośrednictwa w szukaniu miłości zostało po prostu oszukanych. Jednak Bławatek cieszył się renomą, a dziadek Charlotte zaufaniem. Teraz na młodej kobiecie spoczął ciężar kontynuowania pracy dziadka. Czy sobie poradzi?

 

Charlotte stara się jak tylko potrafi, by Bławatek dalej się rozwijał. Dobiera ludzi w pary, a sama jeszcze nie odnalazła swojego szczęścia. Swojego zainteresowania jej osobą nie ukrywa Armand. Jednak kobieta czuje, że nie jest on dla niej. Co więcej to kandydat wybrany dla niej przez rodziców. W tamtych czasach aranżowane przez rodziny małżeństwa były na porządku dziennym. Charlotte nie godzi się na taki obrót sprawy. Jeśli ma dojść do małżeństwa to tylko z miłości. W imieniu kuzynki właścicielka Bławatka wymienia korespondencję z Gastonem, jednak sama zaczyna czuć, że coraz bardziej jej się to podoba. Jakby tego było mało pojawia się tajemniczy Maurice i między tą dwójką zaczyna się coś dziać. I właśnie wtedy wszystko zaczyna się komplikować, a skrywane tajemnice wychodzą na jaw. Czy Charlotte znajdzie swoje szczęście?

 

Sięgając po tę książkę troszkę się jej obawiałam. Zawsze podchodziłam sceptycznie do historii, które nie dzieją się w czasach współczesnych. I wiecie co? Niezmiernie się cieszę, że dałam szansę Bławatkowi. Co za niesamowita historia! Sam pomysł i zarys fabuły bardzo oryginalny. A i wykonanie dopracowane. Małgorzata Buraczewska-Świątek pisze tak, że przez tę książkę się dosłownie płynie. Wiele tu szczegółowych opisów, co sprawia, że możemy się poczuć jakbyśmy znajdowali się w miejscu akcji razem z bohaterami. A jak już jesteśmy przy bohaterach - Charlotte mimo młodego wieku podjęła się odpowiedzialnego zadania. Należy do osób odważnych, ale nie zabrakło rozterek i dylematów, przy których jej towarzyszymy. Mogliśmy zajrzeć do jej myśli i razem z nią przeżywać  wszystko krok po kroku. Czy dzięki niej Bławatek odniesie sukces czy będzie skazany na porażkę? Całą historię czyta się szybko i przyjemnie. Nic tu nie jest przewidywalne, co więcej nie zabrakło zaskoczeń. Było miejsce na łzy wzruszenia ale i na śmiech również. Miło spędziłam czas przy "Bławatka". Wam także polecam. 

Link do opinii
Avatar użytkownika - Bambetka
Bambetka
Przeczytane:2025-02-21, Ocena: 6, Przeczytałem,

Lubicie tańczyć? Jeśli tak, to zapraszam Was na francuskie salony. XIX - wieczne bale były bardzo huczne i okazałe. Miały na celu nie tylko pokazanie się w pięknej kreacji, ale przede wszystkim znalezienie partnera.
Magdalena Buraczewska- Świątek w swojej debiutanckiej książce pt. "Bławatek" snuje opowieść o czasach, w których miłość odmieniała ludzkie dusze.
Magdę poznałam jakiś czas temu podczas akcji recenzenckiej autorki, w której i ja mogłam uczestniczyć. Gdy trafiłam na jej opinię oraz jej bookstagramowe konto, to po prostu przepadłam! Jej profil zachwycił mnie angażujacymi treściami i postami. Ale teraz, na naszych oczach, spełnia się jedno z jej największych marzeń - wydanie "Bławatka".
Czy wiecie, że chaber ma bogate znaczenie symboliczne? Od starożytności uważano go za symbol miłości i czystości, co czyniło go idealnym kwiatem na romantyczne okazje.Symbolizuje również oddanie i wierność, a w polskim folklorze uznawany za talizman przynoszący szczęście. Tego szczęścia w miłości poszukiwali bohaterowie książki Magdaleny. A jak? Poprzez biuro matrymonialne, znajdujące się w Paryżu, którego nazwa brzmi właśnie "Bławatek".
Charlotte de Foy, po śmierci dziadka dziedziczy agencję matrymonialną.
"-Pani biuro może być mostem między konwenansami a prawdziwymi pragnieniami serca. To od pani zależy, w którą stronę poprowadzi swoich klientów." Spadkobierczyni świadoma okrutnych realiów epoki, gdzie liczą się głównie tytuły oraz opinia publiczna, pragnie wdrożyć w kojarzenie par swoje nowatorskie metody swatania, które nie każdemu przypadają do gustu. Dodatkowo musi się mierzyć z konkurencyjnym biurem matrymonialnym o nazwie "Serca Paryża", a także z rozwiklaniem zagadki własnej rodziny. Czy temu podoła? Zapraszam do lektury.
Piękną Charlotte zaprzątaja głównie myśli, jak pomóc samotnym lub owdowiałym osobom znaleźć pokrewną duszę. Ale szukając miłości dla innych, również za nią tęskniła. Chciała kochać i być kochaną.
Przeznaczenie stawia na jej drodze atrakcyjnego, nieco tajemniczego, ale pewnego siebie młodzieńca, Maurieca Mianowskiego o polskich korzeniach. Kandydatów do ręki Charlotte jest więcej. Więc zanim panna de Foy usłyszy gorące wyznanie miłości, będzie musiała stoczyć walkę o rodzinny biznes. Zostanie również uwikłana w miłosny galimatias za sprawą pewnego wuja, a także zwalczyć niejedną przeciwność losu. Na szczęście jest ukochana babcia Therese, która zawsze ukoi dobrym i mądrym słowem.
-"W życiu, moja droga, czasami najtrudniejsze wybory są najbardziej zbawienne - powiedziała z namysłem pani Therese - Tylko prawda pozwoli ci iść przez życie z podniesioną głową. Jeśli Maurice jest mężczyzną godnym twojego uczucia, zrozumie i wybaczy. A jeśli nie, wtedy to on nie będzie godny ciebie. Uwierz mi, lepiej jest żyć z poczuciem odrzucenia niż z wiecznym bólem kłamstwa. "
Lubię takie" kostiumowe" opowieści, a w tej dzieje się wiele. Nieoczekiwane zwroty akcji, barwne postaci, zwłaszcza kobiet, w czasach, gdy były one uważane za "słabą" płeć. Charlotte poradziła sobie znakomicie wbrew męskiej dominacji. Polubiłam ją mocno i kibicowałam jej z całego serca. Na moich oczach pięknie dojrzewa. Jest odważna, zdeterminowana oraz niezależna.
Plastyczne, ale nieprzesadnie długie opisy Paryża, jak i przyrody sprawiły, że choć na chwilę oczyma wyobraźni, mogłam się tam przenieść. Słyszysz szelest sukien, czujesz zapach perfum, drżysz podczas kłótni bohaterów, ba!, nawet czytasz anonse matrymonialne, a także spacerujesz paryskimi ulicami i razem z postaciami towarzyszysz im w tańcu podczas wystawnych balów.
"Każdy wasz ruch powinien opowiadać historię, która przeniesie waszego partnera w tańcu, do krainy marzeń i czarów."
Magda oczarowała mnie swoim piórem. Uważam, że jej książka to rewelacyjny debiut. Jestem też szczerze zaskoczona, że można debiutować w takim stylu. Wielkie gratulacje dla Autorki za stworzenie opowieści, o kobietach zmuszonych do walki o swoje miejsce w świecie, o szczęście, wreszcie o miłość. Opowieści napisanej pięknym, melodyjnym i jakże charakterystycznym językiem owczesnej epoki. Wiarygodnej i przepełnionej emocjami. Poza tak dobrze napisaną historią, mamy tu jeszcze drugie dno, ważne przesłanie, które pokazuje, że stulecia mijają, ale czy tak znowu wiele się zmieniło w naszym kobiecym świecie? Czy nie jest tak, że i tak nadal trzeba nieustannie walczyć o swoje miejsce w świecie i konkurować z mężczyznami.
Naprawdę wyśmienity debiut! Nie ma momentu, żeby chcieć odłożyć książkę na bok. Tylko zatracasz się i czytasz, czytasz. A potem żałujesz, że to już koniec.
Magdaleno! Jestem ogromnie wdzięczna, że mogę Ci w tej drodze uczestniczyć. Dziękuję, że wstąpiłam w szeregi Twego grona recenzentek. I czekam na kolejne wspaniałe książki ?

Link do opinii
Inne książki autora
Melodia wolności. Saga Różany Jar, tom 1
Magdalena Buraczewska-Świątek0
Okładka ksiązki - Melodia wolności. Saga Różany Jar, tom 1

Aleksandra, córka rosyjskiego pułkownika, przybywa z Petersburga do Różanego Jaru - majątku odziedziczonego po nieżyjącej matce, położonego we wsi Ostrówek...

Zobacz wszystkie książki tego autora
Recenzje miesiąca
Kochana córeczko
Anna Siedlecka ;
Kochana córeczko
Tajemnica pozytywki
Katarzyna Grochowska
Tajemnica pozytywki
Melanże z żyletką
Łukasz Gołębiewski
 Melanże z żyletką
La Polonaise
Hector Kung ;
 La Polonaise
Chłop i szlachcianka
Wiesława Bancarzewska
Chłop i szlachcianka
W górę wodospadu
Agnieszka Kumor
W górę wodospadu
Melafiry
Anna Robak-Reczek ;
Melafiry
Nie będziesz szczęśliwa
Beata Ostrowicka
Nie będziesz szczęśliwa
Pokaż wszystkie recenzje
Reklamy