Podczas drugiej wojny światowej pięcioletni Jacques Austerlitz trafia do Wielkiej Brytanii, gdzie adoptuje go rodzina walijskiego pastora. Gdy dowiaduje się o swoim żydowskim pochodzeniu, zaczyna rozumieć, dlaczego zawsze czuł się wyobcowany. Powrót do korzeni Austerlitz rozpocznie jednak dopiero po wielu latach. Zafascynowany architekturą dworców raz po raz przypomina sobie sytuacje, które skłaniają go do wędrówki w przeszłość. Czy pustka po utraconym życiu okaże się możliwa do wypełnienia? W powieści Austerlitz W.G. Sebald w sobie tylko właściwy, zadziwiający sposób podąża śladem człowieka wykorzenionego, tworzy wizerunek człowieka boleśnie poszukującego domu. Losy Austerlitza są dla autora pretekstem do rozważań nad okrucieństwem, znaczeniem przypadku i historią minionego wieku. Tak jak w poprzednich książkach, i tutaj Sebald tworzy swoją opowieść na granicy gatunków literackich, mieszając fikcję z faktami. Ta powieść to opus magnum Sebalda. Die Welt Czy osiągnięcie doskonałości literackiej jest wciąż możliwe? Jak wyglądałoby dziś dzieło literackie wielkiej klasy? Odpowiedzią na te pytania jest powieść W.G. Sebalda. Susan Sontag, Times Literary Supplement Austerlitz, podobnie jak inne powieści Sebalda, jest niczym księga tysiąca jeden objawień. Frankfurter Allgemeine Zeitung Sebald nie przedstawia procesu męczącego przypominania, lecz proces olśniewającego zapominania. Frankfurter Rundschau
Wydawnictwo: W.A.B.
Data wydania: 2007 (data przybliżona)
Kategoria: Literatura piękna
ISBN:
Liczba stron: 364
Tytuł oryginału: Austerlitz
Język oryginału: niemiecki
Tłumaczenie: Małgorzata Łukasiewicz
Nie doczytałam. Nie zmogłam. Pokonało mnie.
Właściwie mogłabym napisać tylko tyle. Ciężko zdać bowiem relację z niepełnej lektury książki, czyż nie? Trochę chyba jednak mogę napomknąć, jak bardzo nużąca i prowadząca donikąd była narracja, chyba nigdzie nie spotkałam się z tak wielkim skupieniem na nieistotnych (przynajmniej z perspektywy czytelnika) aspektach życia głównego bohatera. Jednak kilkadziesiąt stron nieciekawego opowiadania o architekturze potrafi mocno zniechęcić. Wprawdzie im dalej w książkę, tym bardziej fabuła zaczęła się rozwijać, co nie zmienia faktu, że nadal była właściwie tylko melancholijnym rozważaniem o człowieczeństwie i o tym, kim jest człowiek, który nie ma korzeni. W pewnym stopniu ciekawe, ale moim zdaniem nieciekawie podane. Nie widzę w tej powieści zbyt wiele wyjątkowości, wybaczcie mi znawcy sztuki wysokiej...
Sierpień, miesiąc Saturna. Narrator, alter ego autora, przemierza wrzosowiska wschodniej Anglii, zwiedza opuszczone zamki, natrafia na niesłychane historie...
Ponad sto miast obróconych w ruinę i około sześciuset tysięcy ofiar cywilnych - taki jest bilans alianckich nalotów dywanowych z lat 1943-1945, będących...
Chcę przeczytać, Chcę przeczytać,