Zwieńczenie trylogii, która stanowi bilet na miejsce w pierwszym rzędzie genialnego widowiska. Ostatni akt otwiera pogrzeb Ryglewicza. Po jego heroicznej śmierci za murami Monte na drodze Antona Danielewicza do wolności pozostał tylko Insight – tajna instytucja rządowa, odpowiedzialna za archiwizację danych. W jego scenariuszu próbuje namieszać Miłosz Goczałka, technik kryminalistyki KWP w Krakowie, który niezłomnie próbuje dopaść Antona i zrozumieć, dlaczego eliminuje on najbliższych współpracowników. Celem dotarcia do jego siatki Miłosz wysyła w teren Alicję Dromek. Strefa cienia okazuje się przestrzenią sprzecznych interesów politycznych, gdzie przypisane role nie są wiążące, a podejmowane działania stanowią wynik odgórnego sterowania. Trwa wirtuozerska gra oparta na domysłach, a punkt kulminacyjny uruchamia alert – to zwiastun, że prawdziwe widowisko właśnie się rozpoczęło.
Wydawnictwo: Videograf
Data wydania: 2018-11-13
Kategoria: Kryminał, sensacja, thriller
ISBN:
Liczba stron: 400
Język oryginału: polski
Śląsk paraliżuje strach. Bezwzględny morderca szuka swojej kolejnej ofiary. Policja podąża śladem szaleńca zafascynowanego nowożytnymi torturami. Czy jednak...
W tajemniczych okolicznościach ginie doświadczona policjantka. Ekspert od mowy ciała, Michał Drobik, zostaje wezwany przez policję, by rozpracować mordercę...
Przeczytane:2019-02-16, Przeczytałam, Mam, Wyzwanie - wybrana przez siebie liczba książek w 2019 roku, 52 książki 2019, Przeczytaj tyle, ile masz wzrostu – edycja 2019,
"O pewnych sprawach lepiej było nie wiedzieć".
Na trzeci i ostatni tom swojej kryminalno-sensacyjnej trylogii autor kazał nam czekać dwa lata. To dość długo biorąc po uwagę zaskakujące zakończenie drugiej części. Jak się okazało, "reset jest tymczasowy", a gra toczy się dalej.
Bartłomiej Basiura, rocznik 1991 r. to absolwent prawa ukończonego na Uniwersytecie Jagiellońskim. Jest twórcą scenariuszy oraz reżyserem spektakli teatralnych. Autor w swoim dorobku może poszczycić się już kilkoma książkami. Pasjonat podróży, fotografii oraz islandzkich brzmień muzycznych.
Po pogrzebie Ryglewicza, Anton Danielewicz zrobi wszystko, aby wyjść na wolność. Na tej drodze stoi mu jednak tajna instytucja rządowa Insight oraz technik kryminalistyki Miłosz Goczałka, który próbuje rozpracować Danielewicza za pomocą Alicji Dromek. Gra trwa nadal, a gdy uruchamia się alert, zaczyna się prawdziwe widowisko na śmierć i życie.
W trylogii autora żadne schematy się nie sprawdzają, co jedynie potwierdził jej trzecim tomem. W fabule "Alertu" pojawia się bowiem sporo takich zwrotów akcji, które rujnują cały wypracowany dotychczas obraz wielkiej i wielopłaszczyznowej intrygi. Jest śmierć jednego z głównych bohaterów, są nieznane dotychczas powiązania i relacje oraz jest także towarzyszący temu wszystkiemu pewien niepokój nasuwający myśl, że Bartłomiej Basiura zręcznie prowadzi swoją grę, której ruchów nie sposób w żaden sposób przewidzieć.
W "Alercie", podobnie jak w dwóch poprzednich tomach, wielowątkowa fabuła zmusza czytelnika do rozważnego czytania każdej strony, każdego rozdziału. Nie może być w tym przypadku mowy o szybkim prześlizgiwaniu się przez kolejne partie tekstu, gdyż nagromadzenie bohaterów, wydarzeń i niespodziewanych, sensacyjnych atrakcji, wymusza pełne zaangażowanie odbiorcy. Ważne jest również to, że czytanie tej książki bez znajomości poprzednich części jest bezsensowne, gdyż nawet ja musiałam sobie przypomnieć przewodnie wątki z "Wagi i z "Resetu".
Są interesy polityczne, działania służb państwowych oraz tajna organizacja. Wszystko to okraszone jest grą, która łączy bohaterów w wielkim finale, jaki z pewnością można nazwać suspensem. Podczas lektury tej powieści pojawiały się w mojej głowie różne domysły i różne wizje tego, czego mogę spodziewać się na końcu, ale kreatywna wyobraźnia autora, przebiła wszystko.
Bartłomiej Basiura w trzecim tomie wieńczącym swoją trylogię udowodnił, że potrafi swoją prozą podejmować swoistą grę z czytelnikiem. Jestem zadowolona z widowiska, jakie zafundował mi autor, pomimo tego, że lektura nie była z pewnością łatwa. Dla miłośników dwóch poprzednich tomów tej serii to w mojej opinii lektura obowiązkowa. Zresztą, praktycznie nie macie wyboru, gdyż jak napisano na okładce "Alertu" - "wybór jest tylko złudzeniem...".
https://www.subiektywnieoksiazkach.pl