Kto | Post |
---|---|
|
2013-02-17 15:06:27
@martynica Pomysły czerpię z własnej wyobraźni. Owszem, życie także dostarcza wielu tematów, ale żeby wprowadzić je do literatury, należy je najpierw przetworzyć i niejako "podrasować". |
|
2013-02-17 15:35:00
@Geronimo26 Podczas pisania powieści odczuwam wszystkiego po trochu. Jest więc i satysfakcja, i zabawa, ale także, a może przede wszystkim ciężka praca. Powieść wymaga wytrwałości i żelaznej konsekwencji. Nie da się, a przynajmniej ja tak nie potrafię, pisać powieści "od weekendu do weekendu". Kreowanie świata literackiego to pewien rytm, posuwanie się krok po kroku naprzód, dłubanina w materii języka i pracochłonna eksploatacja wyobraźni. Jedni piszą powieści długo, nawet kilka czy kilkanaście lat trudząc się przy tym niezmiernie. Tak pisywał np. mój ulubiony Marquez (o napisaniu "Stu lat samotności" myślał przez 15 lat zanim postawił pierwszą literę). Inni potrafią napisać powieść błyskawicznie. To kwestia temperamentu. W polskiej literaturze mamy przykład tytana pracy literackiej, jakim był w XIX wieku Józef Ignacy Kraszewski, autor ponad 200 (sic!) powieści. Robi wrażenie, prawda? A były to czasy przedkomputerowe. Jeśli chodzi o mnie, nie mam zamiaru równać się z takimi tuzami jak Kraszewski czy Marquez. U mnie wygląda to tak, że jakiś czas chodzę z gotowym pomysłem, potem siadam i biorę się do roboty. Razem z opracowaniem pomysłu i napisaniem powieści zajmuje mi to średnio rok, dwa lata. Śmiem twierdzić, że żaden pisarz nie ma wakacji. Nawet jeśli nie pisze, wciąż w jego głowie układają się takie czy inne scenariusze, a jego wyobraźnia pracuje na najwyższych obrotach. |
|
2013-02-17 23:29:45
Witam 1. Ciekawa jestem, co Pan sądzi, jako nauczyciel - polonista, o dzisiejszym podejściu młodzieży do książek, lektur? Mam na myśli korzystanie przez młodych ludzi głównie z audiobook'ów. Ja jestem z pokolenia, gdzie czytało się lektury i nie wyobrażam sobie, że można wysłuchać np. Krzyżaków; połowa nastolatków przez to nie wie jak napisać Urlich von Jungingen :) 2. Z jednej strony poeta, z drugiej autor thrillerów: jak bardzo jest Pan wrażliwy, uczuciowy, czy wzrusza się Pan do łez np. na filmie lub przy książce? |
|
|
|
2013-02-18 08:24:23
@Sylwia-T 1. Nie mam nic przeciwko audiobookom, chociaż sam wolę korzystać z książek w tradycyjnej formie. Książka czytana na głos ma swój specyficzny klimat (dużo zależy od lektora). To zapewne kwestia gustu. Lepiej jeśli młodzież słucha audiobooków aniżeli miałaby w ogóle nie sięgać po literaturę. Audiobooki jednak książek drukowanych nie są w stanie zastąpić. 2. Wzruszenia są czymś naturalnym u człowieka. Oczywiście, że się wzruszam. Do łez rzadziej, ale się zdarza od czasu do czasu. |
|
2013-02-18 10:15:10
-Pracuje Pan zawodowo,oraz pisze rowniez ksiazki. Czy znajduje Pan czas jeszcze na jakies hobby? A moze jest nim wlasnie pisanie? -Pana ksiazki nie powalaja objetoscia-nie jest to zaden zarzut! Osobiscie nie lubie "rozbudowanych" na sile powiesci. Ale czy nie ma Pan w planach jakiegos zbioru opowiadan? -Mam tez pytanie do Pana jako bylego nauczyciela. Jak powinno sie prezentowac poezje mlodym ludziom,aby sie do niej nie zniechecili? Ja do dzisiaj mam ciarki na plecach,kiedy przypomne sobie pytanie:"Co autor miai na mysli?"! |
|
2013-02-18 10:33:57
@andrzej0791 1. Moim hobby jest literatura. Sporo czytam. Rozmaitych rzeczy. Ostatnio przedzierałem się przez „Uciekiniera” Kena Folleta. Teraz czytam „Pięć lat kacetu” Grzesiuka, która to książka jakoś do tej pory mnie omijała. 2. Niektórzy zarzucają mi właśnie, że moje powieści są zbyt krótkie. Trudno, nie mam temperamentu Jodi Picoult. Wolę objętości Hrabalowskie. A jeśli chodzi o opowiadania, mam ich w komputerze około 20. Może kiedyś zbierze się na zbiór… Nie wiem. 3. Najważniejsze, to niczego nie narzucać. Cenne są uczniowskie opinie, nawet najbardziej ryzykowne. O poezji powinno się przede wszystkim rozmawiać, dyskutować. Nie ma niczego gorszego niż narzucanie sądów podręcznikowych i sprowadzanie interpretacji wiersza do mechanicznego rozbioru utworu na środki artystyczne, jakich poeta użył. Wiersz powinien być pretekstem do szeroko pojętej dyskusji o życiu. Nawet w „Odzie do młodości” można dostrzec szersze horyzonty wykraczające poza romantyczną ideologię. To rzecz wyobraźni i elastyczności nauczyciela. |
|
2013-02-18 10:42:23
Witam Panie Januszu! Mam do Pana sporo pytań i mam nadzieję, że nie zamęczę Pana ich ilością? 1. Jakie wydarzenie w Pana życiorysie skłoniło do pisania i potrzeby wydania tego, co Pan napisał? Kiedy nastąpił ten moment, gdy powiedział Pan sobie: chcę zostać pisarzem? Czy ktoś Pana do tego zachęcił, czy była to osobista decyzja? 2. Pisząc artysta często zakłada dla kogo dane dzieło jest przeznaczone - do szuflady czy do publikacji, dla mężczyzn dla kobiet? Czy Pańska twórczość posiada konkretnego adresata? 3. Co jest najtrudniejszym aspektem pracy pisarza? 4. Czym jest dla Pana pisanie? Pracą czy hobby? 5. Skąd czerpie Pan inspiracje? Co Pan na co dzień czyta? 6. Czy jest coś o czym pisać łatwiej lub trudniej? 7. Czy nie myślał Pan, aby pokusić się o napisanie książki z jakiegoś innego gatunku literackiego? Jeśli tak, to jakiego? 8. Czy utożsamia się Pan z którymś z bohaterów swoich książek? 9. Skąd biorą się pomysły na okładki Pańskich książek? 10. Otrzymał Pan wiele nagród i wyróżnień. Która z nich jest dla Pana najbardziej cenną? 11. Co sądzi Pan o tzw. "poezji internetowej"? 12. Mówi się, że ciężko wyżyć z pisania, Panu się to udaje? Jest Pan zadowolony z tej sytuacji? 13. Czytając Pański życiorys, natknęłam się na informację, że jest Pan urzędnikiem. Czy ta praca daje Panu satysfakcję? 14. Co lubi Pan robić w wolnym czasie? Jak wygląda Pana zwykły dzień? |
|
2013-02-18 11:54:29
@izabela81 1. Jakie wydarzenie w Pana życiorysie skłoniło do pisania i potrzeby wydania tego, co Pan napisał? Kiedy nastąpił ten moment, gdy powiedział Pan sobie: chcę zostać pisarzem? Czy ktoś Pana do tego zachęcił, czy była to osobista decyzja? - Trudno powiedzieć, co mnie skłoniło do sięgnięcia po długopis. Stało się to tak dawno, że nie pamiętam szczegółów. Przypuszczam, że w przypadku każdego pisarza chodzi o chęć wyrażenia swoich stanów emocjonalnych i wykreowanie rzeczywistości, która wydaje się ciekawsza i bardziej intrygująca niż ta, w której uczestniczymy na co dzień. U mnie najpierw pojawiła się poezja, dopiero potem proza. Poezja pomagała mi wyrzucić z siebie nadmiar emocji i zagłębić się w meandry języka. Proza daje mi możliwość tworzenia światów biorących początek w mojej wyobraźni. 2. Pisząc artysta często zakłada dla kogo dane dzieło jest przeznaczone - do szuflady czy do publikacji, dla mężczyzn dla kobiet? Czy Pańska twórczość posiada konkretnego adresata? - Pisząc nie myślę o odbiorcy. Zajmuje mnie przede wszystkim kreowanie świata przedstawianego. Staram się robić to jak najlepiej, żeby czytelnik nie umarł z nudów. Zdaję sobie sprawę, że odbiór czytelniczy bywa rozmaity. Nie wszystkich można zadowolić. To samo dzieło jednych może wprawić w zachwyt, inni będą kręcili nosami. Takie jest ryzyko pisarza. Dzielenie odbiorców według płci wydaje mi się niestosowne. 3. Co jest najtrudniejszym aspektem pracy pisarza? - Nieustanna walka z kaprysami języka. 4. Czym jest dla Pana pisanie? Pracą czy hobby? - Jednym i drugim. 5. Skąd czerpie Pan inspiracje? Co Pan na co dzień czyta? - Inspiracji dostarcza mi moja wyobraźnia. Czasem jakiś zasłyszany fakt. Na co dzień czytam bardzo różne książki. Odpowiadając jednemu z internautów napisałem, że obecnie czytam „Pięć lat kacetu” Grzesiuka. Nieco wcześniej czytałem „Uciekiniera” Kena Folleta. Na celowniku mam „Morfinę” Szczepana Twardocha. Bardzo jestem ciekaw tej powieści. 6. Czy jest coś o czym pisać łatwiej lub trudniej? - Najłatwiej pisać o tym, co się zna, czego się doświadczyło. Najtrudniej o tym, o czym ma się wiedzę niezbyt ugruntowaną. 7. Czy nie myślał Pan, aby pokusić się o napisanie książki z jakiegoś innego gatunku literackiego? Jeśli tak, to jakiego? - Już odpowiadałem na podobne pytanie. W roku 1998 opublikowałem zbiór reportaży o skazanych „Obłoki za kratami”. Na razie siedzę po uszy w tematyce kryminalnej. Co będzie za jakiś czas, nie wiem. 8. Czy utożsamia się Pan z którymś z bohaterów swoich książek? - Z głównym bohaterem „Śmierci nosorożca”. 9. Skąd biorą się pomysły na okładki Pańskich książek? - To pytanie do Wydawnictwa Dreams, które wybiera takie okładki. Jako autor jestem z nich zadowolony. 10. Otrzymał Pan wiele nagród i wyróżnień. Która z nich jest dla Pana najbardziej cenną? - Nie mam jednej najcenniejszej. Każda nagroda ma inną wartość. Szczególnie jednak cenię drugie miejsce w ogólnopolskim konkursie Wydawnictwa Prószyński i S-ka i miesięcznika „Claudia”, bo jej efektem była powieść „Zegary idą do nieba”. 11. Co sądzi Pan o tzw. "poezji internetowej"? - W 95 procentach to zwykła grafomania. 12. Mówi się, że ciężko wyżyć z pisania, Panu się to udaje? Jest Pan zadowolony z tej sytuacji? - Z pisania wyżyć może w Polsce niewielu. Ja wykonuję na co dzień pracę urzędnika i z tego żyję. 13. Czytając Pański życiorys, natknęłam się na informację, że jest Pan urzędnikiem. Czy ta praca daje Panu satysfakcję? - Praca jak praca. Coś trzeba w życiu robić. 14. Co lubi Pan robić w wolnym czasie? Jak wygląda Pana zwykły dzień? - Sporo czasu zajmuje mi moja półroczna córeczka Milena. Wszystko kręci się teraz wokół niej. |
|
2013-02-18 12:05:42
Rzeczywiscie widac u Pana pelna otwartosc na literature,o ktorej wspominal Pan odpowiadajac na ktoes z pytan. Z jednej strony Marquez i Saramago,z drugiej Follet i Grzesiuk. Mam to samo,co niektorych bardzo dziwi! :) Szkoda,ze nie trafilem na poloniste z takim podejsciem jak Pan! Dopiero po latach zaczalem sie przekonywac do poezji i odkrywac ja na wlasna reka. |
|
2013-02-18 12:18:13
Również jestem otwarta na wszelaką literaturę. A po poezję sięgam coraz częściej. Nigdy nie oceniam książki po okładce. Panie Januszu gratuluję córeczki:) Może odziedziczy talent po tacie? |
|
2013-02-18 13:54:35
1. Jak i czym zachęciłby Pan do zapoznania się z Pańskimi książkami, kogoś kto jeszcze nie miał okazji nic Pańskiego przeczytać? 2. Jaka była reakcja najbliższych, kiedy zajął się pan pisaniem thrillerów? Byli przerażeni? Zdziwieni? 3. Sny to ludzka podświadomość, zjawisko, które obnaża struktury umysłu, o jakich nie mieliśmy pojęcia. Czy zdarzyło się Panu korzystać w swojej książce "Sny" z własnych koszmarów, które - nie ukrywajmy - śnią się każdemu? 4. Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to trudno wyobrazić sobie wszechświat bez słowa, ludzi przesiąkniętych całkowicie tą magią. Wyobraża sobie Pan życie bez możliwości przenoszenia swoich myśli i uczuć na papier? 5. Czy kiedykolwiek przestraszył się Pan tego, co napisał? 6. Czy kiedykolwiek miewa Pan blokady pisarskie? Jeżeli tak, jak sobie z nimi Pan radzi? 7. Nad którą książką najdłużej Pan pracował? 8. Czy pisząc książkę często wprowadza Pan poprawki do tego co już Pan napisał? 9. Czy myślał Pan o napisaniu książki biograficznej o sobie? 10. Organizuje Pan jakieś spotkania dotyczące promocji swoich książek? 11. Jakie pytanie najbardziej chciałby Pan usłyszeć, a nigdy go nie zadano? |
|
2013-02-18 15:28:54
@izabela81 1. Jak i czym zachęciłby Pan do zapoznania się z Pańskimi książkami, kogoś kto jeszcze nie miał okazji nic Pańskiego przeczytać? - Nie mam natury sprzedawcy, który zachwala swój towar. Nie chciałbym chadzać po ulicach wykrzykując od czasu do czasu: „Sięgajcie po „Urojenie”! Bierzcie „Ceremonię”! Kupujcie „Sny”!” Liczę na to, że moje książki znajdą czytelników, którzy zechcą poświęcić czas na ich lekturę. Mam nadzieję, że nie będą ziewać z nudów ani złorzeczyć na koślawą polszczyznę… 2. Jaka była reakcja najbliższych, kiedy zajął się pan pisaniem thrillerów? Byli przerażeni? Zdziwieni? - Przyjęli to do wiadomości. Thriller to przecież jeden z gatunków literackich. Nic ponadto. 3. Sny to ludzka podświadomość, zjawisko, które obnaża struktury umysłu, o jakich nie mieliśmy pojęcia. Czy zdarzyło się Panu korzystać w swojej książce "Sny" z własnych koszmarów, które - nie ukrywajmy - śnią się każdemu? - Pisząc „Sny” nie korzystałem z własnych snów. 4. Gdy się pomyśli, ile książek jest już na świecie i ile ich codziennie przybywa, to trudno wyobrazić sobie wszechświat bez słowa, ludzi przesiąkniętych całkowicie tą magią. Wyobraża sobie Pan życie bez możliwości przenoszenia swoich myśli i uczuć na papier? - Kiedyś sobie nie wyobrażałem. Z wiekiem przychodzi pewien wewnętrzny spokój i świadomość, że bez literatury też można żyć. Życie samo w sobie jest intrygujące, a jego nieprzewidywalność przerasta nawet najwybitniejszą literaturę. Kto wie czy nie lepiej studiować obłoki na niebie zamiast stukać w klawiaturę z nadzieją na wydanie kolejnej powieści… 5. Czy kiedykolwiek przestraszył się Pan tego, co napisał? - Aż taki strachliwy nie jestem. 6. Czy kiedykolwiek miewa Pan blokady pisarskie? Jeżeli tak, jak sobie z nimi Pan radzi? - Miewam okresy przestoju. Jak każdy pisarz. Mój ulubiony pisarz Gabriel Marquez na prawie identyczne pytanie wyznał dziennikarzowi, że w okresach twórczej posuchy zajmuje się prostymi pracami domowymi, np. malowaniem albo naprawą zamków w drzwiach. Ja zwykle cierpliwie czekam na przypływ z nadzieją, że prędzej czy później nastąpi. 7. Nad którą książką najdłużej Pan pracował? - Chyba nad „Ceremonią”. 8. Czy pisząc książkę często wprowadza Pan poprawki do tego co już Pan napisał? - Poprawki są nieuniknione. Zdarza mi się wykreślać spore fragmenty, dopisywać nowe, nie mówiąc już nawet o cyzelowaniu poszczególnych zdań. To normalne w pisarskiej robocie. 9. Czy myślał Pan o napisaniu książki biograficznej o sobie? - Narcyzem nie jestem, więc nawet mi przez myśl nie przeszedł taki pomysł. 10. Organizuje Pan jakieś spotkania dotyczące promocji swoich książek? - Robi to od czasu do czasu mój wydawca, czyli Wydawnictwo Dreams. 11. Jakie pytanie najbardziej chciałby Pan usłyszeć, a nigdy go nie zadano? - Nie mam takiego pytania. Każde traktuję serio i staram się zadośćuczynić pytającemu. |
|
2013-02-18 16:21:54
Czy wykorzystał pan może(jako polonista)uczniów,z którymi dodatkowo przerabiał swoje ksiązki?Jeśli tak,to jakie?Jak one im się spodobały? |
|
2013-02-18 19:00:49
Oj.nie wykorzystał,tylko miał.Przepraszam |
|
2013-02-18 19:02:44
1.O czym opowiadające książki kryminalne lubi pan najbardziej? 2.Jakim pisarzem jest pan zafascynowany? 3.Czy ktoś z pana bliskich czytał pana książki?jak im się podobały? 4.Pisze pan może jakąś nową ksiązkę? |
|
2013-02-18 19:39:41
@kacpi71935 Jako polonista pracowałem w latach 1986-1996. Wówczas byłem autorem kilku zbiorów wierszy. Uczniowie wiedzieli o mojej literackiej pasji, ale nie wykorzystywałem swoich utworów na lekcjach języka polskiego. |
|
2013-02-18 19:45:09
@kacpi71935 1. Lubię kryminały, które są niestereotypowe i czymś mnie zaskoczą. Nie lubię przekombinowanych, a takie zdarzają się np. Harlanowi Cobenowi. 2. Gabrielem Garcią Marquezem. Jego twórczość robi na mnie ogromne wrażenie. Zazdroszczę mu języka i perfekcyjnej narracji. 3. Moi bliscy zwykle czytają moje książki. Na razie opinie były pochlebne. 4. Nie piszę, ale od dłuższego czasu uwiera mnie pewien pomysł. Na razie dojrzewa... |
|
2013-02-19 11:12:55
1. Gdyby musiał Pan wybrać kilka słów, które zawsze w Pańskich książkach byłyby pisane wielką literą żeby podkreślić ich znaczenie i wartość, to jakie by to były słowa i dlaczego? 2. Czy będąc uczniem pisał Pan już jakieś ciekawe wypracowania w ramach pracy domowej itp? 3. Czy miewa Pan tremę przed publicznymi występami? Chodzi mi o np. promocję książki. 4. Czy jest Pan rozpoznawalny na ulicy, w sklepie? Czy dał Pan kiedyś swój autograf? Jeśli tak, to czy lubi Pan rozdawać autografy? |
|
2013-02-19 14:24:28
@izabela81 1. Nie zwykłem nadawać słowom jakiegoś specjalnego statusu. Wszystkie traktuję z równym szacunkiem. Wielkie litery pozostawiam zgodnie z regułami ortografii nazwom własnym. 2. Zdarzało się mi pisywać zadania niekonwencjonalne, np. w drugiej klasie liceum zadanie o jednej z lektur Mickiewicza napisałem rymem. :) 3. Nie miewam. 4. Autografy rozdają „gwiazdy” (aktorzy, piosenkarze) i to one są rozpoznawalne na ulicy. Pisarze nie są tak rozpoznawali, nawet ci wielcy. Założę się, że gdyby w centrum Warszawy pojawił się np. Marquez albo King, nikt by ich nie rozpoznał. |
|
2013-02-19 21:18:56
Sam próbuje napisać książkę i mam kilka pytań z ty związanych mianowicie. Czy mógłby mi Pan podpowiedzieć w jaki sposób budować napięcie pomiędzy kolejnymi watkami w jaki sposób je łączyć? Czy są jakiej uniwersalne zabiegi wśród tak doświadczonych i utytułowanych pisarzy? Mam problem z połączeniem kliku wątków fabuły tak aby były spójne, a jednocześnie inteligentnie przeskakiwać z jednego wątku do kolejnego w sposób czytelny i intrygujący dla czytelnika. Proszę o pomoc. |