-Obraziłaś się?-Nie.-Bardzo?-Bardzo.
On mnie zostawi i będę znów musiała chodzić na randki i tłumaczyć komuś moje dziwactwa.
[...] Są to komplementy, z którymi można w miarę pewnie ruszyć w życie z kobietą. Pozostałe już trzeba dobierać na podstawie własnego wyczucia i należycie oceniając sytuację. Jak ma ładne dłonie, to powiedz jej, u licha, że dłonie ma ładne! A nie że się gubisz w jej oczach, kiedy dziewczyna nosi okulary jak denka od butelek i sama się często w swoich oczach gubi.
Im większe ktoś ma pokłady osobistej godności, tym trudniej je alkoholem wypłukać do reszty. Z drugiej strony, im więcej disco polo, tym więcej wódki trzeba wypić, żeby się bawić, a im więcej wódki zostanie na weselu wypite, tym większe szanse, że ktoś się na to turlanie jajek w spodniach zgodzi.
Im większe ktoś ma pokłady osobistej godności, tym trudniej je alkoholem wypłukać do reszty.
Mogłam przewidzieć, że "pstrąg w całości pieczony" oznaczać będzie rybę z ogonem, ośćmi i łypiącą na mnie dziurą po oku.
-Popatrz co sobie kupiłam!-Dwa słowa: PO CO?-Dwa słowa: WY PRZEDAŻ.
Romantyczny wieczorze, zaczekaj jeszcze chwilkę. Mój Romeo musi do kibla.
-Obraziłaś się?
-Nie.
-Bardzo?
-Bardzo.
Książka: Wielki Ogarniacz Życia we dwoje Czyli jak kochać i się nie pozabijać