- Żadnych. Byle nie ''Siwobrody Halt'' - odpowiedział. Horace nie omieszkał wyrazić swojego rozczarowania: - Ależ to jedna z moich ulubionych piosenek! Halt spoglądał na twarze obu uradowanych młodzieńców. - Mam dziwne wrażenie, że jeszcze mi przyjdzie gorzko żałować, iż zgodziłem się przystać do oddziału specjalnego - burknął.