Czyżby uważała, że jest odporny na burze, które rozpętują się w ludzkim sercu? Odkąd to trzeźwość ocen oznaczała brak uczuć? Wiedział, że koledzy z wydziału zabójstw nazywają go świętym Tomaszem. (…) Nie znali drugiego oblicza Thomasa Moore’a, człowieka, który stawał nocą przed szafą z rzeczami żony, wdychając ich coraz bardziej ulotny zapach. Dostrzegali tylko maskę, którą pozwalał im widzieć.
Samobójstwo nie jest naturalne. To przeciwieństwo natury. Naturalna jest chęć życia. Nienaturalnie jest cierpieć tak bardzo, że chce się umrzeć.
Kiedyś kontrolowałem dzienne spożycie, ustaliłem sobienieprzekraczalną dawkę i nie brałem więcej, ale ostatnio niemam pojęcia, gdzie przebiega granica.
Natychmiast wyobraziłam go sobie bez koszuli, szykującegomi śniadanie.