Ale życie nie było dobrą książką. Życie było bałaganem słów, które tylko czasem ze sobą współgrało. Prawdziwe życie było ciągiem emocji ledwie mających jakikolwiek sens. Było rękopisem z niedoróbkami, powykreślanymi zdaniami, a wszystko zapisane kredą. Nie było piękne. Nie dawało żadnych znaków ostrzegawczych. Nie było łatwe.