Gdyby biuramogły mówić, nasze w każdy wtorek rano oznajmiałoby, że niechce tu być.
Jak to często bywa, pierwsze dni w nowym domu z nieznanym człowiekiem okazują się chaotyczne i nie bardzo wiadomo, co robić. Zwłaszcza jeśli jest się pierwszą opiekunką i Stelle (miejsce pracy, posada) nie zostało jeszcze „ustawione”. Opiekunka powinna wtedy uwzględniając potrzeby swoje i podopiecznej, stworzyć stały plan dnia, który jest przekazywany kolejnym zmienniczkom. Jest to ważne nie tylko dla samych opiekunek, ale również dla osób z otępieniem starczym, które źle znoszą najmniejsze zmiany. Łatwiej jest im funkcjonować według utartych schematów, które „wchodzą im w krew”. Dzięki temu w bardzo zaawansowanym stadium choroby wiele czynności wykonują automatycznie. Nie muszą się zastanawiać, pytać. Są spokojniejsi, gdy wiedzą, co mają w danej chwili robić. Taki program dnia należało wprowadzić u Marlen. Nie chciałam jednak jej życia stawiać na głowie. Próbowałam najpierw poznać jej nawyki i przyzwyczajenia, jak i samą seniorkę.
Pootwierano wszystkie okna, mimo to powietrze stoi, nawet kiedy jedziemy, jakw metalowej puszce.
Miłość jest szczęściem. Szczęście jest iluzją. I kiedy zaczynamy to dostrzegać, zostaje tylko ... ból, bo niemożliwe jest schwytanie iluzji, choćbyśmy bardzo tego pragnęli.