-To ty sprawiasz, jak funkcjonuje twoje życie, kochanie.
Nie można się czegoś kurczowo trzymać i tozniszczyć.
Nagle ogarniamnie desperacja: wiem, że powinnam się cieszyć tą chwilą,zrelaksować się i dobrze bawić z mężem, bez zagęszczania sobiepowietrza cieniami z przeszłości i obrzydliwymi, mrocznymimyślami, które uparcie wciskają się między nas.
" w którym momencie błędna droga staje się właściwą?w którym momencie fikcja staje się faktem?kim jesteśmy: sobą czy ludźmi, których udajemy?kim jesteś ty& kim jestem ja?"
Na budynku czas odcisnął swoje piętno. Elewacjabyła poszarzała i naznaczona niewielkimipęknięciami. Drewniane okiennice były lekkowypaczone, a poprzeczne listewki tworzyły szparyzbyt szerokie, żeby ochronić przed promieniamisłońca. Zapewne kiedyś ten dom wyglądał znacznelepiej.