Odszedł, czując na sobie jego wzrok, obok dreptał posłuszny zwierzak. Bo w zakonie nawet muły i osły traciły przysłowiowy upór, choć oczywiście nigdy nie stawały się tak karne jak nowicjusze. Nowicjuszowi bowiem po roku zakonnego rygoru kazać na łeb skoczyć ze szczytu stołbu, to on skoczy. Pospolity osioł zapewne miałby niejakie wątpliwości.
Odszedł, czując na sobie jego wzrok, obok dreptał posłuszny zwierzak. Bo w zakonie nawet muły i osły traciły przysłowiowy upór, choć oczywiście nigdy nie stawały się tak karne jak nowicjusze. Nowicjuszowi bowiem po roku zakonnego rygoru kazać na łeb skoczyć ze szczytu stołbu, to on skoczy. Pospolity osioł zapewne miałby niejakie wątpliwości.