Mężczyzna odchodzi gdzieś, na wojnę swojego życia idzie, w burzę, w wir zajęć, bo "dla mężczyzny miłość nigdy nie będzie wszystkim" (S.C.Levis). A ja, obudzona dogłębnie, dwa pokolenie wstecz i jedno do przodu, razem z historią rodziny i jej niepewną przyszłością, muszę przetrwać, patrząc w hotelowy sufit, na którym bardzo powoli blednie cień nocy.
Mężczyzna odchodzi gdzieś, na wojnę swojego życia idzie, w burzę, w wir zajęć, bo "dla mężczyzny miłość nigdy nie będzie wszystkim" (S.C.Levis). A ja, obudzona dogłębnie, dwa pokolenie wstecz i jedno do przodu, razem z historią rodziny i jej niepewną przyszłością, muszę przetrwać, patrząc w hotelowy sufit, na którym bardzo powoli blednie cień nocy.