Pokrywy w skończoności, rozciągłe, / w każdą / wrasta inny kształt / tysiąc to nadal / jeszcze nawet nie jeden. / Każdej strzale, którą wypuszczasz, / towarzyszy wystrzelony z nią cel / w nieomylnie - tajemny / zgiełk.
Pokrywy w skończoności, rozciągłe, / w każdą / wrasta inny kształt / tysiąc to nadal / jeszcze nawet nie jeden. / Każdej strzale, którą wypuszczasz, / towarzyszy wystrzelony z nią cel / w nieomylnie - tajemny / zgiełk.