Podstawowy problem polegał zawsze na skłonieniu innych ludzi, by umierali za ciebie. Co ma dla człowieka aż taką wartość, by oddał za to życie? Przez stulecia tę rolę odgrywała religia. Religia zawsze dotyczyła śmierci. Wykorzystywano ją nie tylko jako opium, ile jako technikę. Skłaniano ludzi do umierania za konkretny zbiór przekonań dotyczących śmierci. To perwersja, naturalnie, ale kim ty jesteś, by ferować wyroki? Cwane zagranie, długo odnosiło skutek. Ale odkąd umieranie dla śmierci stało się niemożliwe, mamy świecką wersję
Podstawowy problem polegał zawsze na skłonieniu innych ludzi, by umierali za ciebie. Co ma dla człowieka aż taką wartość, by oddał za to życie? Przez stulecia tę rolę odgrywała religia. Religia zawsze dotyczyła śmierci. Wykorzystywano ją nie tylko jako opium, ile jako technikę. Skłaniano ludzi do umierania za konkretny zbiór przekonań dotyczących śmierci. To perwersja, naturalnie, ale kim ty jesteś, by ferować wyroki? Cwane zagranie, długo odnosiło skutek. Ale odkąd umieranie dla śmierci stało się niemożliwe, mamy świecką wersję