Horst przyznał, że nie jest domatorem, dopiero po wielu latach małżeństwa, gdy dla nikogo nie było to już niespodzianką. "Moje idealne mieszkanie to niezbyt brudny pokój w motelu na dalekim Środkowym Zachodzie, gdzieś na pustkowiu, gdy pada pierwszy śnieg". Tak naprawdę głowa Hosta to ogromna, zajmująca całą Amerykę zaspa śnieżna złożona z motelowych pokoi w odległych, wietrznych rejonach, a Maxine nigdy nie odnajdzie do nich drogi ani nie zatrzyma się tam na nocleg. Każdy krystalicznie czysty epizod stał się częścią jego życia
Horst przyznał, że nie jest domatorem, dopiero po wielu latach małżeństwa, gdy dla nikogo nie było to już niespodzianką. "Moje idealne mieszkanie to niezbyt brudny pokój w motelu na dalekim Środkowym Zachodzie, gdzieś na pustkowiu, gdy pada pierwszy śnieg". Tak naprawdę głowa Hosta to ogromna, zajmująca całą Amerykę zaspa śnieżna złożona z motelowych pokoi w odległych, wietrznych rejonach, a Maxine nigdy nie odnajdzie do nich drogi ani nie zatrzyma się tam na nocleg. Każdy krystalicznie czysty epizod stał się częścią jego życia