Cytat

Podszedłem do tej starej, ulubionej wierzby karpia. Zaczynało być na dobre ciemno, a w jej spróchniałym pniu błysnęło jakieś światełko, jakby kogoś witała albo żegnała. Nie czułem się już taki samotny. Wieśniacy słusznie mawiali, że drzewa są żywe i bezsilne tak jak dzieci i płochliwa zwierzyna.

Autor: Ota Pavel

Więcej cytatów od tego autora

REKLAMA
Reklamy