Z pewnością nie był wtedy szczęśliwy w jakimś głębokim sensie, najprawdopodobniej był po prostu mniej nieszczęśliwy niż teraz. Głowy nie zaprzątała mu ani przeszłość, ani przyszłość, i na tym pewnie polega owo szczęście, stan, kiedy nie istnieje nic, co kierowałoby uwagę w tył lub w przód.
Z pewnością nie był wtedy szczęśliwy w jakimś głębokim sensie, najprawdopodobniej był po prostu mniej nieszczęśliwy niż teraz. Głowy nie zaprzątała mu ani przeszłość, ani przyszłość, i na tym pewnie polega owo szczęście, stan, kiedy nie istnieje nic, co kierowałoby uwagę w tył lub w przód.