Wszyscy jesteśmy popękani. Każde z nas zaczyna życie jako wodoszczelny okręt. Ale potem przydarzają się nam różne rzeczy - ludzie nas opuszczają albo nas nie kochają, albo nas nie rozumieją, albo my nie rozumiemy ich, więc tracimy, przegrywamy i ranimy się wzajemnie. I okręt zaczyna miejscami pękać. No a kiedy okręt pęka, koniec jest nieunikniony. (...) Jednak zanim pęknięcia zaczną się otwierać i ostatecznie się rozpadniemy, mija wiele czasu. I to właśnie w tym czasie możemy się nawzajem zobaczyć, bo wtedy wyzieramy zza naszych szcze
Wszyscy jesteśmy popękani. Każde z nas zaczyna życie jako wodoszczelny okręt. Ale potem przydarzają się nam różne rzeczy - ludzie nas opuszczają albo nas nie kochają, albo nas nie rozumieją, albo my nie rozumiemy ich, więc tracimy, przegrywamy i ranimy się wzajemnie. I okręt zaczyna miejscami pękać. No a kiedy okręt pęka, koniec jest nieunikniony. (...) Jednak zanim pęknięcia zaczną się otwierać i ostatecznie się rozpadniemy, mija wiele czasu. I to właśnie w tym czasie możemy się nawzajem zobaczyć, bo wtedy wyzieramy zza naszych szcze