- Powtarzam jej: nie ma na świecie lepszych zmarszczek. Ubóstwiam twoje zmarszczki. Każdą. Wszystkie. Szczególnie te wokół oczu. I nie ma bardziej upragnionego szafotu niż wąwóz pomiędzy twoimi dojrzałymi piersiami. Pasuje jak ulał do mojej głupiej głowy. Pozwól mi tylko przytknąć do niego usta - i oczekiwać ścięcia. Skoro miłość jest gilotyną, niechże mnie ścina. Jeśli umrę znaczy to, że żyłem.
- Powtarzam jej: nie ma na świecie lepszych zmarszczek. Ubóstwiam twoje zmarszczki. Każdą. Wszystkie. Szczególnie te wokół oczu. I nie ma bardziej upragnionego szafotu niż wąwóz pomiędzy twoimi dojrzałymi piersiami. Pasuje jak ulał do mojej głupiej głowy. Pozwól mi tylko przytknąć do niego usta - i oczekiwać ścięcia. Skoro miłość jest gilotyną, niechże mnie ścina. Jeśli umrę znaczy to, że żyłem.