Ale ślepota miała swoją cenę. Kiedy przy tobie roztrzaskuje się leżącym ludziom głowy, a ty milczysz, niewypowiedziane gromadzi się, kiśnie i gnije. Kiedy chłostali go kolcami, duchowa ropa wypływała razem z bólem i krwią. A kiedy ranki powoli wysychały, pokrywając się strupem, Artem zaczął fermentować od środka.
Ale ślepota miała swoją cenę. Kiedy przy tobie roztrzaskuje się leżącym ludziom głowy, a ty milczysz, niewypowiedziane gromadzi się, kiśnie i gnije. Kiedy chłostali go kolcami, duchowa ropa wypływała razem z bólem i krwią. A kiedy ranki powoli wysychały, pokrywając się strupem, Artem zaczął fermentować od środka.