Ojciec lubił opowiadać swoją historię z dzieciństwa, która dzisiaj mnie jako osobę dorosłą i matkę przeraża szczególnie. Był wychowywany w sposób tradycyjny, to znaczy rygorystyczny. Nie mógł wstać od posiłku, póki nie zjadł. Dlatego zdarzało się, że kiedy reszta domowników przychodziła na obiad, to mały Wojtuś siedział jeszcze przy śniadaniu. Ojciec zawsze dawał mi to za przykład dobrego wychowania i trzymania dyscypliny. Na szczęście nigdy wobec mnie nie stosował tych metod.
Ojciec lubił opowiadać swoją historię z dzieciństwa, która dzisiaj mnie jako osobę dorosłą i matkę przeraża szczególnie. Był wychowywany w sposób tradycyjny, to znaczy rygorystyczny. Nie mógł wstać od posiłku, póki nie zjadł. Dlatego zdarzało się, że kiedy reszta domowników przychodziła na obiad, to mały Wojtuś siedział jeszcze przy śniadaniu. Ojciec zawsze dawał mi to za przykład dobrego wychowania i trzymania dyscypliny. Na szczęście nigdy wobec mnie nie stosował tych metod.