Poległ męczeńską śmiercią w samotności, tak jak powinien ginąć abrek. Nie miał przyjaciół, bo nie miał sobie równych. A przyjażń może się zrodzić tylko między równymi. Prawdziwi bohaterowie są zawsze samotni, a ich życie naznaczone jest tragedią.
"Wypalanie traw to trochę takie pożegnanie z czasem, który upłynął, i wszystkim, co się w nim wydarzyło. Zamykamy to, zostawiamy za sobą i szykujemy się na to, co nowego przyniesie życie".
Poległ męczeńską śmiercią w samotności, tak jak powinien ginąć abrek. Nie miał przyjaciół, bo nie miał sobie równych. A przyjażń może się zrodzić tylko między równymi. Prawdziwi bohaterowie są zawsze samotni, a ich życie naznaczone jest tragedią.