-Szkoda, że jestem przymocowany do tych drzwi- westchnął Mort. -Tylko wyobraź sobie wszystkie tarapaty, w jakie popadniesz, usiłując rozwikłać zagadkę!
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
-Szkoda, że jestem przymocowany do tych drzwi- westchnął Mort. -Tylko wyobraź sobie wszystkie tarapaty, w jakie popadniesz, usiłując rozwikłać zagadkę!