Nawet dzisiaj komplikacje psychologiczne, polityczne i resentymenty powodują, że sprawiedliwy opis pewnych okresów przeszłości - międzywojnia na przykład albo klęski wrześniowej - z miejsca budzi podejrzenia: o co mu chodzi? Komu on chce się przypodobać? I w ten sposób jesteśmy skazani w każdym przedmiocie na półprawdy. Ukazanie całej prawdy - z którejkolwiek strony byśmy się do tego zabrali - staje się sprawą nietaktowną i nieprzyzwoitą.
Nawet dzisiaj komplikacje psychologiczne, polityczne i resentymenty powodują, że sprawiedliwy opis pewnych okresów przeszłości - międzywojnia na przykład albo klęski wrześniowej - z miejsca budzi podejrzenia: o co mu chodzi? Komu on chce się przypodobać? I w ten sposób jesteśmy skazani w każdym przedmiocie na półprawdy. Ukazanie całej prawdy - z którejkolwiek strony byśmy się do tego zabrali - staje się sprawą nietaktowną i nieprzyzwoitą.