Wiosna wybuchła jakoś nagle, jakby miejskie drzewka w powszechnym przerażeniu zdały sobie sprawę, że nie wiadomo, czy dotrwają jutra, jakby zaczęły z dnia na dzień łapczywie żyć. Po lekturze katyńskich relacji podnosiłeś, człowieku, pełne trupiej mazi oczy i absurdalna, hałaśliwa zieleń aż bolała. Przerażający ludzki świat nie miał nad nią żadnej władzy.
Wiosna wybuchła jakoś nagle, jakby miejskie drzewka w powszechnym przerażeniu zdały sobie sprawę, że nie wiadomo, czy dotrwają jutra, jakby zaczęły z dnia na dzień łapczywie żyć. Po lekturze katyńskich relacji podnosiłeś, człowieku, pełne trupiej mazi oczy i absurdalna, hałaśliwa zieleń aż bolała. Przerażający ludzki świat nie miał nad nią żadnej władzy.