Okazało się, że od lat Edzio Szambiarz zatrudniał w zespole śmieciarzy kilku ukrywających swe wykształcenie inżynierów elektroników, ba, nawet jednego profesora zwyczajnego. Od dawna u Podwórzan najwyżej płatne były zawody wymagające najmniejszych kwalifikacji. Profesorowie medycyny zazdrościli dochodów szambiarzom, a zwykły łopaciarz mógł co miesiąc kupić sobie kilku magistrów.
Okazało się, że od lat Edzio Szambiarz zatrudniał w zespole śmieciarzy kilku ukrywających swe wykształcenie inżynierów elektroników, ba, nawet jednego profesora zwyczajnego. Od dawna u Podwórzan najwyżej płatne były zawody wymagające najmniejszych kwalifikacji. Profesorowie medycyny zazdrościli dochodów szambiarzom, a zwykły łopaciarz mógł co miesiąc kupić sobie kilku magistrów.