Wydaje się możliwe (nie wydaje się niemożliwe), że prześlizgnęła się przez niewidzialną granicę, która zawsze oddzielała ją od tego, co wolałaby odczuwać, kim wolałaby być. (...) Dogoniła samą siebie. Tak długo pracowała, w dobrej wierze, a teraz właśnie posiadła umiejętność szczęśliwego życia, będąc sobą.
Wydaje się możliwe (nie wydaje się niemożliwe), że prześlizgnęła się przez niewidzialną granicę, która zawsze oddzielała ją od tego, co wolałaby odczuwać, kim wolałaby być. (...) Dogoniła samą siebie. Tak długo pracowała, w dobrej wierze, a teraz właśnie posiadła umiejętność szczęśliwego życia, będąc sobą.