W minionych wiekach, jeszcze do niedawna,filozofowie wierzyli, że Rozum uratuje nas od zbrodni. Najpierw miał go wcielać oświecony monarcha (otoczony męrcami0, ostatnio rządy "ekspertów". Trzeba było doświadczyć tego na własnej skórze, by zrozumieć, że rozum, wiedza i talent niekoniecznie muszą służyć dobru.
W minionych wiekach, jeszcze do niedawna,filozofowie wierzyli, że Rozum uratuje nas od zbrodni. Najpierw miał go wcielać oświecony monarcha (otoczony męrcami0, ostatnio rządy "ekspertów". Trzeba było doświadczyć tego na własnej skórze, by zrozumieć, że rozum, wiedza i talent niekoniecznie muszą służyć dobru.