Choć udawała, że nic się nie wydarzyło po owym tańcu zeszłej nocy, wiedziała, że nastąpiła jednak pewna zmiana. Długo to sobie uświadamiała, ale wreszcie wszystko zrozumiała. Chciała żyć z tym mężczyzną.
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
Choć udawała, że nic się nie wydarzyło po owym tańcu zeszłej nocy, wiedziała, że nastąpiła jednak pewna zmiana. Długo to sobie uświadamiała, ale wreszcie wszystko zrozumiała. Chciała żyć z tym mężczyzną.