A jakie miałabym specjalne uzdolnienia? Zapewne zdolność picia krwi bez zakąski i popitki.
-Wiecie co? - zagadnął. - Mimo że jestem prawdziwym wampirem, czyli kimś z natury małomównym i porywczym dam wam trochę czasu. Nie zwracajcie na mnie uwagi, stanę sobie z boczku, po cichu kipiąc z wściekłości i miotając złowieszcze spojrzenia.
A jakie miałabym specjalne uzdolnienia? Zapewne zdolność picia krwi bez zakąski i popitki.