Wspinaj się w górę, siej dobroć wokoło, aby tobie i wszystkim było wesoło.
Dużo marchwi się zrodziło, zaplanujmy, co z nią robić, by nie zniszczyć, a przerobić. Czy do raczki, czy do słoja? To już nie jest sprawa moja. Po co my się uganiamy, przecież "świeże" w mieście mamy.
Pierwszy, trzeci, piąty, ktoś posprzątał wszystkie kąty. Dużo pracy się włożyło, aby w chacie było miło.
Nie chciejmy, bo i tak nie możemy. Rzućmy wszystko - pokochajmy to, co mamy. Liczmy, chociaż wiemy, że i tak nie dostaniemy.
Wspinaj się w górę, siej dobroć wokoło, aby tobie i wszystkim było wesoło.
Książka: Z życia wzięte
Tagi: dobro, wesoło