Joanna jak zwykle węszyła podstęp. Dla niej to, że mężczyzna jest zbyt miły, zwykle oznaczało kłopoty.
- Trzy trupy - mruknął Mateusz. Na jego twarzy malowało się przerażenie. Michał wiedział, że takiego przeciwnika nie można lekceważyć.
Joanna jak zwykle węszyła podstęp. Dla niej to, że mężczyzna jest zbyt miły, zwykle oznaczało kłopoty.
Książka: Trzy trupy