Sformułowany niemal sto lat temu przez Wirginię Wolf postulat, by każda kobieta zawalczyła o własny zamykany na klucz pokój, w którym będzie mogła spokojnie milczeć, myśleć i pracować twórczo (od siebie dodam: medytować), nadal pozostaje aktualny.
Póki trwał PRL, przeciętna Polka nie miała dostępu do nowoczesnej myśli feministycznej, a kiedy się skończył, blisko związana z kościołem opozycja demokratyczna uczyniła, co w jej mocy, by ten stan rzeczy się nie zmienił. Konsekwencje tego faktu odczuwamy do dziś.
Polki, których historia na tle reszt zachodniego świata jest wyjątkowo bolesna, są mistrzyniami w sztuce rzucania kłód pod nogi i podcinania skrzydeł innym kobietom.
Kiedy kobieta rusza w życiu „po swoje", odmawiając dalszej subordynacji i spełniania społecznych obłudnych pseudonorm, z miejsca staje się celem groźnych i bolesnych ataków. Nie tylko ze strony nawykłych do rządzenia patriarchów w każdym wieku, ale i od innych kobiet.
Jeżeli chcesz, aby joga przyniosła ci prawdziwe owoce – dobre samopoczucie w ciele, wewnętrzny spokój i uśmiech, ustanie wewnętrznych konfliktów, poczucie sensu i współczucie dla siebie oraz innych – praktykuj codziennie.
Sformułowany niemal sto lat temu przez Wirginię Wolf postulat, by każda kobieta zawalczyła o własny zamykany na klucz pokój, w którym będzie mogła spokojnie milczeć, myśleć i pracować twórczo (od siebie dodam: medytować), nadal pozostaje aktualny.
Książka: Moja lewa joga