Mimowolnie schowałam głowę w ramiona. Nienawidziłam siebie za to. Widziałam, jak zacisnął pięści. Na moment zamknął oczy. Domyślałam się, że go irytuję. Chciałam zniknąć. Skuliłam się jeszcze bardziej, złapałam za poręcz i zamierzałam wstać. Ale chwycił mnie za rękę. Delikatnie. I pociągnął z powrotem na schody.
Mimowolnie schowałam głowę w ramiona. Nienawidziłam siebie za to. Widziałam, jak
zacisnął pięści. Na moment zamknął oczy. Domyślałam się, że go irytuję. Chciałam zniknąć.
Skuliłam się jeszcze bardziej, złapałam za poręcz i zamierzałam wstać. Ale chwycił mnie za rękę.
Delikatnie. I pociągnął z powrotem na schody.
Książka: Kastor