We Francji kobiety uzyskały prawo głosu dopiero po ostatniej wojnie, w Szwajcarii jeszcze później. U nas zresztą też pojawił się na scenie politycznej pewien cudak, który ma w swoim programie odebranie kobietom głosu, jako że kobieta powinna, jego zdaniem, głosować jak jej mąż. Zapomniał tylko, że istnieją kobiety niezamężne.
We Francji kobiety uzyskały prawo głosu dopiero po ostatniej wojnie, w Szwajcarii jeszcze później. U nas zresztą też pojawił się na scenie politycznej pewien cudak, który ma w swoim programie odebranie kobietom głosu, jako że kobieta powinna, jego zdaniem, głosować jak jej mąż. Zapomniał tylko, że istnieją kobiety niezamężne.