Chaol kept his sword drawn. - I will not go to Anielle, - he growled. - And I will not serve you a moment longer. There is one true king in this room--there always has been. And he is not sitting on that throne.
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
Chaol kept his sword drawn. - I will not go to Anielle, - he growled. - And I will not serve you a moment longer. There is one true king in this room--there always has been. And he is not sitting on that throne.