(...) zauważył już, że kiedyś to zawsze bywało ciężej, zastanawiał się tylko, na ile na takie postrzeganie tej sprawy wpływ miała głęboka wewnętrzna potrzeba uważania własnego życia za udane. Hollywoodzki happy end zapewne nie wziął się z księżyca. Ale dlaczego zatem o tych ciężkich czasach opowiada się zawsze z takim przejęciem, tak ciepło i kolorowo, podczas gdy dziś kolorowy jest tylko telewizor?
(...) zauważył już, że kiedyś to zawsze bywało ciężej, zastanawiał się tylko, na ile na takie postrzeganie tej sprawy wpływ miała głęboka wewnętrzna potrzeba uważania własnego życia za udane. Hollywoodzki happy end zapewne nie wziął się z księżyca. Ale dlaczego zatem o tych ciężkich czasach opowiada się zawsze z takim przejęciem, tak ciepło i kolorowo, podczas gdy dziś kolorowy jest tylko telewizor?