Wróg dysponował dwustoma ludźmi. Jeden wojownik niewiele znaczył wobec takiej przewagi, ale przecież nie na darmo była Celaeną Sardothien. To musiało mieć jakieś znaczenie. To na pewno miało znaczenie.
Usiłował nie patrzeć na czarne pudełko leżące na końcu lady. Które zdawało się... wibrować. I wysysać powietrze wokół siebie.
Poczuł ukłucie w sercu. A niech go Solas spali, ona jest gotowa to zrobić – chronić go przed jakąś pieprzoną Archanielicą.
Wystarczyły dwa tygodnie, aby fetor stał się jej własną wonią, mylącą czułe nosy wilkołaków.
Wróg dysponował dwustoma ludźmi. Jeden wojownik niewiele znaczył wobec takiej przewagi, ale przecież nie na darmo była Celaeną Sardothien. To musiało mieć jakieś znaczenie. To na pewno miało znaczenie.