Jemu osobiście nie zaimponowały ani dywany, ani miękkie fotele, ani stosy poduch na łóżku, ani nawet elegancka łazienka. Zaimponował mu natomiast widok z balkonu. Jakieś zalesione grzbiety, szczyty, przełęcze - nie wiedział, jak to wszystko się nazywa, ale był zachwycony.
Jemu osobiście nie zaimponowały ani dywany, ani miękkie fotele, ani stosy poduch na łóżku, ani nawet elegancka łazienka. Zaimponował mu natomiast widok z balkonu. Jakieś zalesione grzbiety, szczyty, przełęcze - nie wiedział, jak to wszystko się nazywa, ale był zachwycony.