Wiem, komu zawdzięczam swoje niepowodzenia. Również w miłości. Sobie i tylko sobie. Jestem beznadziejnie nieatrakcyjna, zasadnicza, nieładna, za gruba, za leniwa, żeby się odchudzać - i na dodatek intelektualistka. To znaczy, wydawało mi się, że chcę być indywidualistką.
Wiem, komu zawdzięczam swoje niepowodzenia. Również w miłości. Sobie i tylko sobie. Jestem beznadziejnie nieatrakcyjna, zasadnicza, nieładna, za gruba, za leniwa, żeby się odchudzać - i na dodatek intelektualistka. To znaczy, wydawało mi się, że chcę być indywidualistką.