Z miłością to jest tak: leżysz w zimnym pokoju pod ciepłą kołdrą i jest ci dobrze, ale wcale specjalnie o tym nie wiesz, że jest ci dobrze. Jednak spróbuj wystawić nogę spod kołdry, zobaczysz od razu, jak ci było dobrze przedtem i zapragniesz nogę cofnąć z powrotem.
Z miłością to jest tak: leżysz w zimnym pokoju pod ciepłą kołdrą i jest ci dobrze, ale wcale specjalnie o tym nie wiesz, że jest ci dobrze. Jednak spróbuj wystawić nogę spod kołdry, zobaczysz od razu, jak ci było dobrze przedtem i zapragniesz nogę cofnąć z powrotem.