Z łganiem to jest takie problem, że trzeba mieć do tego dobrą pamięć. Kłamać to jak budować domek z kart: każdą kolejną kartę należy dokładać ostrożniej; ani na chwilę nie wolno spuścić z oczu tej chwiejnej konstrukcji, na której zamierzasz się oprzeć. Nie uwzględniwszy jakiegoś szczególiku z wcześniej nagromadzonego fałszu - i wszystko runie. Kłamstwo też ma inną szczególną cechę: nigdy się nie kończy na jednej karcie.
Z łganiem to jest takie problem, że trzeba mieć do tego dobrą pamięć. Kłamać to jak budować domek z kart: każdą kolejną kartę należy dokładać ostrożniej; ani na chwilę nie wolno spuścić z oczu tej chwiejnej konstrukcji, na której zamierzasz się oprzeć. Nie uwzględniwszy jakiegoś szczególiku z wcześniej nagromadzonego fałszu - i wszystko runie. Kłamstwo też ma inną szczególną cechę: nigdy się nie kończy na jednej karcie.